jestesmy już po bilansie dwulatka. wszystko w normie oprócz wagi i wzrostu – jedno i drugie 97 centyl (oznacza to, że moje dziecię ważąc 17 kilo i mierząc 97cm spełnia “normy” czterolatków). poza tym mówi około 100-150 słów (czego za żadne skarby nie chciał zademonstrować przy lekarzu), ma już kilka ząbków zaatakowanych próchnicą (czeka nas kolejne lapisowanie), i podobno zezuje na prawe oko (stwierdziła to pielęgniarka, która… ma lekkiego zeza :)).
przeżyliśmy też swoje kiedy nasz pediatra spróbował naciągnąć napletek na Kubowym siusiaku, i zrobił to do końca, chociaż mały ma stulejkę… widok był koszmarny, jeszcze chwila, a mój mąż poczęstowałby miłego starszego pana co najmniej wiązanką niecenzuralnych słów. Kuba skrzywił się, potem zrobił “ryfkę” czyli ustecza w podkówkę i na tym się na szczęście skończyło. mam nadzieję, że jeszcze kilka takich naciągnięć w wykonaniu naszego pediatry (my się nie odważymy) i objedzie się bez interwencji chirurgicznej (która w kwestii stulejki w naszej rodzinie jest niestety na porządku dziennym).
a co słychać u innych dwulatków po bilansie?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: dwulatki po bilansie – co u Was?
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
Mój Misiak po bilansie (2 lata i 3 miesiące) – takoż mocno za 97 centylem… Jeszcze bardziej niż twój 🙂
Całe 99cm i 18,5 kg
Fotelik musiałem zmienić, bo mu głowa wystawała… Plecy bolą, bo skubany czasem chce jeszcze na rączki. A to w końcu niemal worek cementu 🙂
Poza tym wszystko raczej w normie. Kręgosłup OK, jajka OK, siusiak niestety ma co nieco przyrośnięty napletek, ale na razie bez histerii, stopy w pożądku, ząbki cacy. Jedyny zarzut, to “niemówienie”.
A szczerze mówiąc, to spodziewałem się czegoś więcej. To, co mi powiedzieli na tym bilansie to już dawno wiedziałem…
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
a lekarz się potem nie czepiał, że nie bylaś? bo czytając o tych bilansach zastanawiam się, czy jest sens chodzić z dzieckiem, zwl. że Ania zachowuje sie u lekarza jak Twoja Basia i nie daje sie nawet zmierzyć i zważyć… Przed ostatnim szcepieniem mierzyłam i ważylam ja w domu i podałam wymiary pielęgniarce…
**Anulka 19 m-cy**
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
niestety… są też tacy co w ogóle nie myją dzieciom zebów a próchnicy nie mają… to niesprawiedliwe…
**Anulka 19 m-cy**
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
My na bilansie byliśmy w październiku, ale cały ten osławiony bilans polegał na zważeniu, zmierzeniu, osłuchaniu płuc i zapytaniu, co dziecko mówi (wtedy nie móiło prawie nic, teraz mówi już całkiem sporo, a przede wszystkim – bez przerwy)
A rozmiary faktycznie Twój synek ma imponujące… Wiktor ma 2 lata i 1.5 miesiąca i waży 10.8kg… Wzrostu ma jakieś 89cm, więc z normie, ale z tą wagą powoli przestaje się w ogóle mieścić w siatce centylowej 🙁
Kra+Wiktorek(2.1l)+Marcelek(5m)
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
Może w złym miejscu szukam tego wyłącznika, może trzeba nacisnąć brzuszek
GOHA i Dareczek (02.04.03)
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
Teraz bilans dwulatka nie jest obowiązkowy>
Ja poszłam i rezultat jest taki, że zmieniałam przychodnię. Umówiłam się do innego lekarza przyjmował inny, ale nie nas tylko przedstwieciela handlowego:((( Po 3 kwadransach czekania pani pielęgniarka zwazyła i zmierzyła nas w butach i ubraniu juz typowo jesiennym na cebulkę.
Pani dr osłuchała i to by było na tyle.
Nic o zębach, chodzeniu, mowie- genralnie odbębniła i tyle.
Jak bym wiedziała jak to wygląda nigdy bym nie poszła, bo po co???!!!
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
Po drugim bilansie (pierwszy to pomylka – nawet zważyliśmy ją sami) wyszło, że waga 12 kg, wzrost 95 cm. Rozwój psychoruchowy znacznie powyżej wieku – tu oczywiście urośliśmy;-). Pani dr powiedziała jeszcze, że mała ma świetnie wykształcone stópki i wogóle układ kostny (żadnych iksów itp.). Zez zniknął. Nie ma próchnicy.
Jak dla nas mogłaby więcej mówić, np od 4 dni nie możemy się dogadać z jednym słowem (“ticiu” czy jakoś tak):-).
Minka z Oliwką (2 latka)
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
Nie, nikt się nie czepiał, spróbowałby…wrrrrrrrrr
Edited by MonikaaPJ on 2006/01/13 12:55.
