Idąc dzisiaj do pracy widzę na swoim bloku list gończy za chłopcem ok 19 lat.
Mam pamieć do twarzy i od razu wiem, ze go widziałam.
Idę do pracy myslę czy zadzwonić.
Własnie to zrobiłam.
Bo przecież kazda wskazówka jest cenna.
Moze da sie ustalić kolegów wypytać co robili razem itp.
Widziałam chłopaka z kolegą i czekali na innego z naszego bloku.
Dzwonię.
Odbiera matka (zapytałam z kim rozmwiam).
Opowiadam rzeczowo co i jak.
W telefonie słyszę “uhm uhm”
Mówię, ze to było jakistydzień temu.
I pytam czy mam mówić dalej a ona “nie jak tydzień temu to nie”
Co spowodowało zdziwienie u mnie?
to, że kobieta mówiła o dziecku jakby to było normalne, że zaginął.
Zero jakiegoś poruszenia.
W ogóle luz.
A przecież wiem jak każda nawet najdrobniejsza wskazówka moze byc policji potrzebna.
A moze to ja sie za bardzo przejmuje?
Ja i…
10 odpowiedzi na pytanie: Myślałam, ze juz nic mnie nie zaskoczy
Re: Myślałam, ze juz nic mnie nie zaskoczy
mnie to też zaskoczyło…. ale są różni ludzie, różnie żyją, różne są między nimi relacje… Nawet między rodzicem a dzieckiem…. smutne to wszystko….
W.
Re: Myślałam, ze juz nic mnie nie zaskoczy
a może ten chlopak jeszcze tydzień temu był w domu,dlatego matka nie była zainteresowana?
Re: Myślałam, ze juz nic mnie nie zaskoczy
przyzwyczajona do takich wybrykow? Latwo jest oceniac, ale moze ona naprawde tak zyje i czeka po prostu az wroci, w glebi serca wierzac, ze w calosci… latwo jest wyrazac opinie, krytykowac,ale na chlopski rozum ktos kto zyje w danym srodowisku od miesiecy, lat po prostu do tego przywyka i jest to dla niego normalka 🙁
Re: Myślałam, ze juz nic mnie nie zaskoczy
nie było go już
Ja i…
Re: Myślałam, ze juz nic mnie nie zaskoczy
dlatego pisząc o tej sprawie piszę, ze to ja jestem zaskoczona bo w moim środowisku nie spotkałam siez takim podejsciem do zaginionego dziecka
co do oceny to:
sama ja robisz pisząć, że “łatwo jest oceniać” co Ty wiesz o mnie o tym jak mysle i kim jestem…
szczerze powiem od jakiegoś czasu temat oceny jest kontrargumentem tylko jak dla mnie chybionym
z bardzo prostej przyczyny
każdy ocenia i nie ma innej mozliwosci
hipokryzja jest stawać siebie jako osobę “nie oceniającej”
to nie do Ciebie personalnie ta uwaga o ocenie w dalszej mojej wypowiedzi, taka refleksja…
Ja i…
Re: Myślałam, ze juz nic mnie nie zaskoczy
Może to nie był jego pierwszy raz i pewnie dotychczas wracał.
GOHA i Dareczek (02.04.03)
Re: Myślałam, ze juz nic mnie nie zaskoczy
A jeśli ktoś naprawdę nie ma w zwyczaju oceniać? Jeszcze całkiem niedawno w poście bib na temat piesków ja właśnie napisałam, że JA NIKOGO NIE OCENIAM, a raczej staram się tego nie robić. Czy wobec tego jestem hipokrytką?
Tak na marginesie – czytając Twój pierwszy post nie odniosłam wrażenia, że oceniasz, moim zdaniem byłaś po prostu zdumiona.
Re: Myślałam, ze juz nic mnie nie zaskoczy
Tak sobie myślę, że nawet gdyby ten tydzień temu był w domu to warto było by odszukać z kim wtedy się spotykał…, może to pomogło by złapać trop…
Dziwna sytuacja…
Ania & Mati & Wojtek
Re: Myślałam, ze juz nic mnie nie zaskoczy
Nie wiem, czy po glosie kobiety w sluchawce potrafilabym na 100 % trafnie odczytac, czy byla zainteresowana, poruszona zniknieciem i czy dla niej bylo normalne to, ze zaginal. Rownie dobrze moglby odpowiadac tak ktos w stanie pewnej apatii.
Wiem, bo mialam do czynienia z czyms, co wygladalo na brak poruszenia, a nim nie bylo.
Mozliwe tez, ze jesli chlopak zginal juz wczesniej, to inni tez zglosili to, ze go widzieli – np. ci koledzy. Moze po prostu ona ma informacje sprzed tygodnia juz? Nie wiem… sporo mozliwosci…
a moze jest tak, jak piszesz…
Re: Myślałam, ze juz nic mnie nie zaskoczy
hmmmm,
dziwne to jakieś
pewnie to o wiele “głębsza” sprawa
Znasz odpowiedź na pytanie: Myślałam, ze juz nic mnie nie zaskoczy