Proszę mnie stąd nie wyganiać
Rady mi trzeba pilnie 😉 Chciałam kupić bratanicy męża na urodziny świnkę morską (oczywiście uzgodniony zakup z rodzicami) ale nie wiem jaką
Są różne rasy. I nie chodzi mi o jakąś hodowlę świnek bo to ma być zwierzaczek – przyjaciel.
Ale mnie się podobają długowłose, rozetki też ale już mniej nieco bo takie jakieś “pogniecione są” A może lepsze krótkowłose
Samiczka czy samczyk Wiadomo, że samczyki różnych gatunków śmierdzą (z homo sapiens sapiens na czele )
Zwierzę młode to do ilu miesięcy Czy roczna świnka to już świnka stara czy jeszcze się w domu “zaadoptuje” Może lepiej taką malutką
Na co w ogóle zwrócić uwagę przy zakupie takiego prosiaczka
Doradźcie mi coś Bom laik w tym temacie
12 odpowiedzi na pytanie: Świnka morska – Rady mi trzeba
Mamy w domu krotkowlosego samczyka- nie śmierdzi, ale musze przyznac ze przewijam go codziennie, a nawet czasami częściej- mam juz opatentowane sposoby i szybko i niedrogo mi to wychodzi 🙂 Kupiliśmy go jak miał wg pani ze sklepu jakieś kilka tygodni był większy od dużego chomika. Oswoil sie, ale nadal za milusi to on nie jest- chyba kwestia charakterku. Hmm…wychodzi mi ze teraz ma ok roku, stara chyba nie jest ale myśle ze juz w pełni ukształtowana w sensie nawyków ( zalatwia sie do kuwetki- wierze ze to nasza zzasluga 🙂 )
nie wiem na co zwrócić uwagę- nasza świnka pp prostu wpadla nam w oko, i mimo ze chcieliśmy panienke, to z tego zauroczenia mamy swinka.
ja polecam rozetki
tylko na początku są pogniecione, potem sierść im rośnie i wyglądają jak długowłose;
no i oczywiscie samiczkę, nawet jak mocno się starasz i dbasz to jednak zapachu nie unikniesz;
oswojenie zależy oczywiście od charakteru – nasza głos daje jak tylko przestępujemy próg mieszkania i jak optwieramy lodówkę i lubi być na rękach; a u siostry pomimo iż od początku są u nich – jeden samczyk jest nadal dzikusem;
a przy zakupie to oprzede wszystkim radzę się upewnić, czy dostajecie egzemplarz o porządanej płci 😉
no i na uszy i pyszczek – mają być suche, bez widocznej wydzieliny
wiedziałam, że na specjalistkę można liczyć 😉
Roczne zwierzę to jeszcze młody czy już “mocno dorosłe”
mało świnek teraz jest w zoologicznych, znalazłam na allegro. Gość ma do sprzedania niespełna roczną – pewność, że to dziewczynka. Długowłosa ale nie rozetka. Zakontraktowany jak ją zobaczył to od razu mu przypadła do gustu
Tak wygląda
W zoologicznych młode to same chłopaki. Jest jedna dziewczynka ale to już też dorosła świnka bo to mamusia jednego z małych chłopaków do sprzedania. Wedle sprzedawcy z zoologicznego ma ok pół roku ale nie bardzo chciało mi się wierzyć
mocno dorosłe
dojrzałość płciową samiczki uzysują po 4-5 tyg., samce po 2-3 mies. życia
(przypominam że ”udało” mi się zakupić zaciążoną samiczkę, której daleko było do dorosłych rozmiarów )
czyli nie powinniśmy już jej brać pod uwagę
dobra szukam dalej
Rozetki żyja krócej, mieliśmy szorstkowłosego samca i był super:D. Nie pamiętam już ile żył ale długo, był mądry na swoje imie reagował, i w ogóle był taką przytulanką. Kupiliśmy na początku trociny ale na krótko to się opłaca, lepsze są takie granulki, które się rozpuszczają.. Na wakacjach skumał sie z rozetką i później naszym znajomym rodzinka się powiększyła
Rozetka ma swój urok ale nam krótko pożyła i jak się później dowiedzieliśmy to ponoć norma. Tutaj była samiczka i jakoś nie potrafiłam się z nią zżyć tak jak z jej poprzednikiem.
czyli co? Kupić szorstkowłosą
Samiec? A nie będzie śmierdział
My mamy dwoch chlopcow nazwanych przez Mie Fifi i Boo.
Boo jest rozetka i duzym rozbojnikiem. Duzo czasu zajelo nam oswojenie go…do tej pory jak mu sie cos nie podoba to potrafi na nas warknac.
Reaguje na imie i bardziej przywiazal sie do Mii niz do reszty rodziny.
Fifi to chlopczyk krotkowlosy. Przytulasek od pierwszego wejrzenia. Potrafi wylegiwac sie na kolanach przez 2 godziny i upodobal sobie mnie – jak tylko wchodze do domu to stoi jak potepieniec przy szczebelkach i sie prosi zeby go wyciagnac.
W zoologicznym poradzono mi zakup chlopcow – niby lagodniejsze i latwiejsze w oswojeniu.
no to mam w głowie niezły mętlik
Był mały chłopczyk rudo-biały z czarną łatką na oku. Zabawny. No ale jakoś tak sobie ubzdurałam żeby babę kupić
ale słodziak- na zdjęciu chyba jeszcze malutki? moja wredota nas potrzebuje tylko do serwowania jedzenia…
tak, te zdjecia zrobilismy kilka dni po zakupie. Teraz sa ze 3 razy wieksze :).
Znasz odpowiedź na pytanie: Świnka morska – Rady mi trzeba