….maraton porównywania dzieci? Kiedy tylko koleżanka, która ma córkę dwa tygodnie starszą od mojego Pawcia, ma okazję, to nadaje jak najęta, co to jej dziecko ni epotrafi i jak bardzo jest do przodu z rozwojem. Mój Paweł napawdę wyprzedza troszkę rozwój jaki opisują w książkach, ale ja jakoś tak nie rozgłaszam tego tu i ówdzie. Cieszę się z wszytskiego co robi moje dziecko, ale nie szukam potwierdzenia tego u innych. Sama to widzę. Wiem, że ona też się cieszy ze swojej dzidzi, ale ten maraton zaczyna mnie wkurzać. Nie można z nią normalnie pogadać, bo zaraz “a moje dziecko to robi już od taaak dawna”, itp.
Już sama nie wiem jak się zachować.
Czy Wy też macie takie przypadki?
JoannaR i Pawełek 19.09.2003
20 odpowiedzi na pytanie: Czy nie wkurza Was…?
Re: Czy nie wkurza Was…?
u nas akurat jest taki problem, że Borys wygląda na trochę starszego niż jest w rzeczywistości i zazwyczja muszę tlumaczyć dokładnie co umie a czego nie, bo ludzie oczekują od niego więcej. 🙂 a porownywanie wkurza mnie niemilosiernie bo np. borys jedne rzeczy opanował szybciej a inne nie. no ale niekóre mamy bardzo potrzebują potwierdzenia wspanialości swoich pociech i nic na to nie poradzimy 🙂
Paula i Borysek 07.07.2003
Re: Czy nie wkurza Was…?
Ja w zasadzie rozumiem te mamy, które zachwalają swoje dzieci non stop, w końcu to ich wielka duma i pociecha. Każda z nas chciałaby aby jej dziecko robiło wszystko doskonale i jako pierwsze. Na początku też mnie to troszkę martwiło, że np. mój jeszcze nie ma ząbków, nie raczkuje kiedy inne dzieci robią to już od dawna. Wiem, że na każdego przyjdzie pora, każde dziecko rozwija się w swoi tempie i to, że bedzie chodził trochę później niż inne dzieci to nie znaczy, że znowu będzie to w przyszłości robił gorzej. Może nawet będzie bardziej wysportowany. Więc teraz już mnie nie denerwują takie zachwalania swoich dzieci a nawet potrafię się już cieszyć z postępów innych 🙂
Agus i Kamilek (24.03.2003)
Re: Czy nie wkurza Was…?
JA MAM SĄSIADKĘ, która jest mama chłopca w wieku Ignasia
ma na imię Dominik i tak się do niego zwracam, natomiast ona nazywa ich “mój” i |twój”
może to śmieszne ale mnie już nie bawi
często pyta _ a czy twój robi już to czy tamto bo mój robi
i dlatego nie spotykamy się za często
a szkoda bo chłopcy mogliby się świetnie bawić
poza tym ona bardzo boi sie że Ignaś coś zrobi Dominikowi bo jest większy i silniejszy
ostatnio chłopcy wyrywali sobie zabawkę
Ignaś puścił i Dominik klapnął na tyłek
i sie rozpłakał
sąsiadka powiedziała – czemu go bijesz, nie widzisz że on płacze, jesteś złym chłopcem, nie lubimy cię…..
ech…
Re: Czy nie wkurza Was…?
osh to bylo wredne… pogadalabym sobie z nią!
Re: Czy nie wkurza Was…?
Wstrętna baba!!!
JoannaR i Pawełek 19.09.2003
Re: Czy nie wkurza Was…?
to chyba normalne że porównujemy nasze dzieci z dziećmi znajomych, sąsiadów… ale jeśli robimy to tylko dla zaspokojenia ciekawości, a nie chorych ambicji;
na szczęście u nas to przebiega jakoś normalnie, bez przechwał czy faworyzowania dzieciaków… po prostu każda z nas jest ciekawa ile w tym więku maluch ważył, kiedy zaczął siadać, raczkować, kiedy wyszły ząbki itp.;
[i]Ewa i Krzyś (11 mies.)
