Może Nasza historia zaciekawi kogoś, może komuś pomoże…
Arek od zawsze był niejadkiem, nie chciał się nauczyć ssać butelki, a karmienie polegało glównie na zabawianiu i wpychaniu mu jedzenia do buzi prawie siłą. Efektem były częste wymioty i niestety w ostatnim półroczu brak przyrostu masy ciała.
Przeszliśmy przez masę badań które nic nie wykazały,nacierpiał się tylko bo pielęgniarki nie umiały mu pobierać krwi (niewidoczne żyłki). Lekarka nie wiedziała w czym problem. Ja też nie i obawiałam się jakiejś żadkiej choroby, wiecie jak to jest-różne myśli przychodzą wtedy do głowy.
Niedawno trafiliśmy do szpitala z obturacyjnym zapaleniem oskrzeli. W piątej dobie pobytu na oddziale zaczął wymiotować. Byłam zrozpaczona bo nie dość że nie chce jeść to jeszcze to! Bałam się,że bardziej zleci z wagi i będą krzywo na mnie patrzeć jako na matkę, bo przyznacie sami 8kg na 15miesięcy to malutko. Wiedziałam jednak,że w szpitalu bezpieczniej przechodzić takie choroby,poratowali kroplówkami i przeszło w 4dni.
Do domu został wypisany z zaleconą dietą ryżową przez co najmniej 3dni.
Po powrocie ugotowałam ryż z marchewką,a ta bidulka moja babci na kolana się wpycha i buźkę otwiera-a babcia gołąbki jadła. Strasznie się bałam,ale pozwoliłam mu troszkę zjeść.I na tym się ta dieta skończyła.
Teraz Arek je chleb z szynką, parówki,obiady normalne, owoce i wszystko co podejdzie mu pod łapki. Nie daję mu tylko nabiału bo obawiam się jeszcze skazy,ale niedługo przetestuję i to.
Po trzech tygodniach przytył 20dkg i stwierdzam,że karmienie jest piękne. Arek przychodzi, sadzam go sobie na kolanach i karmię-bez zabawiania i cudowania.
A co sprawiło, że moje dziecko tak się zmieniło?
Nie rozmawiałam o tym jeszcze z lekarką,ale podejżewam,że miał w sobie jakieś paskudztwo. Nie wiem czy tasiemca czy jakąś bakterię,ale z pewnością pozbył się tego podczas pobytu w szpitalu,przy wymiotach i biegunce. I może tutaj moja lekarka popełniła błąd nie badając go pod tym kątem? Jednak teraz to już mało ważne,teraz wiem że jest i będzie dobrze.
6 odpowiedzi na pytanie: Niejadek?
Rybuś..pięknie to wszystko opisałaś..mam nadzieję i wierzę, ze najgorsze już za Wami..i Aruś teraz będzie nam rósł w siłę
.. P. S. na fotkę ciotka czekam:Nie nie:
Dzięki gotuś, o zdjęciu pamiętam.
Historia faktycznie zaciekawila, ciesze sie apetyt jest i oby juz tak zostalo
Czy Twoj synek mial stwierdzona jakas alergie?
Podejzewasz ze pozbyl sie jakichs pasozytow badz bakterii
Czy synek byl na jakiejs specjalnej diecie w szpitalu? mi chodzi po glowie alergia. Jesli dziecko ma kontakt ze szkodzacym alergenem ma zmniejszony apetyt, to rowniez by tlumaczylo obturacje Moze jest w domu cos na co jest uczulony? zwierze, kwiatki, jakies drzewo za oknem… mial jakies badania pod katem alregii? a na celiakie?
Tak jak piszesz,mój syn od urodzenia miał uczulenie na białko, seler a w ósmym miesiący po podaniu grysiku czy sucharka straszne boleści i czane śmierdzące stolce(co ewidentnie wskazywało na nietolerancje glutenu).Jednak to są tylko moje spostrzeżenia bo badania nic nie wykazały.Lekarka też szukała przyczyny w glutenie bo od wiosny nie przybierał na wadze,jednak i te badania wyszły dobrze(wyniki odebrałam już po szpitalu). Praktycznie do tej pory karmiłam go wyłącznie kaszką ryżową na pepti, zupką i cycem.Do tego deserki słoiczkowe,kisiel i to wszystko.
W szpitalu miał pepti i zupę,później przy biegunce dali mu kleik. Nie muszę wspominać że przez tą chorobę mały był uwieszony na mnie praktycznie cały czas przez co i ja musiałam przejść na dietę żeby mu nie zaszkodzić.
Wiem,że przez kontakt z alergenem dziecko może różnie reagować, ale przecież wróciliśmy do tego samego domu z kwiatkami i drzewami za oknem.
Nie znam się na tych sprawach,ale wydaje mi się że miał coś w sobie co nie pozwalało mu na normalne przyswajanie jedzenia. A dzisiaj pierwszy raz zjadł jajecznicęktórą wcześniej wypluwał.
Mam nadziejez ze masz racje i juz apetyt zostanie. A jakie mial robione badanie jesli chodzi o gluten? typowe na celiakie czy na nietolerancje glutenu- czyli w testach alergicznych?
To był płatne badania, płaciłam 80zł ale nie pamiętam jakie (IgA i coś jeszcze) z krwi. Na wynik czekałam miesiąc.
Znasz odpowiedź na pytanie: Niejadek?