Do właścicielek kotków

Niedawno pisałam, że uciekła mi kotka (tzn. jakieś dwa miesiące temu) i zastanawiamy się nad kupnem kotka, tym razem rasowego. stąd moje pytanie, jaką rasę wybrać. Waham się pomiędzy rosyjskim i syjamskim. Może jednak są jakieś rasy które, które powinnam wziąć pod uwagę mając małe dziecko? będę wdzięczna za każdą podpowiedź.

Ala i Igor (10.12.2004r.)

28 odpowiedzi na pytanie: Do właścicielek kotków

  1. Re: Do właścicielek kotków

    Ja mam kotka birmańskiego i zdecydowanie polecam Wyglądem nieco przypomina syjama- ma nieco okrąglejszą buzię i przecudne, wieeelkie niebieściutkie oczęta.I co najważniejsze łagodny temperament- długo znosi psoty dzieci, ciągnięcie za ogon itp a gdy ma dość po protu zwiewa i gdzieś się ukrywa.Jest bardzo towarzyska, lubi być na kolanach,baaardzo kochane kociątko!!! POLECAM!

    Ola i Ala (2.06.2005)

    • Re: Do właścicielek kotków

      Syjama do dziecka raczej nie polecam. Ostre charakterki, chadza wlasnymi sciezkami (jak kazdy kot ale ten to juz wybitnie), raczej nie polubi tarmoszenia;))
      mialam kiedys takiego, cudny kot, dostojny, wiedzial czego chce:) oj ciezko bylo sie znim dogadac, a jak jeszcze bym miala dogadywac z nim Gosie to juz bym wogole zwariowala;))

      • Re: Do właścicielek kotków

        Moja weterynarz ma świetną rasę kota NORWESKI LESNY.Jest po prostu super. Mówiła mi,że te koty kiedys w Norwegii strzegły domostw. Byłam zachwycona tym kotem. Strasznie kontaktowy. Są to raczej duże koty.Weterynarka za duzo za niego chciała bo był z rodowodem 2 tys.Gdyby był tańszy kupili bysmy


        Marzena & W,E,K i Marysia 8.07.05

        • Re: Do właścicielek kotków

          Dość długo maiąłm hodowlę kotów syberyjskich.
          To koty z półdługą sierścią, o charakterze psa w kociej skórze. Świetne!
          Świetnie współżyją z dziećmi ( polecam jednak chłopca i kastrację )
          Inteligentne, łatwo przystosowują sie do podróży, niektóre koty wogule nei boja sie wody. Lubią człowieka i lubią z nim przebywać.
          Więcej na naszej umierajacej juz śmiercią naturalną stronie [Zobacz stronę]
          Norweskie leśne i Main coon tez polecam. Syberyjskie z grupy lesnych półdługowłosych są namniejsze, Main coon największe ( takie prawie rysie)
          Syjamskie dla dziecka raczej odradzam,

          ika i Igor 01.04.2004

          • Re: Do właścicielek kotków

            Byłam na Twojej stronie. Śliczne kotki. Mam pytanie ile kosztują takie kotki, i gdzie można je kupić. Main coon na przykład trochę przekracza nasze możliwości finansowe. O syjamskim już nie myślę po przeczytaniu odpowiedzi, szkoda, bo są piękne.
            Bardzo dziękuję wszystkim dziewczynom za odpowiedzi, trochę mi się rozjaśniło.

            Ala i Igor (10.12.2004r.)

            • Re: Do właścicielek kotków

              Koty syberyjskie dostaniesz bez rodowodu w cenie od 400 zł ( ale sprzawdz czy oboje rodzice są rasowi – by ktoś Ci nie wamawiał, ze dachowiec lub pół dachowiec to syberyjczyk – bo dachowca mozesz mieć za darmo) Rodowodowego kociaka dostaniesz od 700 zł Ceny zależą od hodowli – wahają się nawet do 1500, utytuowani zapewne kosztują więcej.

              ika i Igor 01.04.2004

              • Re: Do właścicielek kotków

                Jako pasjonatka kotów półdługowłosych i hodowczyni tychże kotów mogę co nieco powiedzieć o ich charakterach.
                Obecnie w naszej hodowli są koty 3 ras – Maine Coon, Norweski Leśny i Turecki Van. Każdy z nich ma inny charakter, ale to już dłuższa opowieść.
                Zapraszam na naszą stronkę [Zobacz stronę] i do rozmowy na priva albo GG (52468).

                Ogólnie z obserwacji zachowania kotów przy naszym 16-miesięcznym obecnie synku najbardziej polecałabym kocurka Tureckiego Vana. On jest wyjątkowy, nie dosyć że pieszczoch, to jeszcze pozwala Leszkowi dosłownie na wszystko. Synek go miętosi, zaczepia, a on nic… pozwala na wszystko, czasem tylko macha łapkami w formie zabawy…
                Również nasze kociaki są przyzwyczajone od urodzenia, że taki mały dwunożny pakuje się do nich do kojca…
                W chwili obecnej niestety nie mamy Tureckich kociaków i pewnie wcześniej jak w przyszłym roku nie będziemy mieli, ale możemy polecić znajomą hodowczynię, która spodziewa się maluchów za 2 tygodnie.
                U nas są jeszcze rude koteczki Maine Coon i jeden cudny czarny pręgowany kocurek Norweski Leśny. Maine Coon jest kotem dość spokojnym, ale miewa chwile szaleństwa. To największe koty z półdługowłosych, a szczególnie kocury osiągające imponującą wagę i wielkość. Wbrew wyglądowi są to koty nieśmiałe. Z kolei Norweskie Leśne, nieco mniejsze, mające inny rodzaj futra są już bardziej żywiołowe i nie uciekają aż tak przed dzieckiem. Nasza kicia jest bardzo przyjacielska, z każdym się wita i pozwala głaskać bez ograniczeń. Ma świetny charakter, który przekazuje swoim kociakom.

                Wkleję kilka fotek…

                To Abba (Maine Coon) – kicia z pierwszego miotu tak sypiała z Leszkiem na moich kolanach:

                To Leszek z Armagedonem (Maine Coon) – super kocurkiem również z pierwszego miotu:

                A tu synek z małym Bono (Norweski Leśny) – świetni kumple:

                A tutaj widać Williama (Turecki Van) i mały Bono:

                Pozdrawiam gorąco,
                Magda z Leszkiem (15.04.04) i wrześniową Joasią

                TickerFactory.com/ezt/d/1;20300;30/st/20050927/dt/7/k/e491.jpg[/img]

                • Maine Coon

                  Polecamy Maine Coona
                  Cierpliwy, spokojny, mily…

                  Mamy wykastrowanego kocura

                  A tak sie nasze dzieci razem chowały

                  Ala i Filipek (29.07.2003)

                  • Re: Do właścicielek kotków

                    Wow! Super zdjecia! Gdyby mój mąż nie był alergikiem, to już byśmy dawno mięli Vana, albo Norwega, a tak…

                    • Re: Do właścicielek kotków

                      Dzięki

                      Faktycznie alergia nie wybiera i może być problem… Zależy to jeszcze od rodzaju i nasilenia alergii. Znam osoby mimo wszystko posiadające koty i nie ma problemu, a inne nawet godzinka przy kocie i już oczy załzawione…
                      A koty są takie słodkie.

                      Pozdrawiam,
                      Magda z Leszkiem (15.04.04) i wrześniową Joasią

                      TickerFactory.com/ezt/d/1;20300;30/st/20050927/dt/7/k/e491.jpg[/img]

                      • Re: Do właścicielek kotków

                        My mamy Maine coona.
                        To wieeelkie kocisko (kotka wazy okolo 5 kg a kot nawet 7kg)
                        Bardzo przyjazne bo uczylo malego Dawida pelzac podstawiajac mu wlasny ogon do trzymania.

                        smoki, Dawidek i Michał

                        • Re: Do właścicielek kotków

                          Piękne są Twoje koty
                          Ja troszkę żałuję ze nei mamy juz miotów, ale niestety mamy za małe mieszkanko na taką imprezkę
                          A zdjecia z synkiem po prostu cudo!

                          ika i Igor 01.04.2004

                          • Re: Do właścicielek kotków

                            Będę testowała na kotach znajomych. Na szczęście u Ali nic takiego się jeszcze nie ujawniło, może ją ominie.

                            • Re: Do właścicielek kotków

                              Dziękuję
                              Wszystkie koty są piękne, każdy na swój sposób. Swego czasu chcieliśmy kupić jeszcze do kompletu półdługowłosych Syberyjczyka, ale stwierdziliśmy, że skoro nasi bliscy znajomi je mają, to tak je poznamy. Super koty.

                              My też mamy zbyt małe mieszkanko, szczególnie na liczne mioty, jak ten który nam się trafił – siódemka Maine Coonów. No ale w przyszłości będzie więcej miejsca.