Re: Czy nie wkurza Was…?
U mnie w pracy jest “dziadek” dziewczynki miesiąc młodszej od Izy. Bardzo często sobie opowiadamy co robią nasze dziewczynki 🙂 Jak się rozwijają, chwalimy się osiągnięciami i żalimy na porażki (tylko ja z punktu widzenia mamy a on nieco innego 🙂
Jakoś nie czuję, żebyśmy sami sobie wymyślili rywalizację między nimi :))
Ania i Izunia (14 m-cy)
Re: Czy nie wkurza Was…?
No jak najbardziej pod tym względem (i nie tylko) to forum jest zdrowe:-))) Tu nie czuję tego maratonu, jaki widzę wśród niektórych znajomych:-))
JoannaR i Pawełek 19.09.2003
Re: Czy nie wkurza Was…?
Jedene, co porównuję z innymi dziećmi w wieku Oli to waga-moja córcia mało przybierała i lubie wiedzieć orientacyjnie, ile ważą dzieci w jej wieku. Ale umiejętności? No nie, Olka niech rozwija się w swoim rytnie i tępie io szczerze mówiąc mam gdzieś to, ze Kasia już dawno umie raczkowac a Tomek zrobił pierwsze kroki, gdy Ola dopiero się uczy tego czy tamtego. Fajnie, ze są dzieci szybko prące do przodu, moja mała nie musi być przecież we wszystkim najlepsza i pierwsza… Zresztą nasłuchałam się już od mojej babci różnych rewelacji na temt innych dzieci w stylu: bo ona (koleżanka) już daje swojej córce rosól, ty też powinnaś, popatrz jaka ona silna, już stoi a Ola jeszcze nie siedzi… (córka koleżanki jest gruba, bo od 4 m-ca karmiona tłustym rosołem…) albo (moje ulubione): gdybyś dawała jej bebiko to już by dawno siedziała, kiedyś bebiko było najlepsze, robiło się na mleku a nie na wodzie, tak jak twoje i dzieci Bogusi tak szybko siadały… Początkowo szlag mnie trafiał, ale… potem olałam to-niech sobie porównują… Dla mnie moja mała jest i tak najwspanialsza na świecie!
A swoją drogą, nie sądzicie, że to już przypomina taki dziecięcy wyścig szczurów? Tylko ze tutaj decydują za dzieci rodzice i czasem zmuszają je do szybszego rozwoju, niech szybciej siada, chodzi mówi, niech będzie lepsze od tamtej małej, bo ona szybciej się uśmiechęła… Chore…
Asia i Ola (9 i 1/2m-ca!)
Re: Czy nie wkurza Was…?
Wkurza mnie i to baaardzo! Tym bardziej, że mam niestety w rodzinie osobę, która namiętnie porównuje swoje dziecko nie tylko z moim, ale z każdym napotkanym na swojej zyciowej drodze. I to porównuje nie w tym sensie, że np. “moja córcia coś tam robi, ale fajnie, że Twój maluszek też już to potrafi, a do tego jeszcze umie to i to, a tego moja nie umie”, bo może to nie byłoby nie tak cholernie wkurzające ( jesli dostrzegałaby i osiągnicia innych dzieci). Ale nie, inne dzieci są nawet “dziwne”, “jakieś nie tego”, “nienaturalne z tym albo z tamtym”, bo przeciez mja córka to… Nienawidze tego. Co innego powiedzieć “moje dziecko to już to albo owamto”, bo każda mama uwielbia się zachwycać postepami swego dziecka i to jest naturalne. Ale czy zaraz potem musi się pojawiac “a jak Twoje dziecko?”, “albo ” uuuu, u nas to było znaaacznie szybciej”. Nie wiem czy nie zaplątałam, ale może nie 😉
ada77 i miki – 20 maj 2003
Re: Czy nie wkurza Was…?
