Kurcze, mam kiepski nastrój, choć nie powinnam: wczoraj przedłużono ze mną umowę w pracy – na czas nieokreślony, podwyżka + inne bonusy związane ze stanowiskiem. Bylam bardzo szczęśliwa – rodzinę poinformowałam już z pracy, więc w domu spodziewałam się jakiegoś miłego powitania. Wprawdzie M. miał pracę na drugą zmianę i miał wrócić o 22, ale w domu była mama z Michałkiem.
Wchodzę do domu – na wejściu lament mojej mamy + opr za całokształt: otóż Michas nie zjadł JEJ kotlecika, tzn zjadł, tylko pod koniec jedzenia zwymiotował. No i moja mama na tej podstawie uważa że:a) moje dziecko na pewno jest bardzo chore, trzeba je przebadać od stóp do głów w szpitalu, b) to na pewno wszystko przez to, że przez jeden dzień (wczoraj) piło herbatę z wody filtrowanej a nie oligoceńskiej (opr że nie przywieźliśmy wody), c) to na pewno przez to że ma zapalenie pęcherza bo 2 tygodnie temu jednorazowo posiusiał się w nocy, ona mówiła żeby iśc z nim na badanie no ale my oczywiście nie poszliśmy itd itp. Dowiedziałam się, że jestem złą matką, bo zamiast myśleć o dziecku: myślę o jakichś głupotach i nie myślę o wodzie dla niego, urządzam sylwestra (na którym nomen omen była ona sama), a w ogóle podsumowując to dziecko jest bardzo chore, bo ona nie widziała jeszcze takiego dziecka które by “rzygało jak kot” (przypominam – jeden “rzyg”), i które by ne jadło JEJ kotlecików Acha, no i od rana “nic nie pił” (tylko 3 kubki), on się odwodni!!
Przed wyjściem jeszcze tylko wspomniała, że kotlecik jej się słabo zmielił i miał grudki, a kluski leniwe wyszły twarde, w dodatku dała mu niezbyt świeże ogórki kwaszone, choć rano ją uprzedzalam, żeby juz mu tych ogórków nie dawała
No nic.
Po jej wyjściu: umyłam Michasia – bo caly “woniał”, razem przygotowaliśmy naleśniczka “biszkopotwego” z 2 jaj na brzoskwiniowym jogurcie, zjadł cały i zagryzł dwoma czekoladowymi monte, wypił 2 szklanki picia. Postanowilam, ze zadzwonię do mamy i nie będę się juz na nią gniewać. Odbiera mój tata, skąd inąd człowiek bardzo spokojny i zrównoważony. Pytam, czy mamie już przeszło. Tata mi na to, że mama dalej w złym humorze, ale ogólnie ma dużo racji – i tu mi wyjeżdża z tą nieszczęsną oligocenką, po którą zresztą dziś jedziemy z M. Ja się go pytam, czy oni ZAWSZE mają zapas oligocenki i NIGDY się nie zdarza żeby im zabrakło? A on mi na to ze stoickim spokojem, że owszem, im sie zdarza ale ja mam małe dziecko i: “powinnam o nie dbać”. Ręce mi opadły – wkurzyłam się, powiedziałam że nikt się tu nie cieszy z mojej pracy a przz tyle lat mi truli (tak dokładnie to moja mama) że co to ze mną będzie, czy ja w ogóle dostanę pracę, mje wszystkie kuzynki juz pracują itp itd. I się rozłączyłam. Wzięłam moje “zaniedbane dziecko” i poszłam je usypiać.
A teraz mi głupio i nie wiem czy nie przesadzam? Tłumaczę sobie że moja mama też może mieć czasem humory – wlaściwie to od kilku dni chodzi taka podkurzona – ale trochę mi przykro. A z M. sie w zasadzie nie widzieliśmy- wrócił o 22, wstał do pracy o 5.30… Bu. Pocieszcie czy coś… bo tylko na Was mogę liczyć
Monika&Michaś 3 latka
37 odpowiedzi na pytanie: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Kochana, Twoja mama może mieć zły humor – tak jak każdy. TYLKO ty przy okazji nie daj sobie wmówić, że zaniedbujesz dziecko bo tak NIE JEST.
