Ponieważ kończy się styczeń, to nieubłaganie zbliża się czas rozliczeń z fiskusem, dlatego mam pytanie do mam “samotnie” wychowujących dzieci – jak się rozliczacie – jako samotne osoby, czy nie?? -piszę w cudzysłowie, bo chodzi mi o takie mamy, które (jak ja) żyją w tzw. konkubinacie (ładniej brzmi związku kochabitacyjnym )
Wiem, że dotąd koleżanki mieszkające z ojcami swych dzieci, korzystały z ulgi przysługującej dla osób samotnie wychowujących dzieci, ale słyszałam że w tym roku coś się w tym temacie zmieniło, czyli że chcąc się tak rozliczyć nie można mieszkać z partnerem i prowadzić wspólnego gospodarstwa.
Mam dylemat, bo rozliczając się jako osoba samotna będę na bakier ze skarbówką, z drugiej strony jest to kuszące, bo jeśli inni tak robią, to dlaczego nie ja…
A i jeszcze jedno – ile wynosi taka ulga dla osób samotnie wychowujących dziecko (na jedno dziecko)
Znasz odpowiedź na pytanie: