Taki mam dzisiaj dzień refleksyjny i stąd moje pytanie. Ciekawa jestem ile z mam pracuje w takim zawodzie jaki sobie wymarzyło, robi to co kocha i praca przynosi satysfakcję. A ile jest osób takich, którym praca nie daje żadnej radości oprócz wypłaty.
Ja niestety przyznaje się że nie jestem zachwycona swoją pracą chociaż pracuję w jednej firmie już kilka lat. Nie mam szans na żaden awans (bardzo mała firma), żaden rozwój, codziennie te same obowiązki i odliczanie godzin do powrotu do domu. Wiem że obecnie nie mam szans na dostanie pracy takiej o której marzyłam. Próbowałam po urlopie wychowawczym ale sprowadzono mnie błyskawicznie na ziemię.
A jak jest u Was?
Anuka i Mikołaj 16.10.2003
13 odpowiedzi na pytanie: Czy jesteście zadowolone z pracy?
Re: Czy jesteście zadowolone z pracy?
Ja przyznam, że taką wymarzoną pracę, zgodną ze swoim wykształceniem i kierunkiem studiów, miałam przed urodzeniem Aleksa – środowisko międzynarodowe, podróże po świeciei, targi w kraju i za granicą, co sprzyjało poznawaniu nowych i ciekawych ludzi. No ale szef był skurczybyk i po macierzyńskim nie zdecydowałam się na powrót. Nie wyobrażałam sobie zostawania po godzinach gdy Maluszek w domu a o przerwie na karmienie nie było co marzyć, albo wyjazdów zagranicznych i tęsknoty za Małym. Zmieniły się moje priorytety i teraz wymarzoną pracą dla mnie jest praca na miejscu i szybki powrót do domu. Na szczęście dostałam taką propozycję i jestem zadowolona, bo mam nienormowany czas pracy i żadnych wyjazdów, no i warunki finansowe w dodatku lepsze. Oby to się nie zmieniło!!! Przynajmniej na razie 🙂
Re: Czy jesteście zadowolone z pracy?
ja ze swojej jestem bardzo zadowolona- mam prace lekka, latwa i przyjemna:-) Stale godziny pracy, pensja na czas, soboty wolne. Ta praca co prawda nie byla nigdy moim marzeniem- pracuje tutaj od 6 lat i jeszcze do niedawna myslalam, ze to tylko na chwilke i trzeba stad wiac, ale odkad mam dziecko zmienila mi sie bardzo perspektywa i juz nie marze o tym aby “robic kariere” i angazowac sie bez reszty w prace ( a mam takie zapedy, jak robie cos co mnie naprawde kreci) tylko chce z pracy wychodzic o normalnych godzinach i nie padac na twarz- zeby miec jeszcze czas na zycie rodzinne;-)
gucia i Nina 27 IV 03
Re: Czy jesteście zadowolone z pracy?
Ja jestem bardzo zadowolona, robię to co lubię, jest to zgodne z moim zawodem, w firmie bardzo miło, przychylnie patrzą na mamy, nie ma problemu aby skorzystać ze swoich praw, pensja jak zawsze mogła by być wyższa no ale
No ale jest jedno ale pracuję w grancie unijnym który był przewidziany na 3 lata, okres ten powoli się kończy i jak nie ruszy kolejny projekt raczej o przedłużeniu umowy nie mam co myśleć, A naprawdę szkoda 🙁
Ania
Mati 13m-cy
Re: Czy jesteście zadowolone z pracy?
i ja należę do osób bardzo zadowolonych ze swojej pracy 🙂
Kaśka z Natusią (3 lata 🙂
Re: Czy jesteście zadowolone z pracy?
Ja właśnie przeżywałam kryzys pracowy…Za dużo obowiązków, za dużo czasu w pracy, za mało czasu dla rodziny. Nie potrafię żyć w takim tempie. 1 kwietnia minął rok od kiedy wróciłam do pracy: każdy dzień wygląda tak samo: rano pobudka, kawa dla siebie i męża, Tomka trzeba obudzić, wysadzić na nocnik, ubrać. Zrobić śniadanie do pracy, bo w domu już nie zdążymy zjeść. Mąż z dzieckiem jadą na drugi koniec miasta do babci – ja w tym czasie szykuje sie do pracy. Potem teoretycznie 8 godzin pracy (najwczęściej 9-10), potem biegiem po zakupy, do banku etc., po powrocie do domu gotowanie kolacji. Chłopaki wracają ok. 19:30. Ja już mam coś gotowego do jedzenia albo i nie (jesli za późno wyjde zpracy) i ok. 20:00 marzy już mi sie chwila relaksu na kanapie. Niestety…dziecko usilnie stara sie zainteresować swoja osobą. Kiedy siadam do kompa-wchodzi na kolana (mężowi nie przeszkadza tylko mi…), kiedy leżę na kanapie, żeby poczytać gazety albo obejrzeć TV, włazi na mnie, gryzie, szczypie a za chwilę sie przytula. Już sam nie wie co by jeszcze chciał miz robic…
Ok. 21:30 kąpiel Tomka, potem jeszcze czytanie książeczki i usypianie. Zazwyczaj to ja pierwsza zasypiam….
