Kurcze,czy to sie nigdy nie skonczy? Odkąd wróciłam z małą ze szpitala ciągle przeżywamy pielgrzymki gości….Każdy chce ją zobaczyć, najlepiej dotknąć, pogłaskać itd. Co gorsza mieszkamy z rodzicami i mam wrażenie że oni prawie nie wychodzą z naszego pokoju….
Rany czy to tak trudno zrozumieć ze my też chcemy pobyć chwile sami z naszym dzieckiem? Albo odpocząć? Wiem,że jak już przywykną do dziecka to to się zmieni, wiem też że to dlatego że są zachwyceni Ninką ale zaczyna mnie to wkurzać….
Monila i Nina 19.11.2003
4 odpowiedzi na pytanie: rodzina & znajomi
Re: rodzina & znajomi
ja zaraz po porodzie zaznaczyłam że przez pierwsze dwa tyg. nie mam siły na odwiedziny – i tylko mogłam przyjąć rodziców i teściów….. Ale tylko chyba ze 2 razy…
a znajomym powiedziałam – 2 tyg. bez odwiedzin – a później tylko z zapowiedzią…..i jak miałam ochotę i siłe…
i wszyscy byli zadowoleni – bo najgorsze jest uśmiechać się, udawać żew danej chwili jest ci cudownie –
ILONA I KUBEK(21.02.02)
Re: rodzina & znajomi
oj znam to znam, tez mieszkamy z rodzicami i wierz mi mimo ze Jas ma juz 5,5 miesiaca nadal czasami mam wrazenie ze nie wychodza z pokoju, a wnuczka maja pol dnia bo sie nim opiekuja kiedy jestesmy w pracy….
Ewa z Jasiem (09.07.2003)
Re: rodzina & znajomi
Mój mąż każdemu kto chciał przyjść mówił, że przez miesiąc nikogo nie przyjmujemy i miałam spokój. Niestety przykre to ale stanowczość w pewnych sytuacjach pomaga – i jakoś nikt się nie obraził. Ale najgorzej jak dasz komuś palec, a potem weźmie całą rękę…
Julka 09.09.2003
Re: rodzina & znajomi
Ja przed porodem zaznaczyłam znajomym, że nie mile by widziane były wczesne wizyty. Teraz po paru miesiącach sytuacja się odwróciła, zapraszam powolutku, odwiedzam, bo mam na to siły, a i synek jest bardziej przewidywalny i juz troszkę silniejszy i przez to samodzielniejszy.
,
Znasz odpowiedź na pytanie: rodzina & znajomi