Nawet nie bardzo wiem od czego zaczac czy od tego jak jest mi zle czy od tego jaka byłam szczesliwa jak zobaczyłam II kreski…czy od tego jak sie cieszylam jak widzialam jak beta rosnie czy od tego jak bardzo marze o tym zeby spadala spadala do zera….. Małe bialuśkie buciki zrobione na szydełku stja sobie na polce…prezent dla męża….od…malutkiej Basi ;( jedno usg byl pecherzyk drugie za tydzien bylo serduszko…takie malutkie piekne moje nasze….. nasze szczescie nasza Basia malutka….tak sie cieszylam mimo ze nie moglam nic jesc bo mdlosci mialam okropne od rana do wieczora ale cieszylam sie….bo to podobno dobrze ze dzidzia rosnie ze juest wszystko ok… Nie zawsze….19.12.2011 poszlam do mojej gin po L4 bo ze wzgledu na mdlosci ciezko mi bylo siedziec w pracy…..szybkie badanie i ok zdo domku. Oczywiscie pierwsze co to lozko standardowo…..leze sobie i czuje ze cos mi leci….biegiem do lazienki…krew………..i placz bo wiedzialam ze tak byc nie powinno nie taak….. Aaaaaaaaaaaaa dzwonie do meza z powrotem do ginki zaryczana wchodze bez kolejki badanie usg powiedziala ze to nie poronienie…dala skierowanie do szpitala powiedziala ze tam zadzwoni i sama bedzie na dyrzuze….troche sie uspokoiłam takie rzeczy sie zdarzajja….szpital 1 badanie i same watpliwosci nic nie widac… No moze cos tam zaczekamy na ginke…lozko kroplowka….w sercu wielka nadzieja…..2 usg i nadzieja umiera diagnoza zasniad groniasty ( co to Qwa jest?!!!!!) płacz płacz płacz chcieli mi dac cos na uspokojenie ale nie poradze sobie…..rano siostra przychodzi pszybko szybko zabieg lzy lecialy mi jak grochy jak zdejmowalam obraczke…..jak zobaczylam to na czym mam sie polozzyc to gdzie wyladuje Basia….polozylam sie i zasnelam…..po przebudzeniu byl juz maz….. Aa ja nie barzdo wiedzialam co i jak….tak juz po prostu koniec?????????? Basi nie ma:( i do tego ta pieprzona diagnoza skad sie w ogole biora takie rzeczy???????????? zakaz zaciazenia przez kolejne 12 miesiecy…. nie bede pisala dokladnie co to za dziwactwo mozecie poczytac aczkolwiek nie polecam :(((((((( ja przczytalam juz wszystko:( lapie sie na tym ze glaszcze sie po brfzuchu….. a maz ehhhhhh tak mi go zal……calowal dzis brzuch…zatrzymal sie na miejscu dla niepelnosprawnych “jestes w ciąży to mozemy” 🙁 zaraz sie zreflektowal i ten smutek w jego oczach:( nie wiem jak dam rade swieta rodzina znajomi…znajac siebie nie dam po sobie poznac jak bardzo mi zle…. A potem w domu….ehhhhhhhh
Moj aniołeczek. Moja Basia…
29 odpowiedzi na pytanie: było szczescie nie ma szczescia…
przytulam mocno
Kiteczko
To takie niesprawiedliwe, że spotykają nas takie tragedie:(
Kitka bardzo mi przykro
Bardzo mi przykro 🙁
Życzę Ci dużo siły.
[*] Dla Aniołka
życzę sił i wytrwałości….
Bardzo współczuję.
Trzymaj się jakoś
Kitka to z nami na zawziętych byłaś! i szkoda ze tu do straty dołaczyłas!!
Kitka… bardzo mi przykro…
Dla Aniołka [*]
Przykro mi bardzo. Jestem z Tobą.
Święta będą trudne mój aniołek odszedł 19.10.2011.
trzymaj sie 🙁
dla Basi [*][*][*]
tak mi przykro
Bardzo mi przykro… wiem jak to boli
Przytulam cię mocno
Dopiero zobaczylam bardzo mocno Cie
Bardzo mi przykro
[*] dla Basi
Znasz odpowiedź na pytanie: było szczescie nie ma szczescia…