Lubię swoją pracę, lubię to co robię, ale żałuje teraz, ze nie wróciłam do pracy na 3/4 etatu. Na przyszłość będę mądrzejsza….
Wioletta i Tomek 1,5 roczku
Re: Czy jesteście zadowolone z pracy?
Generalnie JESTEM 🙂
Z pracy, z płacy nie 😉
Re: Czy jesteście zadowolone z pracy?
A ja postanowiłam, że zamiast szukać nowej pracy (bo chciałam robić coś jeszcze fajniejszego) urodzę dziecko a później znajdę lepszą. I rzeczywiście, dostałam fajną pracę kiedy Oliwia skończyła 11 miesięcy. Jest to stanowisko specjalisty w dużej instytucji. Samodzielne i odpowiedzialne. Bardzo mi się ta praca podoba i gdyby nie to, że mam małą córę, siedziałabym tam pewnie do późna;-))).
Minka z Oliwią (19.11.03)
Re: Czy jesteście zadowolone z pracy?
Praca jest w porządku, ale w chwili obecnej jestem osobą, która pelni w firmie 3 stanowiska. Przejęlam je po koleżankach zwolnionych z pracy. I co potrójny zapiernicz, ale za te same nędzne grosze…
Powiem szczerze jestem taaaaaka zmęczona….. 🙁
Anka i Basiulec z 17.12.2002
Re: Czy jesteście zadowolone z pracy?
jestem bardzo zadowolona 🙂
Kaśka z Natusią (3 lata 🙂
Re: Czy jesteście zadowolone z pracy?
ech… Nie wiem, wyjdzie w praniu:)
1 lipca, po z gora dwoch latach przerwy wracam do pracy, no niedokladnie wracam, bo to nie bedzie to samo miejsce. z poprzedniej pracy, przed urodzeniem Ptysia ogolnie bylam zadowolona, rodzila frustracje, ale potrafila dac tez sporo satysfakcji i momo, ze nie bylo to zajecie moich marzen lubilam te prace. lubilam wyzwania, wyjazdy…..
nie wiem jak bedzie teraz, zapowiada sie duzo pracy, ale mam Ptysia, ktory calkowicie zmienil moje priorytety, nie wiem jak sie przestawie, nie wiem jeszcze jak wszystko pogodze….zobaczymy.
Effcia i FRANI (21 miesiecy)
Re: Czy jesteście zadowolone z pracy?
Bardzo fajny watek, mnie też zmusił do refleksji……..
Ja moją pracę uwielbiam, to moja prawdziwa pasja. Jedyne co mi nie odpowiada to…… zarobki. Kiedyś było na odwrót – miałam pracę która była okropna, nie odpowiadała mi, ale była bardzo dobrze płatna.
W sumie jednak wole obecną pracę. “Być” wygrało z “mieć”.
Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03
Mam doła – proszę o pocieszenie
Niby lubię, niby kasa ok. ale sa momenty kiedy wysiadam…
Miałam fajną p;racę, ale firma zaczęła podupadać – udało mi się zmienić na lepszą, ale…
Jestem przedstwicielem handlowym – ta praca ma swoje plusy, ale jest to praca było, nie było w ciągłym stresie.
Niedługo kończy mi sie umowa, mam dziwne przeczucie, że będzie problem z przedłużeniem umowy, właśnie dziś złapałam strrasznego doła. A mój ślubny zamaist mnie pocieszyć, na moje stwierdzeni, że moze jednak nie nadaję się do takiej pracy odpowiedział, że jak mi się nie chce pracować to żebym od razu powiedziała, to przestanie marzyc o kredycie bo z jego wypłaty się nie utrzymamy!!!!!!!
Mam wszystkiego dość – oczekiwałam wsparcia, a tu taki cios.
Ola 13.12.2003
Re: Mam doła – proszę o pocieszenie
Witaj
Nie przejmuj się. J a przed chwilą usłyszałam licząc podatki męża firmy, że to moja wina, że wychodzi duży podatek. Zawsze to wina księgowych, nie tych, którzy generuja koszty i przychody.
Głowa do góry
Agnieszka i Wiktor 10.01.2004
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy jesteście zadowolone z pracy?