moja przyjaciolka ma z pozoru wszystko ; dom, meza, dziecko, finansowo stabilizacje. zawsze byla aktywna – praca po 12 godz dziennie, wczasy, podroze, super ciuchy, rozne przyjemnosci male i duze. od pewnego czasu zle sie z nia dzieje no i w koncu wiem co 🙁 moja kochana naj naj naj psiapsiola chyba przechodzi jakas depresje, ostatnio na damskim wieczorze przy winie rozkeila sie totalnie, powiedziala mi rzeczy od ktorych wlos jezy sie na glowie, mianowicie : nie daje sobie rady z dzieckiem – syn ma dwa lata, jest uparty i krnabrny choc wydaje sie anioleczkiem ( ja go znam wiec wiem na co go stac :)) ) moja przyjaciolka ( nazwijmy ja X ) powiedziala ze.. on ja nudzi ! ze ma go dosyc, ze byc moze zle sie stalo ze zostala mama !!! X ma wrazenie ze nic juz ja nie czeka, ze jest juz tylko mama – nikim wiecej, ze zdarza jej sie szydzic z wlasnego dziecka i dac klapsa. mowi ze najcudowniej jest keidy jest sama w domu – sama ze soba i ze ma dosyc tego uwiklania w jakim jest. maz ja kocha, ona go tez ale chyba nie ma juz miedzy nimi tej iskry. teraz kiedy znam sprawe widze ze rzeczywiscie jej kontakt z dzieckiem jest… dziwny. nie ma tam czulosci ani radosci wspolnego bycia razem.
X mowi ze jest nad wymiar zmeczona i marzy o tyg samotnosci najlepiej w dalekiej gluszy. teraz pracuje mniej – ma klopoty w firmie a co za tym idzie mniejsze pieniadze ale na nic im nie brakuje wiec to nie moze byc jakas baza problemu.
znacie przypadki “zmeczenia dzieckiem do granic mozliwosci”???
martwie sie o nia i od soboty nie moge spokojnie spac.
co jej doradzic? jak pomoc? zeby jeszcze cos jej do lba nie stzrelilo :(( ( w jej rodzinie byly samobojstwa – stad moj wiekszy lek )
pozdrawiam
13 odpowiedzi na pytanie: jak pomoc przyjaciolce ???
Re: jak pomoc przyjaciolce???
Ja doskonale znam zmeczenie dziecmi do granic mozliwosci. I wiem, ze pomaga na to zrobienie czegos dla siebie. Jesli przyjaciolka ma z kim zostawic malego to niech sie wybierze gdzies na weekend. Jesli chce byc sama to niech meza tez zostawi w domu. Moze jakies SPA?
A moze problem wynika z tego, ze ona duzo pracuje i maly jest niegrzeczny, bo chce w ten sposob zwrocic na siebie uwage? Mysle, ze paradoksalnie do pierwszej opcji pomoc moglby tez wyjazd czy wypad gdzies z malym wlasnie, sprawienie mu przyjemnosci. To tez odpreza i laduje pozytywnie 🙂
Zycze, zeby przyjaciolce szybko sie polepszylo. Na pewno sobie z tym poradzi. Pozdrawiam!
Marti 23m & Malgos 4
Re: jak pomoc przyjaciolce???
Może niech faktycznie wyjedzie, odpocznie?
zregeneruje siły?
Moim zdaniem to praca tak działa a nie dziecko.
A dzieciaka mi żal!:(( jest uparty itd. ale jaki ma być, skoro czuje niechęć matki?
iMat2,7l
Re: jak pomoc przyjaciolce???
Bardzo słuszna uwaga…wiele razy trąbiło się na takie tematy, że dzieci próbują w ten sposób zwrócić na siebie uwagę rodzica. U nas jest podobnie, jak coś robimy i nie możemy poświęcić uwagi Olusiowi to marudzi za dziesięciu.
Ania i
Re: jak pomoc przyjaciolce???
Właśnie o tym też od razu pomyślałam…..
Że dziecko wyczuje niechęć matki, choćby się starała…..
Może dlatego tak się zachowuje….
Nie wiem, może dziecko obarcza odpowiedzialnością za własne frustracje, bo tak najprościej? Tzn., nie zrozum mnie źle, może gnębi ją jakiś problem, do którego sama przed sobą nie chce się przyznać? Gdyby “siedziała” w domu z dzieckiem, nie pracowała, mogłoby ją dziecko aż tak męczyć….. Być może również dziecko było nieplanowane i trochę niechciane? Coś jej zaburzyło w planach, nie wiem…..