Z całego serca gratuluję sukcesów zawodowych
GOHA i Dareczek (02.04.03)
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
o rany 😀 sory, ale sie usmialam – nie z Ciebie, ale z dziadkow. Im czasem “bije” na glowe z powodu wnukow i wlasciwie nie wiadomo co z tym zrobic? Chyba przeczekac az im przejdzie, bo wytlumaczyc sie chyba nie da. Kazde dziecko moze sobie czasem rzygnac 😉 i jeszcze to o niczym nie swiadczy – niekoniecznie winne tu grubo zmielone kotleciki ( bo 3 latek to juz nie musi iec tak wszystkiego zmielonego) ale mix jedzeniowy jako taki. Jak dziecko nieprzyzwyczajone to nawet swieze jedzenie moze zaszkodzic.
I gratulacje z powodu pracy 🙂
Antek 2l i 11 m & Zosia 27 III 2007
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Gratulacje odnosnie pracy. Co do mamy, stawiam na to, ze miala zly dzien. Moze ja cos gryzie i na Tobie sie wyladowala.
Mam nadzieje ze dzisiaj juz bedzie ok. 🙂
Laura i Mateuszek
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Dzięki Gosiu!
Ty już w pracy? Ja zaraz wychodzę, to się odezwę.
A moja mama ogólenie jest kochana, ale jak ma zły humor to tak się przejedzie po człowieku że mu od razu cała wiara w siebie pada
PS: mama zaraz przychodzi do Michałka, więc wyłączam kompa bo mi się jeszcze opr dostanie że: “znowu na tym forum siedzę”….
Monika&Michaś 3 latka
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
przede wszystkim gratuluję awansu, podwyżki i umowy na czas neiokreślony, co w dzisiejszych czasach jest ogromnie ważne!
I od razu pytam – zawsze dajesz małemu tylko wode oligoceńską??? Boże, to ja zła matka jestem, okropna wręcz, bo daję kranówę. I to niefiltrowaną! Kurcze, nie mów mamie, bo mnie jeszcze znajdzie i da opr:)
A tak poważnei – nei przejmuj się, mama też może mieć zły dzień i będzie odbijać sie na tych, których kocha.
Dawcio 15.10.04
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Gratuluje sukcesów zawodowych – babcią bym sie nie przejmowała – widocznie znalazla taki sposób na rozladowanie swoich emocji spowodowanych tym ze mały zwymiotował – po jedzeniu przygotowanym przez nia – znalazla sobie powód – brak wody oligoceńskiej. Myslę ze powinnas obrócic wszystko w zart i sie nie przejmowac – jestem pewna ze dzis juz bedzie miala zupelnie inne nastawianie pod warunkiem ze Michaś znow nie “rzygnie” po jedzeniu przygotowanym przez nia – bo wtedy awantura murowana!!!! Hi Hi Hi usmialam sie z tej sytuacji – fajnie sie ja czyta gorzej sie w niej znalesc. Pozdrawiam serdecznie
A&M 04.03.2005
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Przede wszystkim-gratuluję umowy i bonusów 🙂
A po drugie-mama może mieć zły humor, mogła sie zdenerwować wymiotami Twojego synka i zmartwić tym-ale to Ty jesteś matką i sama wiesz jakie zachowanie Michałka i jakie objawy mogą świadczyć o jego chorobie a skoro sama nie uważasz żeby stało się coś złego to się nie przejmuj humorem mamy tylko ciesz swoim sukcesem.
Asia i Ola (5.02.2003) +starania…
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
gratuluje zawodowych sukscesow :))
a humorami innych sie nie przejmuj 😉
Aga, Jula i Szymek
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
CUDNE zdjęcie, Juleczka jest śliczna.
Piękne po prostu, matka masz dryg do fotografowania 🙂 i pewnie nie tylko
Ania i
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Jula jest śliiiiiczna!!! Bardzo ładne zdjęcie.
