Siedze sobie na gorze i czytam DI.
Slysze jak moja mama mowi do Szymona: Szymon usiadz na dywanie, a nie na zimnej podlodze.
Dziecko na to: nie wiem jak!
Babcia: chyba ci zajrze do tylka to sie dowiesz
Szymon: dobra, dobra, zajrzyj – tylko na gole dupsko….
Zaznaczam, ze ani babcia ani nikt nie zaglada malemu do tylka. A Szymon jak nie ma teraz na cos ochoty zawsze z usmiechem niewiniatka odpowiada: nie wiem jak, nie potrafie, to sie nie uda, albo cos w tym stylu.
To taka metamorfoza pierwotnego NIE, ale urocza prawda? no i mniej uciazliwa, bo przynajmniej logicznym argumentem mozna mu cos wyjasnic.
12 odpowiedzi na pytanie: “nie wiem jak”
Re: “nie wiem jak”
moje dziecko tez od jakiegoś czasu wciąż powtarza: “ja nie umiem”, “mi sie to nie uda”, “Ty to lepiej zrobisz”, “mamusiu, ja nie potrafię”, myślałam, że to tylko ona tak ma, a tu się okazuje, że inne dzieci tez 🙂
Re: “nie wiem jak”
ooo właśnie chociaż ostatnio coraz częściej JA SAMA lub POMOGE CI
Re: “nie wiem jak”
lejesz andzieję na moje serce, bo ostatnio ze dwa razy słyszałam “ja sama” ;))))
Re: “nie wiem jak”
Dziś wróciłam z pracy załamana. Przy powitaniu z synkiem powiedziałam, że dziś jest mi bardzo smutno. Usłyszałam “to ja sie Tobą zaopiekuję” i mój synek czule pogłaskał mnie po twarzy… rozpłynęłam się… a po chwili ” a może się pobawimy??” Wyjęłam więc ciastolinę i bawiliśmy się w obcinanie pazurów lwom czasem nawet i ogon się nawinął Pracowy smutek poszedł w cholerę czyli opieka zadziałała
GOHA i Dareczek (02.04.03)
Re: “nie wiem jak”
Mój synek stosuje chwyty typu “mamusiu, razem” i łapie mnie za rękę.
Wykorzystuję ten patent, kiedy np podczas siuisiania odmawiał trzymania siusiaka. Zaproponowałam więc “razem – mama trzyma klapę, Ty – siusiaka”.
Czasem to działa w druga stronę… czasem….lecz zdecydowanie za rzadko
GOHA i Dareczek (02.04.03)
Re: “nie wiem jak”
Rozumiem, jesli chodzi o ustawienie wysokiej wiezy, albo zrobienie czegos nowego czy skomplikowanego, ale usiąść 0,5m dalej na podlodze, to on akurat rewelacyjnie potrafi – tylko taki z niego manipulator.
Re: “nie wiem jak”
“ja sam” tez potrafi czasami doprowadzic mnie do bialej goraczki, kiedy chodzi o cos, czego na 100% nie zrobi nawet jak sie bardzo postara, ale coz – taki juz nasz matczyny los
Re: “nie wiem jak”
z tym “ja sam” czasem nie lepiej niz “nie potrafie” – czasmi godziny schodza, a ten sie zlosci ze mu nie idzie, a pomoc sobie nie pozwoli
Re: “nie wiem jak”
“Nie umiem” też u nas króluje. I “zapomniałam”
Kas
Buzi od Zuzi i synka Tymka
“W życiu…”
eheheheh, jak kiedyś powiedziałam Tymkowi żeby poszedł spać to on mi odpowiedział:”W życiu mi się nie chce spać!!!” nie wiem skąd dzieciaki biorą takie rewelacyjne odpowiedzi no i skąd wiedzą kiedy ich dokładnie użyć???
Pozdrówki 🙂
Człowiek uśmiechnięty jest bogatszy… o uśmiech 🙂
Re: “W życiu…”
No tak, sa w tym prawdziwymi myslami.
Pewnie notuja wszystko w swoich lepetybach co uslysza od nas, na ulicy czy w TV, a potem tak to wychodzi.
Re: “nie wiem jak”
Kamil np. do sprzątania zabiera mamusie, tatusia, babcie itp. byle by samemy nie robić, no i wkłada jedną z dziesięciu kredek do pojemniczka i mówi: “ja już, teraz Ty…” a wszystko co niewskazane chce zrobić sam.
A tekst: “nie umiem, nie potrafię, tego się nie da – są na porządku dziennym 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: “nie wiem jak”