A może po prostu jest przemęczona ogromnie, a złość najłatwiej wyładować na najsłabszym?
Wtedy wyjazd byłyby dobrym pomysłem.
Współczuję jej bardzo, bo nie dość, że gryzie ją jakiś problem, to na pewno ma straszne wyrzuty sumienia, że tak traktuje synka….I jeszcze bardziej się stresuje i jeszcze bardziej podle czuje…. Takie błędne koło…..
Re: jak pomoc przyjaciolce???
Kiedyś to zmęczenie musiało się odezwać, jest tylko człowiekiem, nie robotem…Dobrze dziewczyny radzą, jeśli ma pieniądze, stać ją na wyjazd, uciekłabym do SPA, wróci zregenerowana (tak myślę, bo nigdy nie byłam ) i będzie bardziej stęskniona za dzieckiem, może i te relacje się poprawią.
No i dołączę do ahimsy, żal mi tego dzieciaczka, jest maleńki i skoro wyczuwa niechęć matki, tym bardziej może byc niegrzeczny by zwracać na siebie uwagę….:(
Ania i
Re: jak pomoc przyjaciolce???
Stawiam na pracę. Za dużo. To się musi odbić!
A może po prostu nie spełnia się w macierzyńswie. Nie każdy musi.
iMat2,7l
Re: jak pomoc przyjaciolce???
Jedna rada jak na moje zdanie……… tydzień samotności najlepiej w SPA, albo gdzieś gdzie zrobi coś dla siebie.
Odstresuje się trochę, zatęskni za dzieckiem (na pewno), nabierze dystansu.
Znam to z własnej autopsji!!!
Anka i Basiulec (17.12.2002)
Re: jak pomoc przyjaciolce???
A ja myślę, że sprawa może być poważniejsza.
Jeśłi możesz, namów ją na wizytę u dobrego terapeuty (skoro ma kasę to nie powinno być problemu z dobrym fachowcem) i wybierz się z nią, żeby nie wycofała się w ostatniej chwili.
Pozdrawiam i trzymam kciuki 🙂
Figa z Ptylą
[obrazek]dziś mam lenia – foty brak[/obrazek]
Re: jak pomoc przyjaciolce???
Też mi się tak wydaje…oby nie….
Re: jak pomoc przyjaciolce???
mysle ze probolem jest bardziej zlozony
choc mozna go okreslic wypaleniem czy wlsnie zmeczeniem do granic wytrzymalaosci
a czy chodzi o dziecko – coz moze o wszystko po torchu
ale na dziecko najlatwiej zwalic wine – ono sie nie obroni
nie wiem jak masz jej pomoc
ona sama musi sie pozbierac do kupy
moze wystarczylyby wakacje
a
moze konieczny jest specjalista – ten na 100
5 by nie zaszkodzil
tylko ona sama musi chciec sie wyrwac z tego dolka
Re: jak pomoc przyjaciolce???
baaaaardzo dziekuje za wszystko co napisalyscie, ja tez uwazam ze potrzebny jej urlop – samotny urlop ! zeby sie ktos nia zajal i porozpieszczal ( kto o tym nie marzy 😉 dzwonie do niej i boje sie kiedy nie odbiera, pewnie przesadzam ale jest dla mnie jak najlepsza siostra i nie moge zostawic jej samej.
jeszcze raz dziekuje.
p.s na razie sprobuje ja wyciagnac na wielkie zakupy ( lubi to ) moze nawet do innego miasta – taka damska ” przygoda” 🙂
Re: jak pomoc przyjaciolce???
Ja bym namówiła na spotkanie z dobrym psychologiem i to szybko i poszła oczywiście z nią. Moja przyjaciółka przeżywała podobny kryzys i niestety spróbowała samobójstwa (na szczęście próba się nie udała). Okazało się, że cierpi na depresję. Teraz jest ok, ale droga do normalności zajęła dużo czasu i troski wielu osób. Ja bym nie lekceważyła sprawy, bo z własnego doświadczenia wiem, jak sprawy szybko się toczą.
Asia i Mati (7.05.2002)
Re: jak pomoc przyjaciolce???
Powiem z doświadczenia,że najprawdopodobniej problem jest bardziej złozony i tydzień w SPA na niewiele sie zda.
Wydaje sie,że taka osoba chce być sama i wtedy odpocznie a tak na prawde potrzebuje zainteresowania bliskich.
Obym sie myliła.
Znasz odpowiedź na pytanie: jak pomoc przyjaciolce ???