Chciałam się oficjalnie przywitać w Trzylatkach. Ostatnio może i mało pisze, ale regularnie Was podczytuje. W zeszły poniedziałek 25.09 Nikoś obchodził swoje urodziny. Impreza urodzinowa była już w sobotę. Tort, goście, prezenty… Może to wpływ dużych emocji, może po prostu wirus, od poniedziałku się zaczęło. Nagle gorączka 39,5. Tak więc poniedziałek spędziliśmy głownie na leczeniu. Jak szybko przyszło, tak i odeszlo choróbsko. W czwartek zdecydowałam się puścić Nikosia do przedszkola, zwłaszacza że w środę już nic mu nie było. No i stało się. O 12 zadzwoniła dyrektorka przedszkola, żebym jak najszybciej przyjechała, bo Nikodemek się przewrócił i musi mieć szycie. Nawet nie wiem jak dojechałam do przedszkola.
Wbiegłam do sali, Nikoś siedział u pani na kolanach z opatrunkiem na czole. Jak zobaczyłam ranę myślałam że padnę. U nasady nosa była konkretna dziura. Szedł na zupkę, potknął się i uderzył głową w nogę od stolika. Pojechaliśmy do szpitala. Dużo stresu, płaczu dla Nikosia i dla mnie. Prześwietlenie, znieczulenie, szycie… Nikomu tego nie życzę. Na następny dzień okazało się, że znowu wróciła choroba. W szpitalu wieczny przeciąg, Nikoś strasznie krzyczał i to dało swoje. Teraz znowu musimy się leczyć, w przedszkolu znowu mamy przerwę. Niewiem jak to długo jeszcze potrwa, jak wali to wszystko. A najgorsze jest to że pewnie zostanie blizna, tak pamiątka na całe życie. Dobrze że zdążyłam dziecko ubezpieczyć w przedszkolu w PZU. Mam już wszystkiego dosyć, ale liczę na to że będzie lepiej. Pozdrawiam “trzylatkowo”.
Lawinia i Nikoś (25.09.2003)
12 odpowiedzi na pytanie: Po ciężkim tygodniu witam się w trzylatkach
Re: Po ciężkim tygodniu witam się w trzylatkach
100 lat dla Nikosia
dużo zdrówka
i oby Was takie “przygody” omijały…
Kasia, Kuba 01.03 i Borys 06.06
Re: Po ciężkim tygodniu witam się w trzylatkach
To faktycznie pech,ale tak już jest,że jedno ciągnie drugie. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło,a blizna z czasem się zagoi,na pewno nie całkiem,ale będzie mniej widoczna.Ja jestem tego dowodem,pod nosem mam ugryzienie jak miałam 5 lat,przez mojego psa i też było szycie. Teraz są podobno kremy na lepsze zabliznienie rany które stosuje się o zagojeniu,ale musisz poradzić się lekarza.Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Jessi i Weroniczka z 20.03.2003
Re: Po ciężkim tygodniu witam się w trzylatkach
Ojejku, biedulek… Musiał się bardzo wystraszyć..:(
Dobrze, że już po wszystkim. Zdrówka życzę!
Wioletta i Tomek 2l. i 10 m-cy
Re: Po ciężkim tygodniu witam się w trzylatkach
oj to rzeczywiście tydzień pełen wrażeń
Izka i 4 latka
Re: Po ciężkim tygodniu witam się w trzylatkach
Dziękujemy za życzonka.
Lawinia i Nikoś (25.09.2003)
Re: Po ciężkim tygodniu witam się w trzylatkach
Właśnie słyszałam o takiej maści muszę zapytać lekarza jak pójdziemy na zdjęcie szwów..
Lawinia i Nikoś (25.09.2003)
Re: Po ciężkim tygodniu witam się w trzylatkach
Oby kolejne tygodnie były coraz lepsze!
Dorota+
Re: Po ciężkim tygodniu witam się w trzylatkach
Mam taką nadzieję, już widać że mu dupka odżyła.
Lawinia i Nikoś (25.09.2003)
Re: Po ciężkim tygodniu witam się w trzylatkach
malemu Jubilatowi zyczymy wszystkiego co najlepsze, zeby omijaly go wszystkie niespodzianki i duzo zdrowia
a mamie optymizmu i duzo sily! rana sie zagoi i wcale nie musi by potem widoczna blizna, to jeszce malutkie dziecko – tego Wam zycze
Dorota,
Re: Po ciężkim tygodniu witam się w trzylatkach
Oj, współczuję przezyć…
trzymam kciuki za szybkie wygojenie rany i przesyłam buziaki na pociechę :))
Re: Po ciężkim tygodniu witam się w trzylatkach
Oj faktycznie się Wam zaczęło. Dużo zdrówka dla Nikosia i 100 lat.
Marta +
Anastazja (04.01.03r) i Michał (27.04.06r)
Re: Po ciężkim tygodniu witam się w trzylatkach
Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa i życzonka. Pozdrawiam gorąco.
Lawinia i Nikoś (25.09.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: Po ciężkim tygodniu witam się w trzylatkach