                              Magda z Leszkiem (15.04.04) i wrześniową Joasią

                              TickerFactory.com/ezt/d/1;20300;30/st/20050927/dt/7/k/e491.jpg[/img]

                              • Re: Do właścicielek kotków

                                A ja mam pytanie odnośnie płci – wykastrowany kocur czy wysterylizowana kotka? Które lepiej znosi wszędobylskiego malucha, jego ciekawskie paluszki i straszliwą ciekawość świata?
                                Zastanawiam się nad kotkiem birmańskim – ale to tak na przyszłość – i nie jestem pewna, czy lepsza byłaby kotka, czy kocur właśnie.
                                Miałam kotkę, zwykłego dachowca, baaaaardzo łowną, skoczną i gryzącą po piętach, niestety.
                                Moi rodzice mają natomiast wykastrowanego kocura – mix Syjamski-Pers (nota bene bardzo podobny do birmańskich) i jest to kot-przytulanka prawie. Cierpliwy, lubiący sobie poleżeć na kolanach, leniwy aż strach.
                                W co celować na przyszłość?

                                Natunia (19 m-cy)

                                • Re: Maine Coon

                                  kiedyś miałam zwykłego kotka ale też gdzieś zaginął bardzo mi sie podoba ten Twój kociak mam pytanie drogie są takie koty bo powoli nabieram ochoty na zwierzaka w domciu

                                  • Re: Do właścicielek kotków

                                    Jestem za wykastrowanym kocurem.
                                    Wysterylizowana kotka to troszkę wiekszy rozrabiaka, taki ciągle mały kociak, raczej dla starszych dzieci.
                                    Dla maluszkó kocurek będzie miał wiecej cierpliwosci.
                                    ALE!!!
                                    Trudno uogólniać!!! Przy wyborze kotka zapytajcie hodowcy jaki ma charakter – czy jest odważny, spokojny, zwariowany itp

                                    ika i Igor 01.04.2004

                                    • Re: Do właścicielek kotków

                                      Kiedyś zawsze wydawało mi się, że to kotki są te bardziej przymilne i przytulaste, dlatego też w naszym domu pierwsze zagościły właśnie kotki. Dopiero jak sprowadziliśmy Williama nagle zobaczyłam jak cudowne mogą być kocury. Owszem, mieliśmy dość długo w domu kocurka z poprzedniego miotu, bo aż pół roku i był niesamowicie przytulasty, ale sądziliśmy, że to kwestia rozpieszczania przez nas (kociak był dokarmiany, miał problemy z futrem na początku itd…). Jednak teraz sama widzę, że kocury to jest to – przytulanki, pozwalają dzieciom na wiele, pieszczochy niesamowite.
                                      Na pewno duże znaczenie ma też wychowanie kociaka. Taki maluch musi być od pierwszych dni przyzwyczajany do kontaktu z człowiekiem, do brania na ręce, głaskania itd… Mimo tego i tak każdy z nich może mieć inny charakter, jednak dzięki takiemu wychowaniu są przyzwyczajone do ludzkich rąk.
                                      Owszem, kotki też mogą być pieszczochami – mam takie w domu, ale one mają w sobie więcej niezależności, jak każda kobieta.

                                      Pozdrawiam,
                                      Magda z Leszkiem (15.04.04.) i wrześniową Joasią

                                      TickerFactory.com/ezt/d/1;20300;30/st/20050927/dt/7/k/e491.jpg[/img]

                                      • Re: Maine Coon

                                        Cena Maine Coon’ów jest zależna od wielu czynników – czy ma być przeznaczony do hodowli, czy tylko “na kolanka” (z wpisem w rodowodzie, że nie do hodowli). Do tego na cenę wpływa również czy kociak jest nowego czy starego typu po kotach sprowadzanych, czy tutejszych… No i oczywiście każda hodowla ma swoje ceny.
                                        My nasze koty sprzedajemy do hodowli w granicach 1500zł, a na kolana za ok. 1200zł. W poszczególnych przypadkach czasem jeszcze opuszczamy trochę cenę. Wszystko zależy od tego, do jakiego domu ma trafić kociak.
                                        Z tego co wiem są to dość przystępne ceny. Na ogół na kolana poniżej 1500 zł nie sprzedają. A są tacy co poniżej 2000 nie schodzą.

                                        Pozdrawiam,
                                        Magda z Leszkiem (15.04.04) i wrześniową Joasią

                                        TickerFactory.com/ezt/d/1;20300;30/st/20050927/dt/7/k/e491.jpg[/img]

                                        • Re: Maine Coon

                                          hmmmm nie jest to tania impreza ale my np zaoszczedzilismy nieco kupując kota ” bez papierów” czyli bez rodowodu. Nie moze on bez tego startowac w konkursach, wystawach ani byc reproduktorem. Zrezstą i tak go pozbawilismy klejnotów. NIe wiem jak sie teraz ceny kształtują, ale wpisz w wyszukiwarke nazwe rasy i bedziesz miała mnustwo stron hodowli. Cena zalezy tez pewnie od miasta.

                                          Ala i Filipek (29.07.2003)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Do właścicielek kotków

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo