Niemałż mój dorósł chyba do rzucenia palenia
Niestety pali bardzo dużo i bardzo długo,
więc raczej nie poradzi sobie bez żadnych wspomagaczy
I stąd moje pytanie.
Czy macie jakieś sprawdzone metody na rzucenie palenia?
Plastry, gumy, tabletki, jakieś metody niekonwencjonalne?
Podzielcie się sposobami, może coś memu chłopu pomoże 😀
26 odpowiedzi na pytanie: Rzucanie palenia
Moj maz nalogowiec.palil 2 paczki dziennie.
pomaga mu E PAPIEROS.
NIE PALI JUZ MIESIAC
A OD TYGODNIA NIE PALI TEZ E papierosa…wiec chyba dziala…
Tatanka mój też mega nałogowiec.
A fajki coraz droższe,
nie wspominając o niszczenia sobie i nam zdrowia
Wiec moze niech sprobuje,jest to tansze choc pierwszy wydatek wiekszy bo cardrige,i cale to urzadzenie,plus ladowarka,ale mozna nawet ladowac przez komp;-)
moj maz palil od 18 lat,kochal to;-) dlatego nie rzucal;-) bo poprostu lubl i juz;-) a teraz jak zapali zwyklego to go odrzuca i pali w gebe… Niech sie twoj maz przejdzie do najblizszego punktu z e.papersami nuiech mu pokaza,darza sprobowac.
ja próbowałam wszystkiego chyba prócz E papierosa bo takowych wynalazków jeszcze nie było:) Nie działało nic, a raczej działało na 2 – 3 dni a potem wracałam…
paliłam bardzo długo i bardzo dużo i rzuciłam z dnia na dzień przy wielkim wsparciu przyjaciół, których poprosiłam o pomoc (wszyscy palacze) i nie palę już dłuższy czas więc mam nadzieje że się udało:):)
dla męża powodzenia:):)!!!!
moja znajoma paląca lekko paczkę dziennie, poszła na seans z tybetańskimi misami
podczas jednego seansu babka leczyła z różnych nałogów, jedzeniowych też.
Znajoma z dnia na dzień przestała palić, az jakiś cudów z sercem dostała i lekarz kazał jej profilaktycznie przez tydzień dwa papierosy dziennie wypalać, żeby organizm sie przestawił. I palila, ze wstrętem, ale paliła. Po tygodniu przestała zupełnie.
Nie wiem czy wrociła do palenia, czy nie, nie widuję sie z nią, ale kilka miesięcy nie paliła napewno.
Ja rzuciłam 1 stycznia tego roku i nie ciągnie mnie do palenia, muszę nawet przyznać że zaczęły mi śmierdzieć papierochy jak ktoś pali. Na początku stycznia ściągnęłam i przeczytałam darmową wersję książki “Łatwy sposób na rzucenie palenia” (czy jakoś tak) i wmówiłam sobie że nikotyna działa jak narkotyki (uzależnia). Mi to pomogło, nie sięgałam po żadne tabletki, plasterki i inne wspomagacze w końcu miałam się odzwyczaić od nikotyny a wspomagacze ją zawierają 🙂 Myślałam że nie obejdzie się bez tic taków czy gum ale po takie “wspomagacze” też nie sięgnęłam 🙂
e-faje sa fajne
ale niestety awaryjne
lub ja miałam takiego pecha do nich
po dwóch tygodniach mi padały
Asik-ja nie pomogę ale trzymam kciuki za niemęża
Brawoooooooooooo bardzo dobra decyzja… a najskuteczniejsze jest to, by naprawde chcieć 🙂
uwielbiam zapach chery
Nie słyszałam o takiej metodzie
Dzięki dziewczynki 🙂
U nas tez e-papieros okazal sie skuteczny. Juz 3 lata minely od kiedy maz nie pali, a wczesniej palil duzo i dlugo i twierdzil ze mial drgawki od glodu nikotynowego. 🙄
heksa – jakie Wy cudne jesteście !!!
Heksa ale masz świetną grzywkę
podobną do mojej
Grzywka swietna, bo z Twoim zdjeciem do fryzjera poszlam.
Dzieki EwkaM!
aaa chery nie e-fajczyłam
mentole szły
czytalam ostatnio fajny artykul o “zastepczym” paleniu
taka prosta zasada tutaj, ze jedno uzaleznienie zastepuje sie innym (i tak np. rzucenie palenia czesto idzie w parze z tyciem – papieros zastepuje sie jedzeniem)
i podobno caly problem, zeby dobrac sobie odpowiedni nalog zastepczy
opisano tam historie faceta, ktory zaczal robic makramy (niby glupi pomysl, ale faceta wciagnelo i juz)
oczywiscie jesli uzaleznienie ma postac fizyczna, wowczas do tego doklada sie plasterek
moze nie umiem tego wytlumaczyc, wlasnie przeczytalam na nowo to, co napisalam i brzmi w sumie idiotycznie, ale artykul mnie autentycznie przekonal
pisalam ja: wieloletnia nalogowa palaczka, ktora nalog nikotynowy zastapila (od czterech lat z powodzeniem!) dziecmi:)
nie pale i nigdy nei palilam, wiec w temacie rzucania jestem teoretykiem, ale tez bieram wszelkie informacje, bo musze w koncu przekonac mojego P. do zaprzestania palenia. i tak:
– moja mama, nalogowa palaczka, rzucila kiedys palenie przy pomocy… surowego jajka 🙂 nie pamietam o co w tym wszystkim chodzilo, bo to juz z 15 lat minelo co najmniej, ale znalazla jakis kurs, program rzucania palenia prowadzony przez /chyba/ zielonoswiatkowcow. mieli jakies cykliczne spotkania, ale najwazniejsze bylo to, ze mieli non stop trzymac w dloni surowe jajko. rzucila calkiem bezbolesnie, nie palila ladnych kilka lat, ale wrocila do nalogu zeby… schudnac ubzdurala sobie, ze palenie wyszczupla oczywiscie nei schudla ani grama, pali nadal
– kilkoro znajomych probowalo tych wszystkich gum, plastrow – nikt nie rzucil. podczas stosowania tych wszystkich specyfikow palili mniej, ale gdy przestali zuc/przyklejac, to znow powrocili do poprzednich ilosci
– moj maz rzucal wielokrotnie – zawsze na zasadzie “silnej woli”. pali nadal
nasz lekarz rodzinny polecal mi tabletki, nazwy nie pamietam. sa tylko i wylacznei na recepte, podobno bardzo skuteczne, koszt od jakichs 120 do 200 zl na miesiac. u mojego meza to i tak polowa teg, co wydaje miesiecznie na fajki. na razie nie chce rzucic, twierdzi, ze musi dojrzec… /albo sie uwedzic na amen/
na temat e-papierosa nic nie wiem.
zyban
Znasz odpowiedź na pytanie: Rzucanie palenia