hmmm zastanawiam sie co mogę dokupić swojej córeczce na święta z książeczek. mała po prostu je CHŁONIE. wszystko: treść, obrazki, sama też czyta;) niestety nie rozumiem jeszcze, ale bełkocik jakiś taki z rymem.
jakie książeczki są u waszych pociech na porządku dziennym, chodzi mi o takie maluszki półtoraroczne. u nas to codziennie “Chory kotek” i kilka wierszyków. a może macie coś z ciekawymi obrazkami? pomożecie?:)
Anastasia
19 odpowiedzi na pytanie: ulubione książeczki waszych maluszków
Są takie ksiazeczki z serii “Małe Stworzonka”, i dalej samochody, farma, las, dom itd.
Jonatan je bardzo lubił, siedzieliśmy godzinami i opowiadalismy sobie co jest na obrazkach.
Mamy serię Kubusia Puchatka w kilku wydaniach.
Antoś bardzo lubił serę książeczek “Obrazki dla maluchów” są fajne tematycznie zrobione,a to o dzikich zwierzętach a to o Świętach Bożego Narodzenia czy o warzywch.Jest ich naprawde bardzo dużo.A dodatkową zaletą jest to,że te ludziki czy zwierzatka na obrazkach wykonane są ręcznie z modeliny. Sama nie moge sie na nie napatrzeć:)Dziś już Antoś rzadziej do nich zagląda bo teraz woli z nami czytać dłuższe bajki,ale zdarza mu się do nich powracać.
Lubił też taka serię o zwierzątkach,tam jest już troche do poczytania”Ciekawski kotek”,Baranek czyścioszek”,Krówka ślicznotka”i ostatnia”Psotny piesek”nie wiem czy o piesku to dokładnie taki tytuł,musiałabym spojrzeć,ale bardzo mu sie podobały.
Wydawnictwo Wilga ma całą masę ciekawych książeczek. Ja mam synka, więc kupujemy książki “samochodowe” ale są też o zwierzątkach (seria: mały tygrysek, mały lewek, mała owieczka, mała kaczuszka…. Mój Adaś je uwielbia i żadna zabawka nie cieszy go tak jak nowa książeczka. Podobnie jak Twoja córcia, dopowiada końcówki rymujących się linijek! No i fajne są książeczki, o których pisała Gabrycha “Obrazki dla maluchów”, tylko że tam nie ma dużo tekstu, za to są śliczne obrazki.
u nas na topie “SAMOCHWAŁA”,”SkaRZYPYTA” I OGOLNIE taka klasyka wierszykow,”pawel i gaweł”.”chory kotek”…itp. ogolnie uwielbia książeczki,może czytac godzinami
Gabrycha, napisałaś post za mnie normalnie ;-)))))
Tosia uwielbia serię “obrazki dla maluchów”, polecam szczególnie “ciało” i “krok po kroku”, świetnie opanowała pokazywanie poszczególnych części ciała i czasowników raczkuje, płacze, wącha, przytula, hałasuje itd. Na końcu każdej książeczki są pytania, na które moje dziecię jeszcze nie umie odpowiadać, więc sporo zabawy przed nami 😉
Serię z barankiem czyścioszkiem czy krówką ślicznotką też mamy, jest świetna, bardzo pouczająca.
Polecam też serię z kamyczkiem, nie mam jej w prawdzie, ale wiem, że jest bardzo mądra i przygotowuje dziecko do różnych sytuacji stresujących (pójście do przedszkola, chorowanie itd). To coś jak seria z Franklinem, ale dla troszkę młodszych.
