Cześć. Miałam nic nie pisać, ale to jak się czuje obecnie jest silniejsze ode mnie. A wszystko przez to, że jeszcze 2 dni temu moje marzenie było takie realne. @ się spóźniała dwa dni, ja czułam się doskonale i nawet zrobiłam test, który co prawda nie wyszedł, ale ja miałam ogromną nadzieję, że to już tym razem. Miałam kupić kolejny test i spróbować jeszcze raz w nadzieji zobaczenia dwóch kreseczek. No i niestety. Wczoraj popołudniu w pracy dopadła mnie ta cholerna, znienawidzona przeze mnie @. Poryczałam się jak głupia, wysłałam smsa do męża, że niestety jeszcze nie będziemy rodzicami. A on, jak zwykle, spokojnie do mnie dzwoni i mówi, żebym się nie przejmowała, że napewno kiedyś się uda. Tłumaczył mi jeszcze długo, że my staramy się zaledwie od dwóch miesięcy,a inni latami nie mogą się doczekać. Dziś ze mną już trochę lepiej i w pełni jest to zasługa mojego męża. On w przeciwieństwie do mnie jest taki opanowany, potrafi do wszystkiego podejść z dystansem. A ja? Ja chciałabym już, ale widocznie tak się nie da. No cóż, kolejne starania przed nami. Mam nadzieję, że wam nie udzielił się mój podły humor. Pozdrawiam, Patrycja.
7 odpowiedzi na pytanie: Dołek
Re: Dołek
Tak mi przykro!!
Sorki wielkie bo poniekąd czuję się winna…i to bardzo… Ale nadzieję miałam ogromną!! i nie umiałam inaczej….
Buźka wielka i trzymaj się!!
Beata i Maciek (11.02.2004)
Re: Dołek
Patrycja!!! Nie załamuj się! Spójrz na to z drugiej strony. Najprzyjemniejsze przed Tobą. Precież starania o dzidzię są takie cudowne. Trzymaj się! Wierzę, że Wam się uda.
Pozdrawiam ana
Re: Dołek
Hej, nie przejmuj się. Mi zawsze towarzyszy nadzieja. Gdyby nie ona nie byłoby sensu starania sie. Dzieki tej nadziei bardziej docenie cud poczecia 🙂
Też ciągle czakamy na swoją kolej i bez przerwy spotykają nas niepowodzenia. Też ja bardziej przeżywam je niż mąż. Ale taka już chyba rola kobiet. To my będziemy odczuwać dolegliwości ciążowe i porodowe. A mężowie są po to by nas wspierać, cieszyć sie szczęściem i pocieszyć gdy smutno 🙂
Tereska
Re: Dołek
Nie załamuj sie to najwazniejsze, dobrze, ze masz tak dobrego meza, z którym zgadzam sie, ze napewno wkrótce Wam sie uda, ja starałam sie 10 cykli, ten odpoczywamy, ale tylko po to by nabrać nowych sił i wiecej pewności, że jesteśmy przygotowani na to by kiedyś zostać rodzicami.
To moj 11 cykl, ale poczytaj trochę, są tu dziwczyny, które strają sie całymi latami, więc, GŁOWA DO GÓRY I MUSZISZ MYŚLEĆ POZYTYWNIE, NAJWAŻNIEJSZE BY SIĘ NIE ZAŁAMYWAĆ.
pozdrawiam
aneczka 24 gg 7543153
[Zobacz stronę]
Re: Dołek
2 miesiące to bardzo krótki okres starań. My z mężem staraliśmy się ponad rok, przeszliśmy mnóstwo badań. Długo by o tym można opowiadać. Pomyśl o tym,że nie w każdym cyklu kobieta ma jajeczkowanie, że przeziębienie, stres, podwyższona temperatura wpływają na płodność w danym cyklu. Cierpliwości, a na pewno się uda!
[img]https://lilypie.com/days/051007/1/4/1/+10/.png[/img”>
Re: Dołek
Nie załamuj się, choć wiem, że każda @ to poczucie porażki trzeba wierzyć, że się uda
4 cykl starań
Aga i aniołek (10-13.12.2003)
Re: Dołek
Ja zakupy testów przeszłam juz trzy razy. najlepsze było za drugim razem, bo robiłam test 6 dni przed terminem @, potem dzień przed i jeszcze dzień po bo się spóźnił. Teraz próbuje czwart raz i nie kupie testu do momentu aż naprawdę spóźni mi się @. Wiesz co myślę, że najlepiej zacząć myśleć o czymś innym np. zacząć robić coś zupełnie nowego – może dodatkowa nauka lub poszukiwanie nowej pracy. Skupisz sie wtedy na nowym wyzwaniu i przestaniesz myśleć o ciąży. ja jestem na etapie nauki jazdy samochodem i mam nadzieję że to pomoże. Na forum jestem nowa, ale myślę że wsparcie od innych to także doskonała metoda i pocieszacz. Więc, próbujemy razem i do zobaczenia na forum oczekujących do któego niebawem przeskoczymy
letka
letka
Znasz odpowiedź na pytanie: Dołek