Cos na wesolo-jak robiono agusi kawe

Jak zwykle gdy przychodze do pracy kawusia musi byc na dobry poczatek.Ale nie tym razem.Otoz jak zwykle przyszlam do pracy w piatek i chyc do robienia kawy.Ekspres z mlynkiem nie rowny jest ekspresowi z mlynkiem bo mam tez taki w domu.Wlaczam kawusie,zaczyna mielic ale dziwo, cos nie taki dzwiek mielenia.Hmmmmmmm,mysle sobie-pewnie brak kawy w mlynku.Za paczuszke ,klapke do gory i powtarzam czynnosc.Znowu ten dziwny dzwiek.Patrze sie do szufladki z fusami-pelne ziarnaNo to powtorka z rozrywki.Na koniec dokladnie to samo.Mysle sobie -co ty durna babo zle robisz,przeciez w domu masz tez ekspres z mlynkiem i jest wszystko ok.Dlugo sie nie namyslajac ide do moich chlopakow(pracuje dla dwoch hip-hopowcow)No i mowie im,ze chyba jestem za glupia bo nie wiem co robie zle z tym ekspresem.Wstal Coolman z mina cwaniaczka i wyrazem twarzy pod tytulem kobieto kawy sobie zrobic nie umiesz i idzie mi zrobic kawe.Okazalo sie ,ze tam jest jeszcze jedna dziurka do wsypywania kawy a ta co do niej wsypywalam jest juz na zmielona kawe.Zaoferowal mi,ze zrobi mi juz ta kawusie,wiec odwrocilam sie i za chwile uslyszalam pozadny dzwiek mlynka.Odwracam sie znowu i widze ze ta kawusia cos dziwny kolorek ma.Patrze sie obok a tam oprocz paczki z kawa paczka z sucha karma dla kota.No chyba nie musze dalej pisac jakiej kawki bym sie mogla napic.Powiedzialam Coolmanowi,ze moze teraz sam kawausi sie napic no bo ma dwa w jednym kawusia i müslli razem.Mina cwaniaczka zniknela od razu a ja caly piatek miche mialam usmiechnieta

temperaturki aguski