Witajcie,
Mam ogromną prośbę. Czy ktoś z was ma lub miał problemy z bakteriami. Ja mam bakterie i mąż też. Próbujemy je leczyć od roku, ale udało nam się wyleczyć u męża tylko dwie a dwie ciągle pozostają. Ja po roku leczenia dalej mam dwie czyli tyle ile przed leczeniem. Czy mając bakterie możemy starać się o dziecko? Jestem po laparoskopii (PCO, endometrioza), po 6 miesięcznym leczeniu hormonalnym i nareszcie mamy szansę spróbować, a nasz lekarz stwierdził,że musimy poczekać z próbami dopóki nie wyleczymy do końca bakterii. Nie wiem co o tym myśleć. Leczenie ich może potrwać następny rok. Może ktoś z was ma doświadczenia z bakteriami? Jaki i na co mają wpływ? Proszę o pomoc.
Pozdrawiam Jola
Witajcie,
Czy ktoś z was może polecić mi dobrego lekarza w Krakowie lub w okolicy, który zajmuje się leczeniem bakterii zarówno u kobiety jak i u mężczyzny? Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Jola
4 odpowiedzi na pytanie: znowu bakterie!
Re: znowu bakterie!
Nie wiem jakie bakterie Wy macie i nie zdążyłam dowiedzieć się jakie ja mam (miałam), ale o dzidzie staraliśmy się 1,5 roku i w końcu po badaniu nasienia 8 godzin po stosunku okazalo się, że plemniki mojego męża są zupełnie nieruchome a w dodatku widoczne są liczne bakterie. Przebadaliśmy jeszcze raz nasienie męża i wyszło rewelacyjnie więc za problem uznano owe bakterie. Nie zdążyłam jednak zacząć ich leczyc ponieważ okazało sie, że jestem w ciąży.W tym samym czasie na bajbusie na czacie poznałam dziewczynę, która tez miała problem z zajściem i z bakteriami i co?! I też jest mamą lipcową.Więc trzymam za Was kciuki, bo co nimożliwe często staje sie realne. Pa!
Re: znowu bakterie!
Witaj Jolu !
Z tego co wiem od lekarza, to nie wszytkie bakterie szkodzš, czyli utrudniajš zajcie w cišżę.” Z jednymi da się żyć”
Polecam Ci bociana – tam jest wiele postów na ten temat (i odpowiedzi lekarza).
Powodzenia pa, pa
Daniela
Re: znowu bakterie!
Dziewczyny, bardzo wam dziękuję za te dobre słowa. Nie dostosujemy sie chyba do wskazań lekarza co do stosowania prezerwatyw, tylko będziemy próbować i oczywiscie leczyć bakterie. Nasze chyba nie są groźne, bo leczymy je od roku i urolog nic nie mówił, ze mogą czyms grozić. Bardzo wam dziękuję. Jola
Re: znowu bakterie!
No to jeszcze ja dodam tu parę słów otuchy!
Oto moja historia i problemy z bakteriami: w zasadzie straciliśmy dwa lata na próby wyleczenia biocenozy mojej pochwy. Mąż na szczęście był zdrowy. Prawie non stop brałam jakieś antybiotyki, globulki dopochwowe… z tym, że u mnie po leczeniu jednej bakterii pojawiała się następna złośnica – i tak w kółko przez dwa lata! Na szczególnie złośliwą i upartą bestię dostałam autoszczepionkę, która faktycznie mi pomogła 🙂 Ale w dalszym ciągu moja flora bakteryjna była baaaardzo bogata :-(( Ostatnią deską ratunku – wg sugestii mojej lekarki – miały być odpowiednie zabiegi w sanatorium: okłady borowinowe, irygacje solankowe, kąpiele w basenie solankowym… pod koniec pobytu w sanatorium lekarz zaserwował mi jeszcze b. silny antybiotyk: Summamed.
Nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć: po powrocie posiew, wynik: dalej bakterie są! Nie chciałam w to uwierzyć… byłam PRZEKONANA, że to leczenie pomoże! Jak się później okazało – były to albo jakieś niedobitki, albo te “dobre”, nie szkodzące dzidzi…
Faktem jest, że w czasie tych dwóch tygodni w sanatorium tak się odprężyłam, zrelaksowałam i zapomniałam o ciąży, że bez żadnych “stymulaczy” po powrocie do domku miałam piękną owulację i wreszcie nam się udało! W ciąży bakterie wyginęły jak ręką odjął… jest po prostu SUPER!
Wiesz, dochodzę do wniosku, że u mnie duży wpływ na ciążę miała jednak psychika: dopiero całkowite “wyluzowanie” pozwoliło, żebym zaskoczyła… teraz tylko zastanawiam się, po co tak naprawdę przez dwa lata zabezpieczaliśmy się przed ciążą…. to była głupota z naszej strony!
Teraz lada dzień będziemy rodzić i jesteśmy tacy szczęśliwi!!!
Trzymam za was kciuki, żeby i wam w końcu się udało!!! :-))
Ania i Wiktorek (termin 25 grudzień 2002)
Znasz odpowiedź na pytanie: znowu bakterie!