dziewczynki kochane… może uda Wam się mi pomóc
Bartoszek:
jak sie w nocy obudził to go tuliłam i głaskałam za uchem… i z przerażeniem stwierdziłam że ma ‘coś’… w dotyku nie wygląda to na węzeł chłonny… raczej na ‘kostko-podobne’ mi to wygląda… słyszałam różne rzeczy w zwiazku ze zrastniem się kostek u dzieci więc nie panikuję… póki co… z resztą mąż mnei uspakaja że to nic takiego… nie ma powiększonych węzłów chłonnych pod pachą i dotykanie za uchem nei powoduje uczucia dyskomfortu ani bólu… reaguje jak bym go w nogę czy rękę głaskała…
co to może być??
Piotruś:
chodzi o ujście ukł moczowego… czy zaraz przy dziurce na siusiaku może być skóra lekkno zaróżowiona a czasami zaczerwieniona (była taka jak sie mastka zbierała i jak pękło i się oczyśliło to znów różowe – bladoczerwone jest) i znów – nie ma gorączki, nie ma problemów z sikaniem… nie ucieka przy myciu i badania robiłam… odbieram z pon… ale poniewaz nie dzwonili to ‘wiem’ że sa w normie…
oszaleję… normalnie teraz przy 2 czasami jestem głupsza niż jak się Piotruś urodził…
moni i ‘słoniki moniki’
2 odpowiedzi na pytanie: cosik za uchem… i siusiaczek
Re: cosik za uchem… i siusiaczek
yosik tez m ka kostecke na potylicy, ktora sie premieszca.
dr stweirdzil, ze nei mam sie przejmowc.
siusiakah nei powiem, bo mi=oi oboje o stulejkach. i siusiaki byly czerwone.
ania i moje
Re: cosik za uchem… i siusiaczek
Mateusz tez ma za uchem taki koralik latajacy pod skora ja to tak nazywam. Ale moi znajomi jak ich Daid byl niemowlakiem to tak spanikowali i lekarz ich uspokoil ze to nic i tak jest u dzieci i pamietam jak ona mi to opowiadala wiec teraz tylko sobie sprawdzilam i jest i u mojego synka takie cos za uchem…wiec sie nie martw.
kasia i chlopaki
Znasz odpowiedź na pytanie: cosik za uchem… i siusiaczek