Mamy też taką serię “Poznaję słowa i dźwięki z…”, to małe książeczki w których przedstawiono dźwięki, jakie sa wydawane przez zwierzęta, sprzęt domowy lub pojazdy. Tosia ciągle powtarza, że dziewczynka w wózeczku robi “gu gu gu”, a helikopter “pach pach” ;-)))
:):):)
My własnie jesteśmy teraz na etapie Franklina i przygód Noodiego i Kubusia Puchatka,ale do obrazkowych wraca sam chętnie-siada sobie na dywaniku i wszystkie po kolei “czyta”;) ale o krówce czy baranku lubi nadal jak mu cztamy,fajne te książeczki. To były jedne z pierwszych z większą ilością tekstu jakie kupiłam,a jak kupiłam jedną część tak zaraz dokupiłam resztę.Zresztą oprócz tekstu są też bardzo ładnie zilustrowane:)Tylko,że jak kiedyś wystarczyła jedna tak teraz czytamy wszystkie części odrazu;)
U nas wszystkie z Elmo i Barnim oraz o dinozaurach:)
A poza tym – latwo poznac ulubione po sa pogryzione na maxa:) Michu darzy je szczegolnym upodobaniem:D
Niezmiennie od ponad pół roku 101 dalmatyńczyków i baśnie polskie (typu Wars i Sawa czy Król Popiel).
U nas zdecydowanie Franklin🙂
Polecam “Julek i Julka” ale nie wiem czy to nie jest jeszcze za powazne dla takiego malucha. Są to króciutkie opowiadanka bardzo fajnie napisane. Autorki nie pamiętam.
O Franklinka tez lubimy – tylko nie wiem dla czego mowi n a niego zaba??? 😀
My też lubimy Franklina,może rodzice już coraz mniej;)
Franklin dla takiego 3-latka jest ok.:)
Dla starszych może być nudny:)
Ale czytam też Kubusia Puchatka ( w tej oryginalnej wersji), bajki polskie, i ostatnio Emila🙂
Natomiast Franlklin na serio oswaja wiele rzeczy. Tak jest u nas:)
My Kubusia też czytamy.Ostatnio kupuję takie książeczki wydawnictwa Egmont w środku są też naklejki-dodatkowa frajda;) i fajne przygody Kubusia i całej reszty:)Franklin jest fajny,sporo jest tytułów i faktycznie zgadzam się,że jest bardzo puczający:)Antoś bardzo lubi jak się mu czyta bajki,nie zaśnie bez czytania choćby nie wiem jak był zmęczony to musi być choć króciutka książeczka,choć parę zdań. Podoba mi się to Jego zamiłowanie do książęk:)
Na półtorej roku to obrazki malucha wspominane już tutaj, twardostronnicowe książeczki z wierszykami: Małpa w kąpieli, Paweł i Gaweł, dużo Tuwima, polecam jeszcze materiałowe z Bellony , my mieliśmy sklep, w trakcie czytania robi się zakupy, a później w domu je wypakowuje.
Poza tym lubią serię z Elmo, książeczki o Noddym, Bobie, Czerwonym Traktorku – znane im z bajek oraz wiersze Brzechwy, szczególnie te krótkie o zwierzętach. Poza tym wciągnęliśmy się w serię książeczek z literkami i cyferkami
Obrazki dla maluchów…. Poza tym wszelkie książeczki z “okienkami” i ruchomymi elementami.
A mi coraz mniej, hihi… Muszę mata nauczyć czytać- wtedy mam z bańki;))
ja się tak nauczyłam sama, jak miałam 5 lat bo mi czytać już nie chcieli, haha.
Ja w zerówce czytałam innym dzieciom,pani się pewnie nie chciało;)
Och mój Gustawek również uwielbia książeczki, a najbardziej jak ktoś pokazuje naśladuje to co dzieje się w opowiadanej treści, np. gdy czytamy o myszkach które uciekaja potrafi Gucio wstać i nózkami mocno tupać. Naśladuje wszystkie zwierzatka ich ruchy dzwięki.
CZYTAMY “zwierzaki piszczaki”, obrazki dla maluchów – te akurat siedząc na nocniku i wiele innych bajek i wierszyków.
Asia i Gustawek (7.10.06)
Znasz odpowiedź na pytanie: ulubione książeczki waszych maluszków