26 odpowiedzi na pytanie: Czy foteliki samochodowe używane sie zużywają?
Re: Czy foteliki samochodowe używane sie zużywają?
Powiem szczerze, że nie wiem. Na pewno trzeba kupować z dobrego źródła, by nie był powypadkowy. taki na pewno nie jest już bezpieczny. A co do po prostu używanego.. my też większy fotelik mamy po bratanicy Mirka i … no właśnie, nie wiem…
roczny Jaś + Jovanka(luty’05)
Re: Czy foteliki samochodowe używane sie zużywają?
Podobno się zużywają (gdzieś czytałam) – tworzą się na nich mikrourazy, które w razie wypadku mogą spowodować, że fotelik nie do końca spełni swoje zadanie. Ale czy to prawda – niewiem. My zdecydowaliśmy się na nowy fotelik.
Pozdrawiam,
Marta i Adaś 15.11.2004
Re: Czy foteliki samochodowe używane sie zużywają?
tez gdzieś czytałam, zę sie zuzywają i nie powinno się kupowac fotelika po innym dziecku…
my mamy fotelik, który byl uzywany przez 2 dzieci… mam nadzieję, ze Ania jest w nim jednak bezpieczna….
Re: Czy foteliki samochodowe używane sie zużywają?
Na fotelikch Graco jest data do kiedy ten fotelik mozna uzywac. Czyli termin uzywalnosci. To jakos chyba wychodzilo 6-8 lat uzywania.
Laura i Mateuszek 30.10.03
Re: Czy foteliki samochodowe używane sie zużywają?
Powaznie jest taka data ??? Musze sprawdzic. Dobre pytanie, sama sie nad tym zastanawiam… bo chce sprzedac fotelik, nosidelko do 9kg GRACO. Kubus juz wyrosl z niego i trzeba kupic wiekszy. Ja osobiscie nie kupilabym uzywanego, no chyba ze z pewnego zrodla. Nigdy nie wiadomo, czy taki fotelik nie uczestniczyl w wypadku. Nosidelko uzywamy 6 miesiac i szczerze moge powiedziec, ze jest w bardzo dobrym stanie, wiec chyba mozna uzywac “uzywane”, jesli tylko sa pewne.
Karina i Kubus <10.06.2004>
Re: Czy foteliki samochodowe używane sie zużywają?
Na pewno należy zdjąć tapicerkę i dokładnie obejrzeć – często foteliki mają wypełnienie steropianowe, które z czasem się wykrusza (głównie pod wpływem słońca jak fotelik jest wożony w samochodzie). Te cięższe są z litego plastiku i tego to już nie wiem jak sprawdzić…
Pozdrawiam,
Anka i Aśka (29.04.04)
Ja zdecydowałam się na nowy fotelik, w sumie nie brałam pod uwagę używanego ale wiem że znajoma odkupiła od kogoś… najważniejsze żeby dziecko było bezpieczne więc zaraz zagłębię się w ten temat żeby wiedzieć na przyszłość 😉
jeśli masz z pewnego źródła,że nie był powypadkowy to myślę że możesz używać,jeśli fotelik jest po jednym dziecku to spoko,jak jest po 4 to może być już w kiepskim stanie
jeśli masz z pewnego źródła,że nie był powypadkowy to myślę że możesz używać,jeśli fotelik jest po jednym dziecku to spoko,jak jest po 4 to może być już w kiepskim stanie
wprawdzie dziecko którego mama zadała to pytanie pewnie nie używa już fotelika,ale dla odwiedzających temat muszę napisać ,że fotelik z niewiadomego pochodzenia nie jest bezpieczny.druga sprawa to przymiarka do samochodu…. zapraszam do mojego kącika gdzie staram się rozwiać wszelkie wątpliwości w podobnych kwestiach
[Zobacz stronę]
Też zastanawiałem się nad zakupem używanego (9-36) ale nasz łobuziak rozwiązał sprawę za nas ;). Zobaczył jak wygląda, usiadł i powiedział że nie chce takiego fotelika 😉 Był czysty – po praniu tapicerki – ale wygnieciony. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na nowy ze sklepu. Sporo jeździmy więc warto było poszukać, posiedzieć … teraz maluch nie marudzi tylko wskakuje i jedzie wygodnie.
Używaliśmy używanego pierwszego fotelika – ale źródło było pewne, i sam fotelik miał ok 2 lat.
Też zastanawiałem się nad zakupem używanego (9-36) ale nasz łobuziak rozwiązał sprawę za nas ;). Zobaczył jak wygląda, usiadł i powiedział że nie chce takiego fotelika 😉 Był czysty – po praniu tapicerki – ale wygnieciony. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na nowy ze sklepu. Sporo jeździmy więc warto było poszukać, posiedzieć … teraz maluch nie marudzi tylko wskakuje i jedzie wygodnie.
Używaliśmy używanego pierwszego fotelika – ale źródło było pewne, i sam fotelik miał ok 2 lat.
nawet nowemu w tak szerokim przekroju wagowym nie zaufałabym…..jak ten sam fotelik ma chronić ciało roczniaka i 12to latka…..
jak cos jest do wszystkiego jest do niczego. dziecko powinno miec 3 foteliki 0-13,9-18 i 15 -36 .
amen
Prawie się zgodzę – zgodzę bo nasz ma już 3 fotelik, a prawie bo tak naprawdę każde dziecko jest inne (wagowo i rozmiarowo) więc nie generalizuję. Dobór fotelika to kwestia indywidualna i zależy od dzieciaka i planów wyjazdowych. My braliśmy pod uwagę wygodę malucha i opinie + testy fotelików. Pierwszy był faktycznie taki mały – GRACO czy coś podobnego, potem taki ,który się rozkładał i można było w dłuższej trasie tak go ustawić, żeby maluch mógł się przespać w jakieś znośnej pozycji, obecny (RECARO) jest mięciutki i łobuziak nie marudzi że go tyłek boli nawet jak jedzie kilka godzin.
zgodze sie za duzy przedzial wagowy, co do nowego czy uzywanego to ja bym sie bala kupic uzywany nie wiadomo nigdy co sie z nim dzialo… a fotelik to nie jest zakup na misiac czy dwa, wiec warto zainwestowac w cos przadnego, co innego jak sie ma fotelik po swoim dziecku taki jest ok moim zdaniem… nawet nowemu w tak szerokim przekroju wagowym nie zaufałabym…..jak ten sam fotelik ma chronić ciało roczniaka i 12to latka…..
jak cos jest do wszystkiego jest do niczego. dziecko powinno miec 3 foteliki 0-13,9-18 i 15 -36 .
amen
Nie znalazłam żadnych badań dotyczących zużycia. W wątku wskazano, że na niektórych fotelikach jest data “przydatności”. Nie wyobrażam sobie, jak fotelik wykonany z tworzywa mógłby się zestarzeć jeśli nie jest używany w ogóle?
Ktoś wspominał o “mikrourazach”? W styropianie?
Myślę, że trzeba zachować zdrowy rozsądek. Sprawdź plastikowy stelaż – czy nie ma pęknięć i zarysowań na ścianach prostopadłych do podłoża (mogły powstać w czasie wypadku). Wytarty spód to normalna sprawa. Zdejmij “tapicerkę” i sprawdź czy styropianowa forma jest cała, niepołamana, nie klejona. Jeśli forma jest nienaruszona – jest ok. Sprawdź pałąk, czy prawidłowo się klinuje w szczególności w pozycji przewozowej (pionowo). Jeśli pionowe ustawienie można zmienić bez naciskania blokady – nie kupuj. Jeśli blokada działą – jest ok.
Podsumowując – oceń wizualnie obudowę, sprawdź kompletność styropianowej formy pod tapicerką, upewnij się że pałąk prawidłowo się blokuje. jeśli masz wątpliwości – nie kupuj.
Pozdrawiam!
a nie słyszałaś o czymś takim jak elastyczność i plastyczność tworzywa?? to w foteliku najważniejsze. wszystkie elementy “pracują” i musza się poddawac bo inaczej by pękły choćby przy mocnym naciąganiu pasów w celu prawidłowego zamontowania fotelika w aucie.
po 5 latach używania,zapinania ,odpinania,przenoszenia,zmian temperatur plastik po prostu kruszeje i nie zachowa się tak jak powinien w razie wypadku.
wizualnie to można ocenić stan estetyczny.czy nie ma plam czy dziur,czy działa klamra , pasy i pałąk.bezpieczeństwa w ten sposób nie ocenisz…. styropian to tylko jeden z elementów i nie on jest najważniejszy,najważniejsza jest skorupa w szczególności niebieskie pola przez które przechodzi pas -to te części są najbardziej narażone na uszkodzenia i mikrourazy.
“[h=4]Fotelik, który uczestniczył w wypadku, powinien zostać wymieniony. Może on być niebezpieczny z powodu uszkodzeń, bowiem te nie zawsze są zauważalne gołym okiem. Ekspertyzę takiego fotelika mogłoby przeprowadzić wyłącznie wyspecjalizowane laboratorium, ale jej koszt byłby niestety większy od zakupu nowego fotelika.
Producent udziela gwarancji bezpieczeństwa tylko pierwszemu właścicielowi fotelika. Odradzamy eksploatację fotelików samochodowych z grup 0-13 i 9-18 przez okres dłuższy niż 5 lat od daty zakupu. Właściwości produktu mogą niepostrzeżenie ulec pogorszeniu wskutek starzenia się plastiku (m.in. pod wpływem działania promieni słonecznych), co może być niewidoczne. Konstrukcje starsze niż 4 lata nie odpowiadają również obecnym osiągnięciom w tej dziedzinie i znacznie słabiej chronią dzieci. ” (cytat ze strony foteliki info )[/h]
Niestety foteliki się zużywają. a na bezpieczeństwie nie warto oszczędzać. Ja myślę że używany można kupić od znajomych którzy nie mieli ani jednego wypadku ani nawet stłuczki i sami byli pierwszymi właścicielami. Wtedy jest jeszcze szansa że mu nic nie dolega. Ale jak kogoś stać to lepiej kupić nowy, bezpieczny (sprawdzić w testach) i prawidłowo montować! Tyłem do kierunku jazdy!!!
Niestety foteliki się zużywają. a na bezpieczeństwie nie warto oszczędzać. Ja myślę że używany można kupić od znajomych którzy nie mieli ani jednego wypadku ani nawet stłuczki i sami byli pierwszymi właścicielami. Wtedy jest jeszcze szansa że mu nic nie dolega. Ale jak kogoś stać to lepiej kupić nowy, bezpieczny (sprawdzić w testach) i prawidłowo montować! Tyłem do kierunku jazdy!!!
nie wszystkie tyłem :)chyba ,że sprecyzujesz o jakiej grupie fotelikowej piszesz….
Jeśli widzimy, że fotelik jest niezużyty, nie wygnieciony (wygoda dziecka) i wszystko jest sprawne, to według mnie nie ma znaczenia czy kupujemy używany czy nie – najważniejszy jest mechanizm mocowania i jeśli jest w porządku to fotelik będzie dobrze służył. Często przecież jest tak, że mając kilkoro dzieci – młodsze przejmuje fotelik po starszym, a sumie na to samo wychodzi jak byśmy kupowali po innym dziecku (ten sam poziom zużycia).
