Jak w temacie.
Czy wypada mi iść na wesele w czarnej sukience?
Trochę szczegółów (nie wiem czy potrzebnych, ale może mają znaczenie):
wesele kuzynki, nie jestem świadkiem ani żadnej szczególnej funkcji nie pełnię, wesele na wsi w górach, w remizie, conajmniej 2dniowe.
Pytam o ten czarny kolor, bo uwielbiam kolory i do tej pory tylko w kolorach chodziłam. Mierzyłam sporo sukienek i te które mi się podobały i dobrze na mnie leżały były tylko w kolorze czarnym.
No i nie wiem – czy wypada iść w czarnej, czy jednak szukać jakiejś kolorowej?
I jeszcze jedno pytanie. Jeżeli wesele trwa 2 czy 3 dni to na każdy dzień powinnam mieć inną kreację “balową”? Czy na pierwszą noc balowa a na kolejne już zwykłe letnie sukienki wystarczą?
20 odpowiedzi na pytanie: Czarna sukienka na wesele – czy wypada?
ja mysle ze mozna isc tylko dodatki jakies kolorowe poinny byc
a co do kreacji to ja bym pierwszego dnia ubrala balowa a na nastepne letnie sukienki
Ja także miałam podobne obiekcje co do koloru czarnego na weselu, a okazało się, że były na tym weselu panie w sukienkach czarnych.
Zawsze możesz dobrać do sukienki jakieś kolorowe akcenty.
Na drugi dzień z tego co zauważyłam ubiera się raczej coś swobodniejszego, często eleganckie spodnie. Myślę, że swobodniejsze sukienki też będą ok.
Mi zawsze mówiono, że w ciemnych sukienkach nie powinno się chodzić na wesele.
Zawsze chodziłam 😉
I na moim weselu też było sporo dziewczyn i pań w czarnych sukienkach. Ważne, żeby dodatki były kolorowe – srebro + stalowy, czerwone, zielone.
A co do stroju – na pierwszy dzień “balowo”, później ładnie, ale letnie wystarczą.
Zawsze chodzę w czarnych…
To mój ulubiony kolor 🙂
Nigdy nie spotkałam się z motywem, ze nie wypada
Ja tam chodzę na wesela na czarno:)
Co do kreacji na kolejne dni -to myślę,że wystarczy jakaś letnia sukienka.
Też mam trzydniowe weselicho-we wrześniu:)
już lepiej iść w czarnej jak w białej:)
Nie tylko kolor czyni wrażenie, ale też krój i dodatki, tak, że spokojnie 🙂 Dużo babeczek chodzi na wesela w czerni (ja czasami też) 🙂
byłam częściowo na czarno bo czarna spudnica z falbanami i czarno-złota bluzka…
generalnie słyszałam że w czerni nie powinna być świadkowa (nie powinna też być w bieli bo wygląda to nie tak ;)))
geberalnie koło 22-23 gro pań zmieniało eleganckei szpilki na płaskei wygodne buciki;)….
a następnego dnia na róznie hucznych poparwinach ja akurat byłam w jeansach zcarnych i poprostu łandej bluzeczce :)….. wiele Pań miało eleganckei spodnie zamiast sukni wieczorowych, wiele miało letnie sukeinki, wiel było w kreacjiz dnia wcześniejszego lub innej wieczorowej sukience…. a panowie garnitury lub jeansy….
nie czułam się źle jako jedyna kobieta w jeansach… i chyba nikt na mnie krzywo nie patrzył…
za to zauważyłam jedną rzecz…. wiel pulchnych pań i dziewczyn (gdubszych ode mnie) nieprzejmowało się tuszą i wieczorowe kreacje miało krótkie i obcisłe jakby zupełnie nieprzejmowały się fałdkami….
