Znowu slychac o kolejnym zakatowym dzieciatku… Jestem przerazona… Najgorsze, ze sa to tak malenkie dzieciatka… tak niewinne…. Taka byla moja siostrzenica… miala 3 latka, gdy jej ojciec a moj szwagier wyrzucil ja przez okno z 9 pietra… zginela na miejscu… Do dzis nie moge z tej bezsensownej smierci mojej ukochanej siostrzenicy sie otrzasnac, zrozumiec jej, pogodzic sie z nia… Amanda byla o rok starsza od mojej Kingi…. Chodzilaby teraz do IV klasy… Bol, zlosc, szal… rozpacz…. Tak blisko mnie… moglam ja ochronic… niejednokrotnie ja zabieralam do siebie… to byl czwartek…miala przyjechac do mnie w niedziele… Nie przyjechala… to ja pojechalam na jej pogrzeb… biala trumienka… biale lilijki…
Na wiosne w tym roku sasiadka utopila dziecko… Mateuszek mial pol roczku, byl uroczym chlopaczkiem… Dlaczego?! Rozumiem, ze matka byla chora, nikt jej nie pomogl… Ale dziecka juz nie ma… juz nigdy nie spotkamy malego Mateuszka na spacerze, nie pomachamy mu raczka…
A teraz wlaczylam TVN i znowu…kolejne dziecko zginelo z rak bestialskich rodzicow… Nie potrafie tego zrozumiec, nigdy tego nie pojme…
Skad sie biora tacy zwyrodnialcy… Tyle osob chcialoby takie dziecko… a chocby i GLOSNO PLAKALO !!!
Przepraszam, ze tak sie rozpisalam, ale musialam wylac swoj zal, swoj smutek, rozpacz i bezsilnosc…
Taka smierc byla blisko mnie, dotknela mnie swym zlowieszczym plaszczem…
Moze dlatego tak to przezywam…
I Bogu dziekuje, ze moj syn przezyl wypadek… choc stan byl krytyczny… Nie potrafilabym wyobrazic sobie, ze go nie ma… A Ci “rodzice” – zabijaja dla wlasnej wygody…. chyba tak…
Ania z Bartusiem
Bartosz 05.07.2004
5 odpowiedzi na pytanie: i znowu :((((
Re: i znowu :(((
jejku. Tak dawno Cie tu nie widziam.
to straszne o czym piszesz:(
nie mogę pojąc co kierowało tymi ludzmi :((((
Ala i Filipek
ur 29.07.2003
Re: i znowu :(((
ja tez nie wiem 🙁 jestem tym wszystkim tak bardzo przerazona i kazda wiadomosc o maltretowanym dziecku tak mnie rusza. Moze dlatego, ze tak blisko mnie takie tragedie sie rozgrywaly a ja nie zdarzylam na czas im zapobiec… Na sprawie zeznawalam przeciwko szwagrowi… siostra kilkakrotnie dzwonila do mnie jak ja bil, jak rzucal dzieckie (nawet niemowlakiem) o sciane, jak wywieszal je przez okno… Skladalam doniesienia o przestepstwie i co…?! Prokurator umarzal, bo ja bylam NIEWIARYGODNYM swiadkiem. Slyszalam to tylko przez tel i z relacji siostry. Powinnam stac pod blokiem i przygladac sie temu wszystkiemu-wtedy moze uwierzyliby mi. Zaden z sasiadow nie ccial zeznawac – wszyscy glupi i slepi!! Ja chcialam im ja zabrac, ale sama wtedy mialam dwojke malych dzieci i DUZE klopoty z moim owczesnym mezem… Az doszlo do tragedii… Nigdy sobie tego nie wybacze, ze jej wczesniej nie zabralam… A wszystko to rozegralo sie w samym centrum Warszawy. A moja siostra i szwagier o tym, ze ich dziecko wypadlo dowiedzieli sie jak przyszla do nich policja… Dziwne… slepi i glusi… i to sa rodzice?! Byla sprawa, znow zeznawalam przeciwko niemu… I znow bylam malowiarygodnym swiadkiem… Sekcja wykazala, ze Amanda byla bita a przyczyna zgonu byl upadek z duzej wysokosci… Sprawe przeciw niemu umorzono… Paranoja!! A ja nigdy nie uwierze w nieszczesliwy wypadek. Tym bardziej, ze kilka lat po tym wydarzeniu moja siostra powiedziala mi jak to bylo… Jej tez nie rozumiem… Jak mozna zyc z takim ciezarem… Wiedziec o smierci wlasnego dziecka i nie ukarac winnego… Rozumiem, ze byla mloda, miala 15 lat jak urodzila, ale jej niedojrzalosc w moich oczach jej nie usprawiedliwia…
Przepraszam, znow zaczynam wylewac swe zale… Ale mimo iz uplynelo tyle czasu to wciaz boli…
Re: i znowu :(((
Oj zapomnialam poprzednio sie zalogowac 🙁
Tak, dawno mnie tu nie bylo… Cierpie na chroniczny brak czasu (zreszta chyba nie tylko ja)… Bardzo duzo czasu zajmuje mi pogon za moim “dorastajacym” synkiem, ktory poczul sile wlasnych nog jak i praca… Rano Bartus, popoludniu do pracy i jak wracam, po 21, to jestem tak wypompowana, ze na forum nie mam juz sily:( Teraz jeszcze zaczelam lektoraty dla sudentow zaocznych, wiec nawet weekendy bede spedzala w pracy… Zaczynam sama byc tym wszystkim przerazona…
No ale postanowilam, ze bede tu czesciej zagladac 🙂
Pozdrawiam i uciekam – za 2 minutki zaczynam prace !!
Ania
Bartosz 05.07.2004
Re: i znowu :(((
No to faktycznie niezłe masz tempo!
Ala i Filipek
ur 29.07.2003
Re: i znowu :(((
koszmar!
chory kraj, chore prawo, jak faktycznie ona moze zyc z tym ciezarem i tym człowiekiem
Ala i Filipek
ur 29.07.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: i znowu :((((