Dokładnie jak w temacie – smutno mi. I nie cierpię czwartków 🙁 Bo ostatnio prawie co czwartek jakaś kumpela informuje mnie o mniej lub bardziej chcianej ciąży. Pamiętacie nasze zeszłotygodniowe użalania się i lamenty na forum? To też było w okolicach środy i czwartku 😀 Dziś mnie jeszcze nikt o “wpadce” nie poinformował (no ale dopiero południe), za to mam inny powód do smutku i komu jak nie Wam mam o tym napisać 🙂
Mąż był dziś u lekarza. Przede wszystkim, lekarz nie chciał mu wypisać skierowania na badania, bo staramy się dopiero 7 miesiąc, a martwić się można po 12 😡 No ale w końcu jakoś się dogadali. A teraz kolejna zła wiadomość: na wyniki musi czekać…. ok. 4-5 tygodni 😮 Jak mi to powiedział po powrocie, to mi ręce opadły. Bo to oznacza kolejny cykl z wielką niewiadomą 🙁 Dziewczyny, czy w Polsce też tak długo się czeka na wyniki z nasionek??? Czy tylko w tym dziwnym kraju na wszystko mają czas?? (mieszkamy w Szkocji)
Ech, na dodatek grypa mnie kompletnie rozłożyła 🙁 Mogłaby już przyjść ta @, może by mi szybciej ten czas płynął… Jak moje poniedziałkowe wyniki okażą się w normie, to kupuję testy owu i będzie jakaś odmiana w przyszłym cyklu, hehe 😀 😀
12 odpowiedzi na pytanie: Smutno mi
🙁 dołączam do Ciebie, bo też od samego rana smucę się 🙁 i czekam na @, coby móc rozpocząć następny cykl (z tym, że ja bez testów, bez temp., bez obserwacji)
Kobietki, to jakieś fatum czy co? Ja też od rana jakoś tak przybita..
Tina_81 pamiętam nasze żale i smuty na forum… ale bylo mi lżej, a teraz sama nie wiem co mi jest, chyba zasmuciło mnie to, że znowu mam plamienia co znaczy tylko dwie sprawy: 1) HSG nie zlikwidowało moich plamień 2) nie jestem w ciąży 🙁 Co do badanek Męża to fakt 4-5 tyg to spraaaasznie długo! My od samego początku chodzimy prywatnie, bo te kolejki i to “łażenie” po przychodniach dobiło by mnie jeszcze bardziej! Do testów owu nie mam zaufania, choć często spotykam pozytywy na ich temat – mi gin od razu powiedział, że na nich daleko nie zajadę:( i miał rację, bo w cyklu kiedy miałam też monitoring USG okazało się, że test pokazał mi za wcześnie owu niż wystąpiła faktycznie!
Nadii ja też czekam na @, choć to dopiero mój 21 dc z 28.. Te plamienia mnie dobijają! Trzymam kciuki za dużo spontaniczności w nowym cyklu! Takie najczęściej są ponoć owocne.. ale jak tu nie myśleć?:( U mnie ten cykl to i tak stracony przez HSG, a kolejny to IUI:) i strasznie się martwię czy ta drogą nam się powiedzie, mimo kiepskich wyników M… już bym chciała mieć to za sobą! Pozdrawiam WAS Kochane, i proszę o uśmiech!
Wytłumacz mi na czym polega IUI? Wstyd się przyznać, ale nie orientuję się zupełnie w tym temacie.
Czyli co żalimy się też w tym tygodniu? Robimy powtórkę z zeszłego lamentu? Czuję się jakby uleciała ze mnie energia 🙁
O WY BABY ! Ja Wam dam lamenty !!!!!! 😉
Do roboty cholera a nie tu płaczecie ;P
tina_81 trzeba na to popatrzeć od innej strony, u nas się czeka krócej na wyniki ale tylko prywatnie, państwowo myslę że wzystko przeciaga się podobnie, poza tym uważam że zdobycie po 7 miesiącach skierowania na badania, podczas gdy zazwyczaj każą czekać 12 miesięcy to tylko powód do szczęścia a nie smutku 🙂 gdyby nie wywalczył skierowania to zamiast 4 tygodni czekalibyście jeszcze kilka miesięcy !!!! Nie dostalaś jeszcze informacji dzisiaj o kolejnej wpadce – ciaży koleżanki a jest już po 16:00 więc spora szansa że nie będzie dzisiaj “złych” newsów !!!!! 🙂
No a teraz ŁADNY UŚMIECH PROSZĘ !! 🙂
Następna do zmycia gowy to….. nadii 🙂 co sie tak poddajesz nastrojom kochana, pogoda fatalna, ciśnienie niziutkie, trzeba sobie “zaszczepić” optymistyczną nutkę, skoro @ jeszcze nie przyszła to może nie warto na nią czekać !!!!!
