Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
Wiadomo jakie mamy teraz czasy nasi panowie muszą często wyjeżdżać do pracy w delegacje na szkolenia itp.[czasami jest też odwrotnie].
I tu moje pytanie…jak to znosicie. Bo ja raz bardzo tęsknie i nie mogę sie doczekać kiedy przyjedzie a raz jestem “zawiedziona”że już tak szybko wrócił i “przeszkadza” mi w domu. Po dzieciach bez problemu mogę sprzątać ale po mężu to już inna sprawa dlatego czasami mi jest dobrze że go nie ma….chociaż bardzo ale to bardzo go kocham to nieraz mam takie odczucia.
Jak miałam tylko Dodo to bardziej tęskniłam,czekałam odliczałam dni a teraz mam dwójkę dzieciaczków dużo zajęc i nie mam czasu myśleć o mężu.
Czy Wy też tak macie? CZy to jest normalne?
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Jak obliczyć średnią na koniec roku i na semestr? Niektórzy popełniają prosty błąd
Cechy dramatu szekspirowskiego. Czym charakteryzują się utwory Szekspira? Ta wiedza przyda się na maturze
Matura międzynarodowa 2024 wystartowała. Uczniowie tych szkół są już po egzaminie z polskiego. Kiedy napiszą pozostałe?
5 pomysłów na prezent na dzień dziecka od EMPIKu
CKE matura 2024. Centralna Komisja Egzaminacyjna to nie Sąd Ostateczny. W jaki sposób można odwołać się od wyniku?
- Rodzice.pl
- Forum
- NA KAŻDY TEMAT
- Tematy, których nie znalazłam w forum
- Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
35 odpowiedzi na pytanie: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
Wydaje mi się, że jest to normalne, bo gdy nie masz dziecka skupiasz się tylko na samotnym spędzaniu dni, wieczorów, jak są dzieci, jest mniej czasu, więcej tego czasu absorbuja dzieci to i na myślenie nie ma zbytnio czasu 🙂 Podejrzewam, że największa tęsknota jest wtedy gdy idą spać, a w domu cicho i pusto 🙂
Ania i
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
na 2-4 dni niech jedzie – potem mi źle.
Ostatnio nie było go 2 tyg i nie było wesoło…
marcowe szpileczki
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
nie wazne na ile wyjeżdza zawsze tęsknię bardzo…..
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
właśnie mamy za sobą pierwsze rozstanie.. potem przyjechał na 2 dni i wróci za około miesiąc… smutno i mi żle najbardziej w niedziele… w zwykłe dni tygodnia jest łatwiej, bo praca, przedszkole, rano pośpiech by zdążyć, po południu ślimaczy spacer… teraz gdy ciemno robi się tak szybko i dzień jest krótszy czas szybko mija… na szczęście ostatnio napięty czas w pracy pomaga przeżyć…
wiem że jest czyściej czasem, że nikt mi nic nad glową nie gada, że jak postawiłam czy zrobiłam to tak jest i będzie ale jednak wolę gdy jest tu z nami
pozdrawiam słomiane wdowy
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
na dobre 🙂
i na zle:)
moj maz ciagle jezdzi teraz tez go nie ma:(
jak go nie ma to mi trudniej bo sama wieczorami i rankami z dziecmi jak cos trzeba z miasta to on nie przywiezie itp
szczegolnie jak na 2-3 tyg wjezdza to masakra wtedy ciesze sie jesli ktoras mam zaproponuje pomoc (gdyby nie te odleglosci)
no ale do rzeczy
tesknie nie mam do kogo pyska otworzyc zwierzyc sie i poradzic
czasem jak wroci to mam przez 1 dzien dziwne uczucie ze w sumie jak go nie bylo tez sie dalo zyc, ale to nie zawsze, mysle ze to ze zmenczenia:)
ale najczesciej juz nie moge sie doczekac i sie b ciesze
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
Jasne, że też tak mam. Mój mąż pracuje na 3 zmiany po 12 godzin ( czasami więcej ), łącznie z weekendami, więc non stop go nie ma. Wczesniejpracował jako zawodowy kierowca, więc go całymi tygodniami nie było. Dlatego przez te 5 lat Naszego małżeństwa przyzwyczaiłam się że więcej go nie ma niż jest, dlatego czasami jak ma troche wolnego, to zaczyna mnie wkurzać, pałęta mi się pod nogami !!! Ale i tak mocno go KOCHAM !!!
& ANIA
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
Ja znoszę to źle. Dlatego, że bardzo się boję! Tyle wariatów na drogach:(
Teraz właśnie sobie czekamy na trasie Warszawa-Toruń na policję, bo wpadł nam pod koła wieeelki dog! Szlag by to trafił! Co za idiota wypuścił takie psy!? Bo biega ich kilka! Myslałam, że to sarna! Oczywiście samochód rozbity.
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
krotkie wyjazdy lubie, troche samotnosci baaaaardzo dobrze mi robi 😉 dlugich nie cierpie, tesknie, zaczynam sie o niego denerwowac
Menia Inia
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
mój dzisiaj wraca z dwudniowej delegacji. właśnie na niego czekam;)
przed wyjazdem trochę się pokłóciliśmy, więc akurat to rozstanie chyba wyszło nam na dobre, bo oboje mogliśmy na spokojnie przemyśleć parę spraw.
ogólnie nie lubię kiedy wyjeżdża i bardzo tęsknię bo go cholernie kocham…
akacja i Martka (17 marca 2004)
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
Mój mąż pracuje za granicą – przyjeżdża do domu co około 2 miesiące (nawet częściej, zostaje na kilka dni). Wcześniej był trenerem oraz pracował w klubie nocnym i też był gościem w domu. Przyzwyczaiłam się 🙂
To zależy od osobowości żony. Ja jestem samotnikiem. Do tego lubię samodzielnie podejmować decyzję. Dobrze mi z tą samodzielnością.
Ale jak przychodzi dzień przyjazdu męża to chodzę jak na szpilkach i odliczam godziny 🙂 Tęsknię bardziej.
Wiem, że mężowi doskwiera brak synów. Pokusiłam się jednak o przybliżone wyliczenie ile czasu spedzał z nimi (tak na oko – w miesiącu) gdy był w kraju a ile teraz – nie ma większej różnicy! Bo jak przyjeżdża, to jest cały nasz i po prostu bardziej angażuje się w najprostsze czynności.
No cóż – mimo wszystko rozwiązanie nie jest idealne…. Pewnie coś zmienimy 🙂
Ania, Bartek(06.95) i Michał(04.04)
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
Wiesz to jest tak, że jak sa to sporadyczne wyjazdy to się b. tęskni, bo kogos Ci brakuje. Ja juz przerabiałam różne opcje, więc mogę coś więcej na ten temat powiedzieć. Od listopada do lipca mój Tomek pracował pod Warszawą. Wyglądało to tak, że wpon. o 4tej rano wyjeżdżał i wrcał wieczorem w piątek. Początki były trudne, potem się przyzwyczaiłam, chociaż nieraz mi go brakowało, bo wszystko musiałam załatwiać sama. Od sierpnia jest na miejscu z dłuższymi bądź krótszymi delegacjami i wiesz co? wstyd się przyznać, ale jak jest w domu to mnie często dnerwuje i przeszkadza, bo nie potrafię sobie ułozyć dnia ;-). Fakt, że jak jest na miejscu to zazwyczaj siedzi w domu i tutaj coś robi. Telefony się urywają, komputer cały czas w ruchu, a my mamy tylko 37 m i 2 pokoje, więc jest ciężko. Ja chodzę na palcach, Nina też musi siedzieć cicho jak ktos dzwoni… pewnie gdyby miał porządne biuro, albo swój gabinet w domu to tak by to nie przeszkadzało. Obecnie jest na wyjeździe do jutra i wstyd sie przyznać, ale jakos jest tak fajnie, spokój i cisza :-). Nie martw się bo to całkiem normalne. Przy dwójce dzieci już masz kupę obowiązków, więc normalne, że tak nie tęsknisz. Pewnie jemu jest trudniej. Chociaz ja się trochę martwię, bo zauważyłam, że mojego męża złoszczą czasami jakieś domowe sprawy, do których wcześniej był przyzwyczajony. Te częste rozstania poniekąd robią z niego kawalera, jak wraca do hotelu to ma ciszę i spokój, a w domu zawsze jakieś obowiązki…
Ola, Nina 3l. i 12.02.07
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
Wyjazdy służbowe męża nie wyszły nam na dobre. Przeszliśmy poważny kryzys… myśleliśmy o rozstaniu. Mąż wracał tylko na weekendy, a ja nie uznaję weekendowych związków, nie nadaję się na to. W tygodniu każdy organizował sobie życie po swojemu, a potem, jak byliśmy razem, zamiast cieszyć się sobą, kłóciliśmy się. Na szczęście wszystko udało się naprawić, a mąż zmienił pracę na “bezwyjazdową”, no i kończy o 15:30! Kocham go za to :-).
