Mam prośbę do mam krórych pociechy przy porodzie miały zwichnięty staw barkowy.
Moja siostra w poniedziałek urodziła synka zaznaczę że to pierwsza ciąża. Mały waży 3920 gr. i mierzy 61 cm. Agnieszka urodziła sama trochę się namęczyła. Na drugi dzień okazało się że słoneczko słabo rusza lewą rączką, a dzisiaj lekarz powiedział jej że malutki ma zwichnięty staw barkowy i że konieczna będzie chyba rehabilitacja w Olsztynie to 120 km. od miejscowości gdzie mieszkamy.
Jeżeli któraś z mam miała podobny problem to napiszcie jak wyglądała ta rehabilitacja i jak długo trwała.
Dziękuję za każy mail.
mazurka79
Znasz odpowiedź na pytanie: