Przedszkolny agresor

Witam. Daniel uczęszcza od kilku tygodni do przedszkola prywatnego, 15 dzieci(2-5 lat, jedna mieszana grupa) 3 opiekunki.
W grudniu będzie miał 4 lata.
Od początku (po krótkim okresie gdy ciągle płakał, dosłownie kilka dni) przygody z przedszkolem, za każdym razem gdy odbieram dziecko słyszę skargi na jego zachowanie. Jest agresywny, nie potrafi sam dogadać się z grupa, jest upartym indywidualistą. Podczas zajęć jest OK. Jest grzeczny, słucha poleceń i je wykonuje, nie ma żadnych problemów z nauka. Panie uważają, że jest bardzo zdolnym i mądrym dzieckiem. Problem zaczyna się w momencie czasu wolnego od nauki, czyli w spólnych zabaw. Gdy wszyscy bawią się np. w dom, on nie chce. Mało tego, zabrania innym się bawić, a jak nie słuchają – krzyczy, popycha, pluje, rzuca zabawkami. Od samego początku jesteśmy z mężem zaangażowani w próbę opanowania małego.
Opiekunki tak samo. Ale zero efektu. W domu wałkujemy temat, ale nie tak na siłę, żeby wbić do głowy. Staramy się rozmawiać spokojnie, tłumaczyć czego nie wolno, dlaczego nie wolno, jakie mogą być tego konsekwencje. Niby rozumie, niby obiecuje,że będzie grzeczny, niby… ale następnego dnia jest podobnie 🙁 Jutro odbieram opinie z przedszkola i idziemy do psychologa. Wg. opiekunek mały ma problem z odnalezieniem się w większej grupie. Gdy dzieci jest mniej (3-4) jest OK. Bawi się z nimi ładnie. Syn jest jedynakiem i podejrzewamy, że to może mieć również wpływ na tego typu zachowania. Przedszkole jest całym światem dla mojego dziecka, porostu je uwielbia, budzi się i od razu pyta czy pójdzie dzisiaj do cioć i kolegów. Dlatego serce mi pęka, że najprawdopodobniej zostanie z niego usunięty na wniosek rodziców, gdyż już takie słuchy mnie doszły 🙁 Ja to rozumiem, rodzice boja się o swoje dzieci bo o wypadek nie trudno.

Dodam, że w domu nie jest źle, raczej jest uparty i czasami nie chce się
słuchać, ale agresji raczej nie wykazuje.

Proszę o jakieś rady, może ktoś miał podobny problem i udało się go rozwiązać bez szkód dla obu stron?

52 odpowiedzi na pytanie: Przedszkolny agresor

  1. Czy Daniel wszedł do grupy ktora juz istniała?
    czy zaczyna ze wszystkim dziećmi od początku?

    bo wg. mnie z tego co piszesz, to w jaki sposób sie zachowuje, to jego sposób na zwrócenie na siebie uwagi, podejrzewac mogę ze do tej pory wszystko kręciło sie wokół niego.
    teraz uwaga pań musi byc podzielona na wszystkie dzieci i jezeli dołączył do grupy to nie potrafi sie pewnie odnaleść i probuje byc w centrum zainteresowania (tak jak w domu)
    musici przetrwac i porozmawiac z Paniami aby próbowany wprowadzic go do grupy w ktorej chyba niekoniecznie sie odnalazł.

    taka moja teoria z infomacji ktore przekazalas.

    Pozdrawiam i zycze powodzenia.

    • Zamieszczone przez aoh
      Czy Daniel wszedł do grupy ktora juz istniała?
      czy zaczyna ze wszystkim dziećmi od początku?

      bo wg. mnie z tego co piszesz, to w jaki sposób sie zachowuje, to jego sposób na zwrócenie na siebie uwagi, podejrzewac mogę ze do tej pory wszystko kręciło sie wokół niego.
      teraz uwaga pań musi byc podzielona na wszystkie dzieci i jezeli dołączył do grupy to nie potrafi sie pewnie odnaleść i probuje byc w centrum zainteresowania (tak jak w domu)
      musici przetrwac i porozmawiac z Paniami aby próbowany wprowadzic go do grupy w ktorej chyba niekoniecznie sie odnalazł.

      taka moja teoria z infomacji ktore przekazalas.

      Pozdrawiam i zycze powodzenia.

      Przedszkole jest nowe, działa od 1.09 twego roku. Daniel pierwszy raz poszedł w połowie września, potem miał przerwę na choróbsko wiec chodzi tak od ok. 25 września. Do grupy dochodzą nowe dzieciaki, niektóre odchodzą, generalnie mała rotacja jest cały czas.

      Ja wiem, że mu trudno bo już nie jest w centrum zainteresowania jak do tej pory w domu. Opiekunki są na prawdę fajne, starają się pomóc, ale boja się o inne dzieci. Dzieci opowiadają o Danielu rodzicom, rodzice idą ze skargą i domagają się natychmiastowego usunięcia mojego dziecka z placówki 🙁
      Najgorsze jest to, że nie chcą ze mną w ogóle rozmawiać 🙁 A ja po prostu chcę mu pomóc, nie chce go przenosić bo tu ma kolegów i koleżanki, ciocie które uwielbia. Ale nie chce tez, żeby zrobił komuś krzywdę, żeby kojarzył się dzieciakom z krzykiem, biciem i strachem.

      • moze pomoze jakas prywatna integracja
        moze spróbuj zaprosic jego kolegów do domu
        niech sie pobawią – poobserwujecie z rodzicami i wówczas wyciagniesz wnioski
        albo spróbuj jezeli to mozliwe zostac na kilka godzin w p-lu – moze jemu to pomoze
        ciezki temat i zarazem delikaty,
        podejrzewam ze dla Ciebie to malo komfortowe jak dzieci sie skarza na Twojego syna.
        kazdemu z nas byłoby przykro.
        zycze powodzenia.

        • u nas pomoglo spotkanie indywidualne z kolega
          zaczeli inaczej na siebie patrzec

          po przedszkolu albo w weekend
          u was albo u ktoregos z dzieci

          nie rozumiem jak inni rodzice nie chca z toba romawiac?
          ty inicjujesz rozmowe a oni nie mowia nic?

          zmus ich do rozmowy 😉

          • Zamieszczone przez dorotka1
            u nas pomoglo spotkanie indywidualne z kolega
            zaczeli inaczej na siebie patrzec

            po przedszkolu albo w weekend
            u was albo u ktoregos z dzieci

            nie rozumiem jak inni rodzice nie chca z toba romawiac?
            ty inicjujesz rozmowe a oni nie mowia nic?

            zmus ich do rozmowy 😉

            Dotka, wiesz jak jest, pewnie od razu boją się, że będą atakowani 😉
            Uczę się teraz na warsztatach o barierach komunikacyjnych 😀

            • Zamieszczone przez aoh
              moze pomoze jakas prywatna integracja
              moze spróbuj zaprosic jego kolegów do domu
              niech sie pobawią – poobserwujecie z rodzicami i wówczas wyciagniesz wnioski
              albo spróbuj jezeli to mozliwe zostac na kilka godzin w p-lu – moze jemu to pomoze
              ciezki temat i zarazem delikaty,
              podejrzewam ze dla Ciebie to malo komfortowe jak dzieci sie skarza na Twojego syna.
              kazdemu z nas byłoby przykro.
              zycze powodzenia.

              Dzisiaj byłam w p-lu 2 godziny, zapisałam 2 strony A4 dla psychologa. Nie było najgorzej, ale to moja subiektywna opinia. Siedziałam cicho za uchylonymi drzwiami, żeby Daniel mnie nie widział. Niestety on w mojej obecności zachowuje się jeszcze gorzej 🙁 Błędy wychowawcze wychodzą na jaw, przyznaje się bez bicia.
              Z racji pasowania na przedszkolaka porozmawiałam trochę z rodzicami, i się okazało, że rozumieją, że trzeba pomóc. Nikt mi nie powiedział w twarz, że mam zabrać dziecko. Nie wiem już nic… Zobaczymy w poniedziałek psycholog, chyba bardziej dla mnie, żeby podpowiedział, nakierował na właściwe tory.

              Dziękuję 🙂

              • Zamieszczone przez dorotka1
                u nas pomoglo spotkanie indywidualne z kolega
                zaczeli inaczej na siebie patrzec

                po przedszkolu albo w weekend
                u was albo u ktoregos z dzieci

                nie rozumiem jak inni rodzice nie chca z toba romawiac?
                ty inicjujesz rozmowe a oni nie mowia nic?

                zmus ich do rozmowy 😉

                Heh, musiałabym całe przedszkole zaprosić, bo on tak do wszystkich. Ale tylko wtedy gdy jest większa grupa. Z każdym z osobna jest OK.

                A rodzice… Jedna mama mi nawet dzień dobry nie odpowiadała, druga nie miała czasu. Ale dzisiaj miałam okazję z każdym 2 zdania zamienić i
                niby ok, boja się o dzieci ale nie chcą żeby go usunęli.

                • Zamieszczone przez Gutek
                  Syn jest jedynakiem i podejrzewamy, że to może mieć również wpływ na tego typu zachowania.

                  Bardzo w to watpię.
                  Moja córka jest wypielegnowana jedynaczką co jej “wszystko wolno” 😉
                  a dzieci ja uwielbiaja i “biją się” która kolezanka ma iśc z nia w parze

                  • Zamieszczone przez Gutek
                    Dzisiaj byłam w p-lu 2 godziny, zapisałam 2 strony A4 dla psychologa. Nie było najgorzej, ale to moja subiektywna opinia. Siedziałam cicho za uchylonymi drzwiami, żeby Daniel mnie nie widział. Niestety on w mojej obecności zachowuje się jeszcze gorzej 🙁 Błędy wychowawcze wychodzą na jaw, przyznaje się bez bicia.
                    Z racji pasowania na przedszkolaka porozmawiałam trochę z rodzicami, i się okazało, że rozumieją, że trzeba pomóc. Nikt mi nie powiedział w twarz, że mam zabrać dziecko. Nie wiem już nic… Zobaczymy w poniedziałek psycholog, chyba bardziej dla mnie, żeby podpowiedział, nakierował na właściwe tory.

                    Dziękuję 🙂

                    mysle ze w najwazniejsza jest teraz rola Pań,
                    u nas w p-lu tez jest gagatek ktory dokucza dzieciom i to Pani ma sobie z nim poradzic a nie dzieci.
                    czy on ma jakiego kolege z ktorym sie bawi?
                    czy nie nawiązał zadnych znajomosci?

                    • Zamieszczone przez Edysia
                      Bardzo w to watpię.
                      Moja córka jest wypielegnowana jedynaczką co jej “wszystko wolno” 😉
                      a dzieci ja uwielbiaja i “biją się” która kolezanka ma iśc z nia w parze

                      Tutaj nie ma co wątpic 😉
                      moja tez jedynaczka i tez sie dziewczyny biją (w dosłownym tego słowa znaczeniu) o to ktora ma spac koło niej.
                      ale u nas to poszło w druga stronę, niekoniecznie dobrą,
                      bo moje dziecko nie potrafi sobie z kolei z tym poradzic ze ciagle ktos za nia chodzi, robi to co ona itd…. Ale to juz współpraca Pani i moja i rodziców dziewczynki ktora osacza moje dziecko.
                      Najłatwiej powiedziec ze jest problem z dzieckiem i nic z tym nie zrobic z perspektywy nauczycielki.

                      • Zamieszczone przez aoh
                        mysle ze w najwazniejsza jest teraz rola Pań,
                        u nas w p-lu tez jest gagatek ktory dokucza dzieciom i to Pani ma sobie z nim poradzic a nie dzieci.
                        czy on ma jakiego kolege z ktorym sie bawi?
                        czy nie nawiązał zadnych znajomosci?

                        Jest dwójka dzieci które rzadko atakuje, 4-letni chłopiec i o rok starsza dziewczynka.
                        A co do pań, to wczoraj mi powiedziały, że już nie maja pomysłu, że żadna zastosowana przez nie metoda nie skutkuje i teraz moja kolej, bo one już nie dają rady.

                        • Zamieszczone przez Edysia
                          Bardzo w to watpię.
                          Moja córka jest wypielegnowana jedynaczką co jej “wszystko wolno” 😉
                          a dzieci ja uwielbiaja i “biją się” która kolezanka ma iśc z nia w parze

                          Ale to dziewczynka, może to też ma znaczenie 🙂 Nie wiem. Może przed przedszkolem miała więcej kontaktów z rówieśnikami niż mój Daniel i z tego to wynika?

                          • A czy jest jakieś miejsce poza przedszkolem gdzie synek mógłby obserwować podobne zachowania? Bo rozumiem, że w domu żadnych klapsów nie dostaje… Ale może gdzie indziej podpatrzył, że agresją się rozwiązuje problemy?
                            A może nie zna innego sposobu wyładowania złości? Kiedyś tu był wątek o takich metodach, może trzeba by w porę zareagować zanim się rozkręci i pomóc mi odreagować w inny sposób?

                            • Współczuję Ci ogromnie sytuacji.

                              Mam nadzieję, że macie zaufanego psychologa.
                              A może opracujcie system nagród? Za każde dobre zachowanie,w danym dniu jakas mała nagroda, a po tygodniu dobrego zachowania duża.

                              • Zamieszczone przez Gutek
                                Jest dwójka dzieci które rzadko atakuje, 4-letni chłopiec i o rok starsza dziewczynka.
                                A co do pań, to wczoraj mi powiedziały, że już nie maja pomysłu, że żadna zastosowana przez nie metoda nie skutkuje i teraz moja kolej, bo one już nie dają rady.

                                to moze warto aby sie z nimi zakumplował prywatnie poza p-lem

                                zapytalas jakie metody zastosowały?
                                najprosciej powiedziec – nie potrafimy prosze coś zrobić.
                                jak masz to zrobić skoro jestes w pracy?

                                chyba chcą sie pozbyc problemu ot i co.
                                A Ty skutecznie sie temu poddajesz.

                                • Zamieszczone przez Gutek
                                  Witam. Daniel uczęszcza od kilku tygodni do przedszkola prywatnego, 15 dzieci(2-5 lat, jedna mieszana grupa) 3 opiekunki.
                                  W grudniu będzie miał 4 lata.
                                  Od początku (po krótkim okresie gdy ciągle płakał, dosłownie kilka dni) przygody z przedszkolem, za każdym razem gdy odbieram dziecko słyszę skargi na jego zachowanie. Jest agresywny, nie potrafi sam dogadać się z grupa, jest upartym indywidualistą. Podczas zajęć jest OK. Jest grzeczny, słucha poleceń i je wykonuje, nie ma żadnych problemów z nauka. Panie uważają, że jest bardzo zdolnym i mądrym dzieckiem. Problem zaczyna się w momencie czasu wolnego od nauki, czyli w spólnych zabaw. Gdy wszyscy bawią się np. w dom, on nie chce. Mało tego, zabrania innym się bawić, a jak nie słuchają – krzyczy, popycha, pluje, rzuca zabawkami. Od samego początku jesteśmy z mężem zaangażowani w próbę opanowania małego.
                                  Opiekunki tak samo. Ale zero efektu. W domu wałkujemy temat, ale nie tak na siłę, żeby wbić do głowy. Staramy się rozmawiać spokojnie, tłumaczyć czego nie wolno, dlaczego nie wolno, jakie mogą być tego konsekwencje. Niby rozumie, niby obiecuje,że będzie grzeczny, niby… ale następnego dnia jest podobnie 🙁 Jutro odbieram opinie z przedszkola i idziemy do psychologa. Wg. opiekunek mały ma problem z odnalezieniem się w większej grupie. Gdy dzieci jest mniej (3-4) jest OK. Bawi się z nimi ładnie. Syn jest jedynakiem i podejrzewamy, że to może mieć również wpływ na tego typu zachowania. Przedszkole jest całym światem dla mojego dziecka, porostu je uwielbia, budzi się i od razu pyta czy pójdzie dzisiaj do cioć i kolegów. Dlatego serce mi pęka, że najprawdopodobniej zostanie z niego usunięty na wniosek rodziców, gdyż już takie słuchy mnie doszły 🙁 Ja to rozumiem, rodzice boja się o swoje dzieci bo o wypadek nie trudno.

                                  Dodam, że w domu nie jest źle, raczej jest uparty i czasami nie chce się
                                  słuchać, ale agresji raczej nie wykazuje.

                                  Proszę o jakieś rady, może ktoś miał podobny problem i udało się go rozwiązać bez szkód dla obu stron?

                                  A czy zdarza Ci się karać syna?
                                  Jeśli tak, to jak ze skutecznością kar?

                                  • a ja myślę, że to kwestia tego, że on nigy wcześniej nie był w tak dużej grupie dzieci i nie wie co z tym fantem począć – nie może sobie odnaleźć miejsca w tak dużej grupie

                                    współczuję całej tej sytuacji
                                    tak sobie myślę, zabranie go niczego dobrego nie da bo on musi się w końcu nauczyć “współistnieć” w dużej grupie dzieciaków

                                    • Zamieszczone przez rena12
                                      a ja myślę, że to kwestia tego, że on nigy wcześniej nie był w tak dużej grupie dzieci i nie wie co z tym fantem począć – nie może sobie odnaleźć miejsca w tak dużej grupie

                                      współczuję całej tej sytuacji
                                      tak sobie myślę, zabranie go niczego dobrego nie da bo on musi się w końcu nauczyć “współistnieć” w dużej grupie dzieciaków

                                      wiec moze dlatego dobrze by było gdyby miał jakiegos kolege, kolezankę z ktorymi utrzymywalby kontakt prywatnie.
                                      i tez uwazam ze zabranie go nic nie da – wprost przeciwnie.

                                      • Zamieszczone przez aoh
                                        wiec moze dlatego dobrze by było gdyby miał jakiegos kolege, kolezankę z ktorymi utrzymywalby kontakt prywatnie.
                                        .

                                        kiedyś, gdzieś słyszłam, że dziecko nie poczuje się dobrze w przedszkolu dopóki nie znajdzie tam dla siebie bratniej duszy – takie “przyjaciela” ::::: tylko co na siłe (znaczy samemu ) mu takiego znaleźć? z obserwacji mojego pajaca widzę, że ci jego przyjaciele to ludzie któych bym o to nie podejrzewała, tzn typy zupełnie inne niz na moje oko by do niego pasowały
                                        tutaj chyba trzeba dużo mądrości dorosłych iczasu, czasu, czasu

                                        • Zamieszczone przez ulaluki
                                          Współczuję Ci ogromnie sytuacji.

                                          Mam nadzieję, że macie zaufanego psychologa.
                                          A może opracujcie system nagród? Za każde dobre zachowanie,w danym dniu jakas mała nagroda, a po tygodniu dobrego zachowania duża.

                                          Właśnie wprowadzamy w życie system nagród. Mały marzy o dużym zestawie lego. Obiecałam, że kupie jak będzie grzeczny. Wczoraj było nie najgorzej, dzisiaj wpadłam tam na chwile i pani powiedziała, że wystarczy mu o lego przypomnieć i się w miarę uspokaja. Ale to rozwiązanie na krótka metę moim zdaniem. Przecież on ma być dosłuchany nie dla nagród tylko dla samego faktu. Myślę jeszcze o zrezygnowaniu z weekendowych wycieczek, małpich gajów itp w momencie gdy będzie niegrzeczny…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Przedszkolny agresor

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general