Rozmaz krwi u dzieci to specjalne badanie laboratoryjne krwi, które polega na mikroskopowej ocenie krwinek czerwonych, białych i płytkowych. Zwykle otrzymujemy polecenie wykonania takiego badania wówczas, kiedy w podstawowej morfologii (czyli innym badaniu krwi) pojawiły się jakieś nieprawidłowości, które wymagają dalszego i dokładniejszego wyjaśnienia. Oczywiście, rodzice chcieliby móc natychmiast zinterpretować wszystkie wyniki, znać normy, wiedzieć co może oznaczać podwyższenie jednego z elementów albo wynik zbyt niski – wszystko po to, by upewnić się, że ich pociecha jest zdrowa! Wyjaśniamy zatem jak wykonuje się rozmaz krwi u dzieci, kiedy konieczna jest morfologia krwi obwodowej z rozmazem, jakie są normy i co może oznaczać wynik, który się w nich nie mieści!
Rozmaz krwi u dzieci – co to za badanie?
Rozmaz krwi u dzieci jest specjalnym badaniem laboratoryjnym, wykonywanym z krwi obwodowej, które polega na mikroskopowej ocenie krwinek czerwonych, białych i trombocytów, czyli krwinek płytkowych. Badanie to należy wykonać w odpowiedni sposób – do jego wykonania służy krew pełna, pobrana bez antykoagulantu (tak zwana krew natywna), albo też na antykoagulant, przy czym w pierwszej wersji badanie musi zostać wykonane od razu. Przy drugiej metodzie musi minąć trochę czasu od pobrania do momentu wykonania badania – maksymalnie 3 godziny. W praktyce wykorzystuje się raczej tę drugą opcję, mieszcząc się w podanym czasie, ale jednak na spokojnie przekazując próbkę do laboratorium i przygotowując ją do badania.
Kiedy wykonać rozmaz krwi u dziecka?
Morfologia krwi jest jednym z najważniejszych badań laboratoryjnych, służących ocenie stanu zdrowia człowieka. Dzięki temu badaniu można sprawdzić na przykład czy w organizmie toczy się jakiś stan zapalny, czy ktoś nie ma jakiejś choroby zakaźnej, nie cierpi na niedokrwistość lub nadkrwistość – i ogólnie w jakiej jest formie. Czasami lekarz podczas wizyty od razu jest w stanie stwierdzić konkretną chorobę, jednak nie wiadomo co jest jej przyczyną. Innym razem dopiero wyniki badań krwi pokazują, że choć z pozoru wszystko jest w porządku, tak naprawdę mały organizm boryka się z jakimś problemem zdrowotnym. Morfologię wykonuje się profilaktycznie i zawsze wtedy, gdy chcemy się upewnić, czy ktoś jest chory – to podstawowe badanie, którego wynik decyduje o dalszym postępowaniu. Jeśli morfologia pokazała jakiś problem, konieczne jest często wykonanie dodatkowego badania sprawdzającego – to właśnie rozmaz krwi. Ukazuje on obraz wszystkich typów leukocytów – co jest pomocne do stwierdzenia z jaką chorobą mamy do czynienia. U dzieci to szczególnie ważne, ponieważ często nie są one w stanie samodzielnie powiedzieć co im dolega, co i gdzie boli oraz jak się czują. Odpowiednia diagnostyka to zatem podstawa zastosowania właściwego, skutecznego leczenia!
Rozmaz krwi u dziecka – normy
Wykonanie rozmazu krwi obwodowej potrafi pokazać jaki typ choroby zaatakował organizm. W ten sposób można nawet odkryć, że ktoś ma białaczkę! Z tego względu warto znać obowiązujące normy, żeby od razu (o ile mamy dostęp do wyników) upewnić się, że wszystko jest w porządku i nie czekać na interpretację przez lekarza. Z drugiej strony jeśli jakiś wynik nas zaniepokoi, lepiej zaczekać na lekarski werdykt, zamiast wpadać w panikę – czasem małe przekroczenie normy nie oznacza niczego strasznego, więc nie należy się niepotrzebnie i przesadnie denerwować.
Jeśli chodzi o normy, należy brać pod uwagę te, które są związane z leukocytami, ponieważ rozmaz odnosi się co najmniej do 5 ich typów. Parametry to:
- LYMPH
- MONO
- BASO
- EOS
- NEUT
- PLT.
Przyjęte dla białych krwinek normy prezentują się zaś następująco:
- granulocyty obojętnochłonne o jądrze pałeczkowatym 3-5%
- granulocyty obojętnochłonne o jądrze segmentowanym 50-70%
- granulocyty kwasochłonne 2-4%
- granulocyty zasadochłonne 0-1%
- monocyty 2-8%
- limfocyty 25-40%.
Łatwo ocenić, że jeśli w organizmie nie toczy się żaden stan choroby, nie ma powodu, żeby białe krwinki – które są przecież częścią układu odpornościowego – musiały zwiększać swoją liczbę i szykować się do akcji. Dlatego też wynik, który mieści się we wszystkich tych normach oznacza, że w ciele najprawdopodobniej nie dzieje się nic niepokojącego. Jeśli jednak lekarz zlecił wykonanie dodatkowego badania rozmazu krwi, to znaczy, że sama morfologia mogła ukazać pewne nieprawidłowości. Zapewne będą one widoczne w wynikach rozmazu krwi. Tylko co oznaczają?
Rozmaz krwi u dzieci – wyniki i interpretacja
Wykrycie przyczyny występowania wielu objawów u dzieci jest możliwe właśnie dzięki badaniom krwi oraz badaniom moczu. Są to podstawowe badania, jakie zleca lekarz pediatra, jeśli dziecko na coś zachorowało. Dzieci oczywiście nie lubią tego badania – bo kto lubi, gdy pobiera mu się krew? Jednak czasem jego wykonanie jest konieczne. Żeby jednak niepotrzebnie nie stresować dziecka, pobieranie krwi jest stosowane tylko w przypadku, gdy dzieje się coś złego. Podobnie rzecz ma się u niemowląt. Co więcej, interpretację wyników rozmazu krwi u małych dzieci warto jednak pozostawić lekarzowi, bo normy są oczywiście inne, niż w przypadku osób dorosłych. Wszystko zmienia się wraz z wiekiem, a w dodatku niektóre laboratoria mają swoje sposoby oznaczania.
Wynik jest uznawany za prawidłowy, gdy mieści się w przedziale uznawanym za normalny. Warto zatem wiedzieć, że:
Norma dla granulocytów zasadochłonnych (bazofile) wynosi:
- u noworodka: 0-1
- u niemowlęcia do 12 miesiąca życia: 0-1
- w wieku 2-6 lat: 0-1
- w wieku 7-12 lat: 0-1 .
Norma dla granulocytów kwasochłonnych (eozynofile) wynosi:
- u noworodka: 1-5
- u dziecka do 12 miesiąca życia: 1-5
- u dzieci w wieku 2-6 lat: 1-5
- u dzieci w wieku 7-12 lat: 1-5.
Norma dla granulocytów obojętnochłonnych (neutrofile) wynosi:
- u noworodka: 50-85
- u dzieci do 12 miesiąca życia: 30-50
- u dzieci w wieku 2-6 lat: 36-55
- u dzieci w wieku 7-12 lat: 40-60.
Norma dla limfocytów wynosi:
- u noworodków: 15-45
- u dzieci do 12 miesiąca życia: 45-65
- u dzieci w wieku 2-6 lat: 40-60
- u dzieci w wieku 7-12 lat: 36-55.
Norma dla monocytów wynosi:
- u noworodków: 1-5
- u dzieci do 12 miesiąca życia: 2-7
- u dzieci w wieku 2-6 lat: 2-7
- u dzieci w wieku 7-12 lat: 1-6.
Jak więc widać, jeśli chodzi o rozmaz krwi obwodowej, normy są zmienne i uzależnione w dużej mierze od wieku dziecka. Nadal jednak ich przekroczenie wskazuje na stan chorobowy. Na przykład eozynofile podwyższone u dziecka mogą świadczyć o istnieniu w jego organizmie jakichś chorób zakaźnych, ale również mogą wskazywać na alergiczną odpowiedź organizmu.
Zwiększenie liczby EOS w organizmie obserwowane jest na przykład wtedy, gdy człowiek cierpi na katar sienny – wynikający przecież z nadwrażliwości układu odpornościowego i toczenia batalii z alergenami, które innych osób nie uczulają. Z drugiej jednak strony może też w tym wypadku chodzić o choroby pasożytnicze czy hematologiczne. Przekroczenie norm zdarza się jednak w tym przypadku również i wtedy, gdy u danej osoby stosowane są niektóre leki – na przykład penicyliny.