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
Hie hie, Pola też przed snem leci cały repertuar Wtedy sie okazuje ile skubanica zapamietala z ksiazeczek, ktore jej czytamy. Jest tez konkurs piosenki, nie tylko dzieciecej, nuci tez te “dorosle”
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
czy tam czytam wszystkie posty i wnioskuje że mam kruszynkę w domu, byliśmy wczoraj na bilansie i okazuje się że Nikoś waży 11 760 a wzrostu ma zaledwie 85 cm.mówić mówi mało po normalnemu dużo po swojemu, ale można się z nim dogadać na migi. do siusiaka pani u nas tylko zajrzała ale napletka do konca nie ściągała, ale ja to czasami robię w kąpieli i schodzi bez problemu.ząbki – zaledwie 11 lub 12 zdrowe na razie.mamy problem ze stópkami a mianowicie okropne płaskostopie i stawianie nóżek do środka, mimo tego że od małego chodzi w butkach ortopedycznych tyko takich kupowanych w sklepach, teraz musimy zrobic na specjalne zamówienie.pozdrawiam
Ela&Nikodem 10-01-04
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
To tak jak my, olałysmy bilans.
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
Dane z początku listopada – Sylwia miała 2 lat i jakieś 2 tygodnie- waga 11 270 (kruszynka) wzrost – 85 cm ( średniaczek). Gada jak najęta, dużo słów, proste zdania. A jak poprosiłam u pediatry żeby coś zaśpiewała (uwielbia śpiewać) to zaśpiewała “100 lat! ” Pani doktor musiała pomyśleć że super imprezowa ta nasza rodzina, skoro to pierwsza piosenka która dziecku przyszła do głowy 🙂
Poza tym wszystko ok, chociaż samo badanie takie bardzo “po łebkach”.
Kaia i Sylwia Margareta 25.10.03
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
to dwulatkowi skórka nie powinna juz całkiem schodzic???
ja wybieram się na bilans w najbliższym czasie i własnie tym się martwie -skórka nic a nic nie da się zsunąc -jest tylko dziurka tak więc z sikanie ma nie problemów.do tej pory sie nie martwiłam bo moja pediatra jest z tych co nie pozwalają ruszac na siłe -“przyjdzie czas to sie bedziemy martwic -na razie nie ruszac bo to więcej krzywdy niż pozytku przyniesie -jak ma być stulejka to będzie…”to jej słowa i tak tez postepowałam.
napisze po bilansie co orzekła….
Monika i Marcinek (15.01.04)
35 centyl
no wiec juz wiem – Adrianek ma 87cm i wazy 12 800 /w pampersie/ co w sumie daje 35 centyle i tu i tu
pozatym mysle bardziej rozwiniety intelektualnie – plynnie mowi calymi zdaniami, zna pare wierszykow, spiewa piosenki, niczym nie ustepuje Agniesi /prawie;)/ zreszta tydz temu bral czynny udzial w akademi z okazji Dnia Babci, nie chodzi do przedszkola ale Agneisia nauczyla go wszystkiego w domu, troche sie obawialam jak da sobie rade w grupie przdszkolakow, ale on wspaniale dal rade i nawet nikt sie nie zorientowal ze Adrianek nie jest z tej grupy przedszkolakow:):):)
Agniesia ’02 +Adrianek ’04
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
Szymon ma bardzo zbliżone wymiary do Frania 🙂 90cm i 13,7 kg. Ale u nas w rodzinie (i mojej i męża) jedynymi osobami, które nie mają więcej niż 170cm wzrostu są moja teściowa i siostra mojego taty. Wszyscy pozostali mają: kobiety 170-180cm, panowie 180-206cm. W tym mój tata i brat należą do najwyższych 🙂
Szymon 8/12/2003
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
tak, wiem, pamiętam, że u was wszyscy z tych większych:) wniosek taki: wymiary dwulatka jeszcze o niczym nie świadczą:)
buziak dla Szyma!
Effcia, Frań(20.08.03) i…(30.08.06)
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
13800, 93cm.
też całkiem całkiem 🙂
Mama i Nikola – 2 latka 🙂
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
U nas Tuśka ma 89 cm, ale nie wiem, na ile jest to pewne, bo się nie chciała dać zmierzyć i wierzgała na wszystkie strony. Tak więc pi razy drzwi. Waga 26 funtów, to gdzies w granicach 12 kg i coś tam (nie zdążyłam przeliczyć).
Jestem pełna podziwu dla Waszego Kuby. Chłop jak dąb 🙂
Natunia (2 latka)
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
Pewnie juz byliscie u lekarza, u nas z pisiaczkiem jest dokladnie to samo i mamy skierowanie do chirurga. Generalnie to jest tak, ze podobno do 4 roku zycia nie beda nic ruszac, tylko dostane jakas masc…
Oli wazy 13300 i mierzy 90 cm. Te wartosci to takie +/- bo sie chlopak nie dal badac!!! A rozwoj -rewelacja. Na minus jeszcze koślawe kolanka 🙁
Re: dwulatki po bilansie – co u Was?
na bilans jeszcze nie dotarliśmy bo przyplatała sie infekcja gardła…jak się podleczymy to zaraz idziemy.mam nadzieje że z siusiakiem się poprawi samo bo niebardzo podoba mi sie opcja interwencji chirurgicznej.brrr
z domowych pomiarów wynika że marcin ma ok 91 cm i 14,2-14,4 kg -dokładnie będe wiedziała po bilansie.
Monika i Marcinek (15.01.04)
Znasz odpowiedź na pytanie: dwulatki po bilansie – co u Was?