No właśnie, chodzicie teraz z maluszkami na spacery? Ja się dzisiaj z małą wybrałam, zanim ją opatuliła w te wszystkie barchany to minęło z pół dnia. W parku nie było żywego ducha, więc chyba tylko mi tak odwaliło. Nie wspomnę już o tym, że mamusia dziecko ubrała, ale o sobie to już nie pomyślała (goła głowa, cienka kurtka, pantofelki). Nie powiem jak zmarzłam, bo nie będę się brzydko wyrażała.
I co, wychodzić, czy czekać do wiosny?? ( bo cieplej, to już chyba teraz nie bedzie)
Ja wychodzę codziennie, a u nas śnieg i mróz, ale Julci się super śpi na takim zdrowym powietrzu – wczoraj i dzisiaj spacerowałyśmy dwie godziny. Ale ja ubrałam się ciepło: czapka, rękawiczki, traperki i kożuszek. Dbaj o siebie, bo ja się rozchorujesz, to kto zajmie się maluszkiem?
Ja wychodze codziennie. Grubo sie ubieram. Sarę tez. (Zawsze mi sie wydaje ze jej za ciepło…)
W ostatecznosci jak np pada czy baaardzo wieje wystawiam małą, a sama siedze w domu.
Gosia i księżniczka Sara (ur.23.09.2002)
Autor
Wpisy
Postów wyświetlanych: 7 - od 1 do 7 (wszystkich: 7)