Rozmaz krwi u dzieci – przekroczenie norm
Jeżeli otrzymane wyniki nie mieszczą się w normach, warto wiedzieć, na co może to wskazywać. Jak już wspomniano, w przypadku EOS może chodzić między innymi o atak pasożytów, chorobę zakaźną, ale także na przykład alergię. A co jeśli normy zostały przekroczone w przypadku innych białych krwinek?
Jeśli chodzi o bazocyty (bazofile), być może dziecko cierpi na alergię, przewlekły stan zapalny układu pokarmowego, ma niedoczynność tarczycy, czy też chorobę Hodgkina. Może to również świadczyć niestety o przewlekłej białaczce szpikowej. Z kolei otrzymanie wyniku poniżej normy wskazuje na ostre infekcje czy nadczynność tarczycy. Warto wiedzieć, że także silny stres może wpłynąć na organizm na tyle wyczerpująco, by obniżyć boziom BASO.
Jeśli chodzi o neutrocyty (neutrofile), zwiększenie ich liczby obserwowane jest między innymi przy chorobach nowotworowych, ale i w zakażeniach miejscowych oraz ogólnych, jak też na przykład po urazach. Jeśli zaś ich poziom w otrzymanym wyniku jest zbyt niski, najprawdopodobniej doszło do zakażenia organizmu grzybami czy bakteriami. Możliwe, że to gruźlica czy dur, ale równie dobrze może chodzić o wirusy, w tym grypy i różyczki.
Jeśli chodzi o monocyty, przekroczenie dopuszczalnej normy najprawdopodobniej wskazuje na gruźlicę, brucelozę, dur, mononukleozę zakaźną, chorobę Leśniowskiego-Crohna, zapalenie wsierdzia, zakażenia pierwotniakowe, ale też niestety może to być jedna z oznak choroby nowotworowej. Spadek monocytów poniżej dopuszczalnej normy świadczy o infekcjach, które zaatakowały organizm.
Jeśli chodzi o limfocyty, przekroczenie ich dopuszczalnej normy w badaniu może oznaczać między innymi obecność w organizmie chłoniaka, krztuśca, gruźlicy, ale też na przykład takich chorób jak różyczka, świnka czy odra. Niestety, może także chodzić o szpiczaka mnogiego, przewlekłą białaczkę limfatyczną, czy też różne choroby autoimmunulogiczne. Jeśli z kolei otrzymany wynik wskazuje na niepokojący spadek limfocytów poniżej normy, może być to efekt ciężkiego zakażenia wirusowego, które dopadło organizm. Może to jednak również być efekt stosowania kortykosteroidów o działaniu przeciwzapalnym i przeciwalergicznym. Należy zatem zgłaszać lekarzowi o wszystkich lekach, które były w ostatnim czasie stosowane.
Podwyższone erytrocyty u dziecka
Erytrocyty to czerwone krwinki, którym to właśnie nasza krew zawdzięcza swoją czerwoną barwę. Chociaż sam rozmaz krwi u dzieci skupia się raczej na odpowiedzi białych krwinek, odpowiedzialnych za odporność i walkę o zdrowie, to jednak sama morfologia krwi bada zarówno obecność białych krwinek, jak i krwinek czerwonych oraz trombocytów. Jeśli w badaniu pojawiły się jakieś nieprawidłowości związane właśnie z krwinkami czerwonymi, to warto wiedzieć z czego mogą one wynikać i na co mogą wskazywać. Zadaniem czerwonych krwinek jest dotlenianie wszystkich komórek naszego ciała oraz oczyszczanie ich z dwutlenku węgla. Badanie erytrocytów i tak jest konieczne u dziecka, ponieważ to właśnie dzięki niemu można określić grupę krwi, a to niezwykle istotna informacja, jaką każdy z nas powinien posiadać.
Niedobór erytrocytów może oznaczać anemię lub niedokrwistość rzekomą. Z interpretacją zbyt małej ich ilości większość osób nie ma raczej problemu – raczej wszyscy kojarzymy, że to skutek anemii. Jednak co w sytuacji, gdy czerwonych krwinek u dziecka jest zbyt wiele? Wówczas występuje tak zwana nadkrwistość, niestety raczej niebezpieczna. Może ona wskazywać na jakąś przewlekłą chorobę płuc, wadę serca oraz niestety może mieć związek z pojawieniem się w organizmie jakiegoś nowotworu. Warto jednak przeprowadzić kolejne badania i poinformować lekarza o wszystkich przyjmowanych przez dziecko lekach, ponieważ pewne leki przeciwalergiczne i przeciwzapalne również mogą podwyższyć poziom czerwonych krwinek, jeśli stosuje się je przez długi czas.
Płytki krwi u dziecka – badania
Płytki krwi to inaczej krwinki płytkowe, nazywane również trombocytami. Odpowiedzialne są za procesy krzepnięcia. To dzięki nim na ranach tworzą się strupy, które zapobiegają dalszej utracie krwi i przyspieszają gojenie. Trombocyty są niezwykle ważnym elementem krwi, dlatego podstawowe badania sprawdzają również i ich ilość. Jeśli normy zostają przekroczone, może to oczywiście świadczyć o stanie chorobowym, który toczy się w organizmie człowieka. Normy płytek krwi mogą zostać przekroczone również u dzieci – o czym może to świadczyć?
W badaniu płytki krwi będą oznaczone jako PLT. Morfologia wskaże, czy ich ilość jest odpowiednia, przy czym za groźne uważa się zarówno przekroczenie norm, jak i uzyskanie wyniku poniżej normy. Podwyższony wynik to nadpłytkowość. Może ona być wynikiem zaburzeń funkcjonowania szpiku, albo też być wynikiem różnych chorób – w tym stanów zapalnych czy nowotworów. Nadpłytkowość jest jednak diagnozowana również po długotrwałym i intensywnym wysiłku, po przebytych operacjach, krwotokach czy w wyniku anemii spowodowanej niedoborem żelaza.
Z kolei otrzymanie w badaniu morfologii wyniku zbyt niskiego dla płytek krwi oznacza małopłytkowość. Jest ona często diagnozowana u noworodków, jako konsekwencja m.in. różnych infekcji okołoporodowych. Z czasem wszystko ulega unormowaniu, dlatego raczej nie ma się czym niepokoić. Jednak jeśli na małopłytkowość choruje dziecko starsze lub osoba dorosła, może to być skutek działania niektórych leków, ale też niewydolności nerek czy przy zwłóknienia szpiku. Jest to również możliwa oznaka jakiegoś zakażenia wirusowego w organizmie.
Jak przygotować dziecko do badań?
Dzieci ogólnie rzecz biorąc boją się badań – choć są ciekawskie i lubią nowe miejsca oraz nowe rzeczy, to jednak pobieranie krwi jest nieprzyjemne. Nawet dorośli tego nie lubią, a co dopiero dzieci! Dorosła osoba jakoś zaciśnie zęby, choć i tak jest naprawdę wielu dorosłych, którzy unikają badań z krwi jak tylko mogą. Dziecko trzeba więc tym bardziej przygotować do wykonania podobnego badania – żeby zminimalizować stres, który będzie odczuwało.
Przede wszystkim rodzice nie mogą wmawiać dzieciom, że bólu w ogóle nie będzie. Dziecko na pewno go poczuje, a nadwątlone zaufanie do rodziców na pewno nie zostanie łatwo odzyskane. Będzie to miało swoje skutki przy następnych, dowolnych badaniach – dziecko nigdy już nie będzie wierzyć, że będą one bezbolesne, choćby miało to być USG. Warto powiedzieć dziecku, że poczuje ukłucie, ale że nie będzie ono szczególnie nieprzyjemne i że potrwa bardzo krótko – jak ukłucie komara. Uprzedzony maluch będzie na to lepiej przygotowany psychicznie i nie będzie się martwił, że coś poszło nie tak, skoro rodzice mówili, że miało nie boleć!
Są i tacy rodzice, którzy w ogóle nie mówią dziecku o badaniu, chcąc ograniczyć jego stres, ale przecież maluch – widząc obcych ludzi i obserwując przebieg pobierania próbek – będzie jeszcze silniej zestresowany. Nie będzie bowiem wiedział co go czeka. Czasami w niedługi czas po pierwszym badaniu trzeba przejść drugie, gdy na przykład lekarza zaniepokoiła hemoglobina powyżej normy czy nadmierna ilość białych krwinek. Dziecko przyjdzie na badanie rozmazu krwi spokojniejsze, gdy będzie miało za sobą spokojną pierwszą wizytę.