Jeśli widzimy, że fotelik jest niezużyty, nie wygnieciony (wygoda dziecka) i wszystko jest sprawne, to według mnie nie ma znaczenia czy kupujemy używany czy nie – najważniejszy jest mechanizm mocowania i jeśli jest w porządku to fotelik będzie dobrze służył. Często przecież jest tak, że mając kilkoro dzieci – młodsze przejmuje fotelik po starszym, a sumie na to samo wychodzi jak byśmy kupowali po innym dziecku (ten sam poziom zużycia).
oj tego nie byłabym taka pewna…..
tak czy siak fotelik czym nowszy tym sprawniejszy i bezpieczniejszy dla dziecka.
kilkuletnie buty które były używane przez kogoś na pierwszy rzut oka mogą wyglądać jak nowe -a są schodzone … to tylko taki przykład….
nie masz promieni rentgena w oczach ,żeby stwierdzić ,czy fotelik nie ma mikropęknięc w skorupie co może okazać się niebezpieczne w trakcie nagłego hamowania,kiedy na dany element działa nagła siła szarpnięcia….albo czy plastik nie stracił swojej sprężystości…
jak jest bezwypadkowy to moim zdaniem sie nie zuzywa i mozna go dla nastepnego dziecka miec, my sami mamy “po rodzinie” [reklama] i bardzo dobrze nam sluzy,swoja droga to bardzo porzadny fotelik wiec pewnie dlatego
moim zdaniem foteliki się nie zużywają ale jak się kupuje warto wiedzieć od kogo,powypadkowe foteliki też są w sprzedaży ale nie stanowią bezpieczeństwa dla dziecka,czasem można kupić z promocji jakiś nowy fotelik,my tak trafiliśmy na promocję maxi cosi popytałam o nim i w końcu kupiliśmy i jesteśmy zadowoleni
moim zdaniem foteliki się nie zużywają ale jak się kupuje warto wiedzieć od kogo,powypadkowe foteliki też są w sprzedaży ale nie stanowią bezpieczeństwa dla dziecka,czasem można kupić z promocji jakiś nowy fotelik,my tak trafiliśmy na promocję maxi cosi popytałam o nim i w końcu kupiliśmy i jesteśmy zadowoleni
rozwiń swoje zdanie. na jakiej podstawie wysnuwasz takie wnioski :Hmmm…:
to tak jakby wozki sie zuzywaly, to przeciez przedmiot, a nie cos co zjadasz ;-). jesli jest zadbany i dobrze uzytkowany (nie niszczony tylko normalnie uzywany) to przeciez kolejne dziecko moze spokojnie uzywac zarowno wozka jak i fotelika – u nas tak robimy, chociaz moze firma tez ma na to wplyw (my mamy porzadny sprzet z (edytowane)
Nawet porządny sprzęt po 2-3 dziecku jest zniszczony. Nawet najbardziej zadbany i szanowany. To tak jakbyś napisała ze buty dobrej firmy się nie niszczą. Wystarczą na dłużej ale kiedyś się tak zużyja ze trafią na śmietnik. W fotelika dochodzi jeszcze naturalne starzenie się plastiku co ma ogromny wpływ na bezpieczeństwo dziecka w aucie. Rozumieją to tylko osoby odpowiedzialne dla których fotelik jest sprawą istotną gdzie w grę wchodzi zdrowie albo i życie dziecka. Ci dla których fotelik jest tylko kolejnym przedmiotem który chroni tylko przed mandatem niech sobie używają starych i zniszczonych….
Odpowiedzialnych odsyłam do lektury na fotelik. Info.
Muszą się zużywać, ponieważ bez tego, ich produkcja nie miałaby ekonomicznego uzasadnienia. Zużywają się i właśnie ze względu na to, że teraz wszystkie rzeczy/produkty robi się na określony okres, nie kupiłabym używanego. Po prostu za dużo wątpliwości, a od niego zależy zdrowie i życie naszego dziecka.
ja też raczej wolę nowy fotelik.
Dodaj komentarz