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
Moj mąz ma pracę w zasadzie ostatnio tylko w delegacji- do tego stopnia ze wynajmuje mieszkanie ponad 200 km od nas. Początki zawsze sa trudne, ale juz przywykliśmy. Stara się przyjezdzać na kazdy weekend, czasami my jeździmy do niego. Nie jest to fajne bo czas dojazdów i koszt… trudno zorganizować wakacje, ale coś za coś.
Zawsze byłam dośc samodzielna więc sobie radzę jak mogę. Mąż dba, bym się nie nudziła w domku pracuję, zajmuję się dziećmi i uprawiam moje “hobby”- kupilismy sporą dzialke z domkiem na wsi.
Teraz, gdy jestem w trzeciej ciązy mam pewne obawy czy wszystko się ułozy, jak planujemy. Największe obawy moje to to, ze nie będe w pełni “sprawna” fizycznie, ze położe się lub co gorsza, lekarz skieruje mnie do szpitala (majac w pamięci poprzednią ciążę). Nie wyobrażam sobie tego, bo jestem tu całkiem sama- rodzina ponad 100 km od nas mieszka, rodzice nasi pracują…
Generalnie bez męża da się zyć, trzeba tylko potrafić się zorganizować. Aczkolwiek, gdyby był…
Tęsknimy wszyscy za sobą… ostatnio bardzo.
shutter
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
Wstyd się przyznać ale czasami wieczorami też mi dobrze….ogladam sobie to co chcę.
No ale nie mam sie do kogo przytulić…dzieci to co innego
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
To tak jak u mnie.Jak wyjedzie na parę dni to tęsknie bardzo.Jak go nie ma więcej niż parę dni to jestem już zła a najbardziej wtedy jak dzieciaki zachorują albo jak ja jestem chora i skazana jestem tylko na siebieWiem wiem to nie jego wina i cóż można zrobić…..zostało mi tylko Wam się pożalić.
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
My już mamy kilka za sobą takich rozstań… dlatego mam takie dziwne myśli….kiedyś inaczej tęskniłam i teraz inaczej…. Nie wiem czy dobrze czy źle nie wiem jak to wytłumaczyć
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
Jak ja się cieszę, że mój nie wyjeżdża. Ciężko bym to znosiła, cieszę się, że Wam się udało wyjazdów pozbyć.
Małżeństwo weekendowe, albo mąż marynarz – to zupełnie nie dla mnie.
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
Ze zwierzaniem i gadulstwem to u nas różnie jest bardziej z koleżanką sie nagadam niż z moim kochanym mężusiem.
Zaczęło mi się też podobać to że mogę,muszę sama decyzję podejmować jak nie ma mężusia
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
Och jak mi ulżyło….przynajmniej wiem że nie tylko ja mam takie odczucia
Re: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża
To samo czuję kiedy mój mąż wyjeżdża. Na szczęście nie ma go w ciągu miesiąca 10 lub14 dni a w pozostałe siedzi w domu, niestety przed internetem- taka ma pracę. Bardzo za nim tęsknię, zawsze bardziej kiedy zbliża się dzień jego przyjazdu- nie mogę się doczekać.
wyjazdy męża mają też plusy;wtedy układam sobie dzień po swojemu, zajmuję się sobą. Odpoczywam.Kiedy mąż jest w domu też ma ochotę odpocząć i zająć się sobą (takie mamy dusze) a ja pragnę aby zajął się mną. I tutaj pojawiają się zgrzyty, ale na krótko, bo zawsze gdzieś wspólnie wychodzimy. Takie życie. Od miesiąca mamy synka.
Pozdrawiam.
Znasz odpowiedź na pytanie: Na dobre czy na złe….wyjazdy męża