a to strasznie dobra nowina! chyba tylko w polsce kbiety sa tak paskudnie swiadome ciala, szczegolnie cudzego, ze sie w ogole zwraca uwage na to, kto ma gdzies za duzo albo za malo
nie wiem, dlaczego nie powinno nosic sie czerni na wesela, podobnie jak bialej sukienki
sama obskoczylam kilka wesel w mojej niesmiertelnej malej-czarnej i jakos chyba nie wzbudzilam niesmaku
drugi dzien wesela jest juz chyba mniej zbowiazujacy, wiec mozna sobie pozwolic na luz
cholera wyszłam chyba na wredną?*obserwatorkę innych pulchności…. powiem że mi się nawet to podobało bo te panie i dziewczyny wygłądały (w większości) wręcz apetycznie :)… nie patrzyłam z krytyką tylko dla samego patrzenia nawet nie wiem czy niejedna z tych pulniejszych nie była apetyczniejsza (i nie wyglądała lepiej) od super laski o idealnych proporcjach:)…
co do bieli to biała sukienka wygłąda głuio u świadkowej jest konkurebncyjne do bieli panny młodej…
Ja od 18 lat ubieram sie głównie na czarno i raczej nikt nie sądził, z e na wesela bedę w innym kolorze 🙂 Zawsze pytałam par e młodą, czy będą mieć coś przeciwko,żebym przyszła w czarnym ubraniu, na co zawsze była reakcja :”No oczywiscie, nie wyobrażam sobie Ciebie w innym kolorze ” najlepiej zawse czułam i czuję się w czerni. Torebkę i broszkę miałam zawsze w jakims intensywnym odcieniu, torebkę mam fioletową, a broszkę zrobiłam ognistą czerwień :-).
Co do białej sukienki-moja tesciowa na nasz ślub przyszła w białej, strojnej sukni to samo na sluby rok temu-dwóch swoich bratanic i mojje szwagierki-na każdym była w strojnych, białych sukniach i białe dodatki… Powiem tak, z e to wyglądało niefajnie, bo w jednym przypadku strój miała “strojniejszy” niż panna młoda
no cos ty! ja tego wcale tak nie odebralam
ja sie naprawde ciesze, ze wreszcie babki z pulchnosciami umieja czuc sie sexi na przekor ludzkiemu oku wszelakich innych
ogolnie poczynilam obserwacje, ze przecietna nastolatka wyglada o wiele pewniej siebie teraz niz 10 lat temu
a o bialej sukience u swiadkowej nie slyszalam:/
bylam ostatnio na slubie, gdzie druhny mialy piekne biale sukienki, ale co kraj to obyczaj pewnie 😉
otóż to
ja dużo razy byłam w czarnej sukience, bo lubię
i sporo osób chodzi w czarnym
latem lubię coś kolorowego, ale jesienią już wolę ciemne kolory
na drugi dzień spokojnie możesz iść w czymś “luźniejszym”, zresztą pierwszego dnia też
Podpiszę się
Ja np jestem pod wrażeniem jak Katarzyna Niezgoda potrafi się ubrac 🙂
I super, niech nie chudnie, niech pokazuje babkom, ze nie tylko suchciele królują
chyba Cię trochę poniosło….
chodzę w czarnych,
na moim własnym weselu w środku zimy 30% kobiet było w czarnych sukienkach 😉
Jakiś czas temu oglądałam w TV speców w dziedzinie mody (pani i pan, ale nie pamiętam kto… zresztą nieważne), którzy wypowiadali się, że na wesela nie powinno się chodzić w czarnych sukienkach, bo to kolor zarezerwowany dla pogrzebów.
Na weselach widuję jednak wiele pań w czarnych kieckach, sama zresztą też chadzam w tym kolorze. Do tego jakieś fajne dodatki i jak dla mnie ok 🙂
w czarnej nie bylam nigdy (ale nie z racji przekonania, że nie wypada). za to byłam raz w czerwonej… nigdy więcej! pijany pan z zespołu weselnego 4 razy zadedykował mi “lady in red” 😉
No tak poprawność polityczna obowiązuje
Żadnych intencji w tym nie było
Łapanie za słówka mnie przeraża, autentycznie
Przepraszam
Niech nie tylko skrajnie szczupłe osoby lansują w TV
Lepiej?
mi pasuje, ale co na to Mamrotka? 😀
mi Twoje przeprosiny do niczego nie są potrzebne, uważam że przydałoby Ci się trochę więcej empatii i kultury.
ale skoro to dla Ciebie normalne to jestem ciekawa czy osoby przy kości, których nie znasz, też z taką łatwością nazywasz “tłuściochami” czy np “spaślakami”?
ręce opadają….
Znasz odpowiedź na pytanie: Czarna sukienka na wesele – czy wypada?