Wioletta i Tomek 3 latka
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Rety, jakby ktoś o mojej mamusi opowiadał!!!! moja mama jest identyczna(oczywiście nie zawsze):)tylko z tym wyjątkiem że ja nadal o pracy wysłuchuję bo jej nie mam:)Cały w tym urok rodziców! A co do pracy GRATULACJE!!!!!
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Po pierwsze gratuluję awansu. Super wiadomość.
A co do sytuacji z Twoimi rodzicami to normalnie jakbym swoich teściów słyszała, u mnie też wszystko jest moją winą, że Kacper nie je, też muszę słuchać ich głupich rad, i oczywiście oni wszystko wiedzą najlepiej. Czasami się z nimi kłócę, a czasami to po prostu nie reaguję, oni sobie gadają, a ja nic nie odpowiadam, nie przytakuję, żeby im radosci nie przysparzać, że mają racje, a robie po swojemu i tyle. I Tobie też tak radzę.
Buźka
Arletta i
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Ło matko
Oligoceńska dla trzylatka? Toż to już prawie dorosły człowiek, trzeba przywyczajac do wody takiej jak pije cała rodzina – żyjemy w czasach w jakich zyjemy i organizm musi się przyzwyczajac do zanieczyszczeń dnia codziennego
Gratuluje awansu, podwyżki i takich tam! Masz prawo być dumna bo w tym kraju dyskryminuje się matki w pracy!
Trzymam za kolejne sukcesy zawodowe i macierzyńskie.
Jagoda i Wojtek
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Gratuluję umowy i podwyżki.
A z tą woda… az musialam sie upewnic, czy ja na pewno dobrze pamietam, jak duze masz dziecko…
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Gratulję sukcesów zawodowych!
A babcie na punkcie jedzenia wnuczków (szczególnie tych małojedzacych) maja hopla:) Wiem, bo u nas tak samo. Moja mama wmawia mi ze Iza taka chudziutka, drobniutka, buziunie ma “jak łyzeczka” itp. Dobrze ze miesiac temu w morfologii wyszło ze zdrowa jak tur to przynajmniej anemii sie nie doszukuje!
Iza 3 l
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Gratulacje !!!! awansu i podwyżki!
A co do mamy więcej dystansu, na pewno jesteś super mamusią i nie daj sobie wmówić że jest inaczej. Mam wrażenie że Twoja mama chce Ci wmówić że jesteś do niczego i że tylko ona się zna na wychowaniu dzieci. Porozmawiaj z nią, moja mama stoi zawsze po mojej stronie i to ona studzi moją nadopiekuńczość a nie odwrotnie. Pozdrawiam i życze wiele sukcesów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gosia
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
hahaahahah
normalnie oplilam monitor! ze smiechu !
nasze mamy chyba sa klonowane hahaha ale tak powaznie ja juz wyrsolam ze etrapu przejmowania sie tym co mowia dziadki a generalnie otrżasnal mnie z tego moj maz.
taka juz natura dziadkow ze wsio widza na wyrost i w czarnych barwach pt ty jestes zlym rodzicem itp
zycze Ci duzego dystansu do nich….. sluchaj usmiechaj sie a rob swoje i nie probuj z nimi dyskutowac przekonywac bo i tk jestes na przegranej… ONI WIEDZA LEpIEJ.
HAHAHAAHAHAHAH
pozdrawiam i zycze cierpliwosci
ania i marcinek 06.12.2003
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Gratuluję podwyżki, to dobry początek roku 🙂 Super!
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Nena, Nucha…dzieki dziewczyny 🙂
Aga, Jula i Szymek
Re: Grunt to rodzinka +…chwalę się
Gratuluję, że udało Ci się w pracy!!!!
A mama (rodzice) wiesz może to jakieś problemy hormonalne związane z wiekiem?? Wierzę,że nie jest to miłe!!!
Kinga
Znasz odpowiedź na pytanie: Grunt to rodzinka +…chwalę się