Dziewczyny w koncu zdecydowalam, ze czas nauczyc sie jezdzic samochodem. Zdalam teorie i teraz zaczynam powoli jezdzic z instruktorem.
Wyjezdzilam niewiele bo dopiero 3 godziny (dzisiaj czekaja mnie kolejne dwie) i jestem troche zawiedziona bo nie czuje tej frajdy z jazdy jako kierowca. Nie wiem czy to dlatego bo to Londyn i frajdy nie ma bo wszechobecny scisk, tlok. korki i tysiace samochodow, czy moze ja po prostu sie nie nadaje. A moze takie poczatkowe zniechecenie jest normalne i z czasiem przejdzie?
Jak juz wsiade to jade ale odliczam minuty do konca lekcji. Boje sie, ze w kogos przywale, urwe lusterko, nie potrafie oceniac odleglosci od zaparkowanych samochodow czy srodka drogi, boje sie zakretow :(. Pocieszcie, ze bedzie lepiej. Malz wysuwa mi tu wizje kupna malego samochodu tylko dla mnie a ja w glowie kombinuje jakby sie tu z tego kursu wywinac.
31 odpowiedzi na pytanie: Prawo jazdy – wsparcia potrzebuje.
bedzie lepiej
jak ogarniesz przestrzen
maly samochod jest do du.pu 😀
gorzej sie parkuje 😀
Szpilki a ile trwa takie ogarnianie przestrzeni? bo mnie nerwy zezra.
zalezy od osobnika
ja ogarnialam przestrzen majac 13 lat to i ulanska fantazja mnie niosla 😀
i mnie uczyli koledzy i sie nie wymadrzali tylko dawali swobode dzialania
i zaczynalam od wieczorow i mniejszego ruchu 😉
do instruktora trafilam jezdzac od 5 lat samochodem
Ja jeżdżę gdzieś od kwietnia tego roku. Parkowanie wymaga ode mnie jeszcze poprawek Ale ogólna jazda jest już raczej płynna i coraz fajniejsza – zwłaszcza w trasie 🙂
czyli jest dla mnie nadzieja :). Ech ruszam moj ciezki zad na lekcje…zeby mi sie chcialo tak jak mi sie nie chce….
trzymam kciuki
nie zniechęcaj sie…
poczytaj tutaj:
był niedawno podobny wątek:)
szerokiej drogi:):)
wyjezdzialm 13 godzin…czuje dokladnie to samo co ty…wymiguje sie zmeczeniem i brakiem czasu od kolejnych jazd… Ale w koncu bede musiala je zrobic… Bosze jakbym chciala miec juz to za sobą….
dagi, trzymam kciuki.
początki mają wielkie oczy, potem jest ok:)
będzie lepiej
robiłam prawko wieku starej baby po 30stce
początki były fatalne
początki samodzielnego kierowcy też nie wspominam najmilej
teraz lubię jeździć
i to bardzo 🙂
Dagi, bo Ty jeździsz nie tą stroną, co trzeba
Ja mam 40 na karku a jeżdże dopiero od 3 lat, prawko było dużym stresem, jak schudłam wtedy 5 kilo tak do dziś przytyć nie mogę
Ale jednocześnie jazda jest dużą frajdą dla mnie.
Moim zdaniem naprawdę jeździć zaczyna się po zdaniu, samemu 😉
Dagi bedzie dobrze, nie martw się. Prawo jazdy zdałam w styczniu tego roku mając 33 lata. Przed każdą jazdą miałam rozstrój żołądka. Teraz po pół roku jestem szczęśliwa, że je zrobiłam, mieszkam na wsi z dwójką dzieci sama bo mąż kierowca i w domu tylko w weekendy. Wiecznie byłam od kogoś zależna, dziś juz nie jestem a i jazdy boję się coraz mniej
masakra….jak można wjeżdżać w rondo z drugiej strony….
będąc u siostry w irlandii każdorazowo pokonując rondo zamykałam oczy i wbijałam paznokcie w fotel,mimo tego że byłam pasażerem….
Dagi ja pokciukiam
Sama nie jeżdżę mimo posiadania prawka od chyba 18 lat. W tym roku bujnęłam się po zakupy i facetowi w tył wjechałam – mam fobię i boję się jeździć. Nawet jako pasażer czasem dygam co T doprowadza do szewskiej pasji
Co koleżanki wkręcasz? Przeca widzę avatar – masz 18 max 22 :p
Już zapomniałaś, że na zlocie byłam babcią?
dzieki dziewczynki :). Dzisiejsza jazda przebiegla w miare ok. Instruktor kazal mi jezdzic coraz szybciej, pierwsze skrzyzowania, parkowanie, cofanie. Zestresowana bylam strasznie ale on mowi, ze to dobrze bo przez to jestem bardziej ostrozna i czujna.
W Anglii dobija mnie to, ze kazdy parkuje gdzie popadnie – zakret, podjazd, chodnik i przez to kurka nic nie widac. Za kazdym razem jak skrecam w boczna uliczke to mam dusze na ramieniu bo nie jestem w stanie ocenic czy jedzie tam cos z naprzeciwka czy tez nie. Do tego drogi wewnetrzne, osiedlowe sa szerokosci przecietnej ulicy jednokierunkowej w Polsce i ciagle trzeba komus ustepowac drogi, zjezdzac na bok. Przyjemnosc z jazdy zadna bo ciagle trzeba kombinowac jak tu sie zmiescic.
Nie moją więc nie pamiętam. Z fotki wyglądasz na 18 i tej wersji się trzymamy
dokładnie jak w Polsce 😀
Dagi! Odważna z Ciebie babka – nie takie rzeczy robiłaś – dasz radę! Pewnie za kilka tygodni będziesz lepszym kierowacą niż jesteś sobie to w stanie wyobrazić.
Na razie kciukam za dalsze sukcesy i życzę szerokiej drogi! I żadnych zaparkowanych aut na zakręcie
Dagi za każdym razem będzie coraz lepiej 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Prawo jazdy – wsparcia potrzebuje.