Na przełomie lipca i sierpnia wybraliśmy się w góry. Spodziewałam się, że ze wzgledu na Adasia raczej sobie na nie popatrzymy z dołu niż po nich pochodzimy. Adam tak współpracował, że to co zobaczyliśmy przeszło moje oczekiwania. Ciężko mi pokazać w paru zdjęciach. A było tak: W pierwszym dniu ...
CZYTAJ WIĘCEJ +