-
AutorWpisy
-
3 stycznia 2008 at 20:38 #91139
Anonimano wlasnie, jak podchodzicie do tego, co jedza Wasza dzieci ?
wiadomo, ze obiady gotuje ”po Krzysia” – bo wiem ze kotleta schabowego czy piersi nie ruszy (wiec kombinuje z miesem w innej postaci);
na kolacje daje mu wybor (kanapka z serkiem czy z wedlina np., a moze nalesnik z serem…); dziec wybiera konsultujac ze mna zawartosc lodowki (jak nie ma sera nalesnikow nie bedzie ;)); oczywiscie nie przejdzie tez u mnie kanapka z nutella przez 2 tyg. dzien w dzien;
a jak jest u Was? dajecie troche swobody?p.s. sniadania u nas zalatwiaja chrupki z mlekiem lub jajecznica (w tyg. Krzys je sniadania tylko w przedszkolu)
3 stycznia 2008 at 21:41 #1660766
kluchaZuzanka jest ciężkim dzieckiem do żywienia
dziś zachciało jej się mięska z ziemniakami i sosikiem, na propozycję parówki poinformowała mnie że parówka to nie mięso.
i tak dla dzieciaka ugotowałam pyrki (a miałam je sobie odpuścić dziś)
jak już wszystko było przygotowane to usłyszałam że nie zje po sos nie był taki o jakim marzyła…śniadanie to zazwyczaj płatki bez mleka lub sucha bułka
obiad: lepiej nie mówić
podwieczorek: co to jest podwieczorek???
kolacja: chleb z ramą zieloną wędlina (chuda bez skórki) i ogórek konserwowy – w takiej kolejności, hit sezonudlatego chwalę sobie żywienie zbiorowe nie dlatego że nie muszę wymyslać, bo zazwyczaj nie wymyślam, tyle że wśród innych dzieci je chętniej i wiecej nawet te potrawy które podobno jej nie smakują
3 stycznia 2008 at 22:04 #1660767
dorotka1nie przywiazuje do tego wielkiej wagi tzn daje luz w miare rozsadnego wyboru i nie daje soba zarzadzic ale tez nie zmuszam go do mojego pomyslu za wszelka cene
szymon nie zajada sie slodkim za wszelka cene wiec ten problem mam z glowy
za to uwielbia wszystko co maczne i tu go troche ograniczam czyli nalesniki racuchy pirogi kluchy;) i pizza moglyby byc od rana do wieczora a wstretna matka nie daje 😀
3 stycznia 2008 at 22:14 #1660768
ciapapodchodze raczej swobodnie, chociaz Mikołaj tez jest cięzki do żywienia 🙂 czesto robie cos specjalnie dla niego, uwielbia jaja, racuchy (dzisaj sie własnie produkowałam:)), nalesniki, zapiekanki z serem. Czasem zamawiam mu pizze jak juz mnie trafia i nic nie chce jeść, czasami kupuje pierogi, jakos się kreci 🙂 Na kolację, śniadanie sam proponuje na co ma ochote, najczęściej jakaś kanapka lub smazone/gotowane jaja.
moje dziecko generalnie mogłoby się żywić jajami, słodkimi rzeczami i zapiekankami/pizzami..3 stycznia 2008 at 22:15 #1660769
ciapaZamieszczone przez dorotka1
….pizza moglyby byc od rana do wieczora a wstretna matka nie daje 😀tu nas to samo:o
3 stycznia 2008 at 22:23 #1660770
kluchaZamieszczone przez dorotka1
nie przywiazuje do tego wielkiej wagi tzn daje luz w miare rozsadnego wyboru i nie daje soba zarzadzic ale tez nie zmuszam go do mojego pomyslu za wszelka ceneszymon nie zajada sie slodkim za wszelka cene wiec ten problem mam z glowy
za to uwielbia wszystko co maczne i tu go troche ograniczam czyli nalesniki racuchy pirogi kluchy;) i pizza moglyby byc od rana do wieczora a wstretna matka nie daje 😀
czepiasz się mnie 😎
3 stycznia 2008 at 22:25 #1660771
dorotka1nieeeeeeeeeeeee to niechcacy tam mi sie wstawilo 😀
3 stycznia 2008 at 22:38 #1660772
Anonima co to jest ZIELONA WEDLINA:P
3 stycznia 2008 at 22:48 #1660773
kluchaZamieszczone przez nelly21
a co to jest ZIELONA WEDLINA:Pnie wiesz Zamotany
po miesiącu takich fajnych kolorków nabiera, a już po tygodniu tak się ślimaczydla czepialskich errata:
[quote]kolacja: chleb z ramą zieloną, wędlina (chuda bez skórki) i ogórek konserwowy – w takiej kolejności, hit sezonu[/quote]
3 stycznia 2008 at 22:59 #1660774
usiankaZamieszczone przez EwkaM
wiadomo, ze obiady gotuje ”po Krzysia” – bo wiem ze kotleta schabowego czy piersi nie ruszy (wiec kombinuje z miesem w innej postaci);🙂 powaznie?
Moja dostaje co jest i najwyzej nie zje wszystkiego jak cos jej bardzo nie pasuje. Ale faktem jest, ze gust kulinarny mamy bardzo podobny – cała trójka. To czego jeszcze niedawno nie jadła – zaczeła jesc skuszona naszymi zachwytami. I nawet nowinki zaczela probowac.
Na sniadanie i kolacje wybiera co chce sposrod tego co w lodówce.BTW Emilka za nic nie tknie wspomnianej nutelli – moge byc spokojna 😉
Dzisiaj na sniadanie zjadła troche płatków na mleku. U babci o 12 zupe, o 16 zjadla z nami drugie danie. Babcia ugotowal nie taką marchewke jak lubi wiec nie zjadla (kotleta i ziemniaki owszem), ale za to po powrocie do domu poprosiła o surowa marchewe 😉 Potem kilka mandarynek, a na kolacje 2 kabanosy i jogurt pitny. W przedszkolu to co lubi bierze z dokladkami – generalnie nei głoduje, to pewne 🙂
3 stycznia 2008 at 23:16 #1660775
magdzikAlbert jest mięsożercą i najlepsze są:
– kanapki z pasztetem i serem zółtym (ostatnio zaczął nawet zjadać skórki),
– kotlet (schabowy, z kurczaka, mielony) o każdej porze dnia i nocy (oczywiście z ziemniakami)
– klopsiki w sosie pomidorowym z makaronem,
– paluszki rybne,
oraz
– pomidorowa z makaronem lub ryżem
– pizza,
– naleśniki,
– serki waniliowe,
– owoce: teraz jabłka i mandarynki bez błonek
– mleko z chrupkami (czekoladowe kuleczki lub miodowe oponki)Ot całe menu. Żadnych warzyw, poza ziemniakami i przetworzonymi pomidorami.
Wydaje mi się, że w przedszkolu jest bardziej liberalny wobec kuchni – widzę to po pochlapanej bluzeczce ;).4 stycznia 2008 at 07:13 #1660776
kasiek74u mnie tez gotowanie z mysla o MArcie..a nawet bardzo czesto gotuje 2 rozne obiady, aby ona mogla zjesc
u nas wlasnie kotlety maja najwieksze powodzenie – nawet ostatnio Marta zazyczyla sobie surowke z kapusty pekinskiej…ale tylko by jej polozyc na talerzyk i tego nie ruszyla-chyba wizualnie jej sie podobala
z zup – tylko barszcz bialy-tkz zupa z jajem
z drugich dan az sie boje wymieniac-j/w-kotlety no i nalesniki-obowiazkowo, pierogi z serem, sam makaron-musi miec ciekawy ksztalt…wtedy lepiej smakuje
siadania i kolacje- suche bulki – ale swieze!! czasami z serem bialym lub szynka
czasami parowki-musi byc przerwa kilka dni by zjadla
ostatnio odrzucilo ja od jaja smazonego- ma odruch wymiotny jak sprobuje
sporadycznie platki na mleku
jogurcik-codziennie- taki malutki kubeczek i tak zawsze ostatni lyzeczka juz „nie wchodzi” a jak przemyce to ma odruch wymiotny..(masakra)
owoce-jablka, gruszki, mandarynki, banany
i ulubione slodycze-najbardziej drozdzowka z polewa- rozowa
maslane suche herbatniki
i duzo picia…pije non stop-herbatki owocowe i woda z sokiem-ogromne ilosci- tak ma od malego
4 stycznia 2008 at 07:50 #1660777
AnonimCytat:
Napisał EwkaM
wiadomo, ze obiady gotuje ”po Krzysia” – bo wiem ze kotleta schabowego czy piersi nie ruszy (wiec kombinuje z miesem w innej postaci);Zamieszczone przez Usianka
🙂 powaznie?poważnie gotuję pod Krzysia
poważnie schabowego nie ruszy4 stycznia 2008 at 08:03 #1660778
dorotka1szymon tez nie rusza czasem czegos
ale nie gotje pod niego
najwyzej zje to co ruszy 😉
do tego czgo nie lubi nie zmuszam ale tez nie odrzucam z naszego jadlospisu – moz kiedys zalapie – a moze nie – sama jestem ciekawa4 stycznia 2008 at 08:17 #1660779
gohaEwo, mój Dareczek jest jadkiem i posiada wiele ulubionych potraw, co ułatwia baaardzo życie.
Najulubieńsze to:
– ŻUREK z białą kiełbaską- im jej więcej tym lepiej,
– pomiodrowa z makaronem,
– zupa dyniowa,
– kotleciki wszelkie: schabowe, z piersi kurczaka,pulpety,
– żółty ser – jedzony garściami,
– jogurty wszystkie, najlepeij z płatkami śniadaniowymi (obojętnie jakimi),
– parówki, kiełbaski, wedliny – w każdych ilościach,
– pasztet,
– ogórek kiszony na każdą kanapkę,
– marchewka, z groszkiem lub bez,
– BURAKI!!!
– większość owoców.
Może lepiej wymienię czego do ust nie bierze, będzie szybciej 😉
– kapusta kiszona i wszystko coz nia związane czyli kapuśniak, bigos,
– papryka,
– cebula,
– brukselka,
– CZOSNEK – wywołuje u niego wymioty
– Mc Dnald – poza sokiem, jabłkiem, lodami,
– biały ser – taki w koscte, Kiri i twarożek wiejski są OK. -
AutorWpisy
Musisz się zarejestrować lub zalogować, żeby odpowiedzieć
Rodzice » Tematy » NASZE DZIECI » Wiek przedszkolny » jedzeniowe wybory