mnie to nie wkurza każde dziecko jest indywidualne pok każdym względem i już.to powiedz jej to że się cieszysz razem z nią ale na świecie są jeszcze inne tematy. pozdrawiam
Ania i Alicja(26.02.03)
Re: Czy nie wkurza Was…?
mnie to nie wkurza każde dziecko jest indywidualne pok każdym względem i już.to powiedz jej to że się cieszysz razem z nią ale na świecie są jeszcze inne tematy. pozdrawiam
Ania i Alicja(26.02.03)
Re: Czy nie wkurza Was…?
Mam koleżankę, która mnie zamęcza porównaniami (ma syna straszego o 3 miesiące) i ciagle jest “lepszy” od Radka. Chwilami mam tego dość, ale jeżeli jej to sprawia przyjemność…
Halina i Radek (05.01.2002r.)
Re: Czy nie wkurza Was…?
Takie zachowanie trzeba olewać!!! Tak po prostu!!
Ja mam troszkę inną sytuację na codzień. Mieszkam z teściami, i teściowa zamęcza mnie przyrównaniem do swojej “złotej” wnuczki od “złotej” synowej (pozdrawiam Agnieszko). Karolina skończyła 4 lata i jest określona miane idealnego dziecka!
Basiulec jeszcze nie chodzi a Karolinka już chodziła, Basiulec nie je bułki z masłem i pączków a Karolinka już dawno jadła, basiulec nie jest zmuszany godzinami przesiadywać na nocniczku, a Karolinka już siedziała, itp, itd,………..
wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr…..
Anka i Basiulec (11 MIECHÓW!!!!)
Re: Czy nie wkurza Was…?
potraktuj to z przymrużeniem oka 🙂 mamy się chwalą osiągnięciami dzieci – sama przed chwilą to zrobiłam na forum 🙂 Ale nie znoszę takiego nachalnego porównywania!
Kaśka z Natusią (20 miesięcy 🙂
Re: Czy nie wkurza Was…?
Anula, jaka Ty jestes uprzejma 🙂
[i]Ewa i Krzyś (11 mies.)
Re: Czy nie wkurza Was…?
No nie wiem czego sie czepiasz – przeciez pnie druga wnusie do idealu – dala paczka i Basia zjadla z zapalem a Ty sie znowu zloscilas- i jescze sie dziwisz ze woli druga synowa ktora pewnie jest bardzo wdzieczna mamusi ze tak wspaniale “pcha” do przodu Karolinke.
🙂
Asia z Jeremim (04.03.03.)
Re: Czy nie wkurza Was…?
to normalne ja tez ciagle porownuje.. A ponoc nawet nie nalezy..bo dzieci roznie sie rozwijaja..co prawda sa jakies normy..
a co do chwalenia,..to tez tego nie lubie… A raczej nie potrafie…wiec jak z kims rozmawiam to raczej przytakuje..
a ludzie potrafia…co sie dziwic…dla kazdego..jego wlasne dziecko.. Najzdolniejsze i najpiekniejsze…
claudia / pol roczku/
Re: Czy nie wkurza Was…?
Trafiłas dokłądnie w to sedno które mnei tak wkurza:-)))))
JoannaR i Pawełek 19.09.2003
Re: Czy nie wkurza Was…?
Ooooooooooooo…… tak powiedziała?????????
To ja z miejsca bym powiedziała, do synka, że ta pani jest złą kobietą i żeby się nie przejmował bo Ja wiem, że nie chciał zrobić koledze krzywdy i my tej pani też nie lubimy bo nie umie się zachować jak należy!!! – na cały głos bym to powiedziała (żeby usłyszała), przecież i tak nie zależało Ci na tej znajomości…
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy nie wkurza Was…?