ŁADNY UŚMIECH PROSZĘ ! 🙂
Mala5_mi Ty to tu powinnaś ćwierkać ze szczęścia bo w kolejnym cyklu masz IUI !!!!! HALO NIE ŚPIMY !!!! SZEROKO SIĘ UŚMIECHAMY !!!!! OOOO WŁAŚNIE TAK 🙂
No dziewczyny, koniec biadolenia, proszę ruszyć w stronę sklepu, po zakupy na pyszną kolację przy świecach (tylko we dwoje) !!!
nadii, co do IUI, to jest “zabieg” polegający na wprowadzeniu we wlaściwe miejsce wyselekcjonowanego nasienia, tak żeby plemniki mogły ominąć cała skomplikowaną drogę do jajeczka. Wykonuje się stymulację cyklu pod kontrolą USG tak żeby we właściwym momencie można było wprowadzić “chłopaków” 🙂 Zabieg wykonuje się normalnie w gabinecie, trzeba poleżeć później na fotelu około 20 minut i po sprawie 🙂
Buziaczki moje kochane :))
Siaba79 minie mi ten wisielczy nastrój, to pewne 🙂 Ale chyba muszę dać sobie troszkę czasu. W końcu to moja pierwsza I kreseczka! Jutro na pewno będzie już zdecydowanie lepiej 🙂 Damy radę i poradzimy sobie z tymi nastrojami 🙂
No własnie dlatego ja od prawie 2 lat nie robiłam testu, za bardzo mnie to stresowało 🙂
wiem że początki są ciężkie, nawet baaardzo ciężkie, trzeba się wypłakać w podusię i wszystko minie 🙂
wielkie buziole:)
Ja już mojemu W powiedziałam, że ma z domu zabrać termometry i nawet jak będę go błagała na kolanach żeby mi oddał je, to ma być nieugięty i nieczuły na me skomlenie. Zakup testów owu i ciążowych też ma zakazany i ma pilnować mnie żebym do apteki “niechcący” nie weszła.
Początki chyba muszą takie być. Każda z nas przez to pewnie przechodziła. A wiadomo jak człowiekowi na czymś bardzo zależy to jest jak samonapędzająca się maszyna. Na szczęście znalazłam w niej hamulec i trzymajcie kciuki cobym nie zdjęła z niego nogi 🙂
Tylko niech ta @ już przyjdzie, bo czas zacząć cykl nr 3 🙂 Może trójka będzie dla mnie szczęśliwa (choć tak marzyłam, że na święta będę mogła przekazać mojej mamie nowinę, że zostanie babcią – byłaby przeszczęśliwa i pewnie przepłakałaby całe święta).
Nic to, życie… Walczymy dalej i nie poddajemy się 🙂
Siaba79 Normalnie mnie rozbawiłaś Kochana jak nikt:D Normalnie medal Ci się należy, tzn że nie tylko Paszula ma tak fantastyczne posty! Super! Powinnam ćwierkać? 🙂 Pewnie tak i już to robię:)
Nadii już nie będę opisywać IUI bo Siaba79 cudne wręcz to ujęła:) My już albo dopiero jak kto woli mamy za sobą 10 cykl.. trafiliśmy do prof który od razu podjął decyzję o inseminacji (IUI) i strasznie nie mogę się doczekać hmm tych wyśnionych II kreseczek po 10-14 dniach po zabiegu:) Ale optymizmem zaleciało co?:p
To w takim razie, aby zwiększyć Wasze szanse, już dziś zaciskam kciuki za wasze II kreseczki 🙂
A bardzo proszę 🙂
Już mi przeszły smutki. Siaba79 tak jak napisałaś – trzeba na to spojrzeć z pozytywnej strony: 5 tyg. to nie 5 m-cy 🙂 Poza tym stwierdziłam, że nie będę liczyć cykli od tego momentu jak się nie zabezpieczamy, ale od tego, jak biorę bromek 😀 Czyli w przyszłym tygodniu zacznie się nasz drugi cykl starań 😉 Nie takie straszne oszustwo,a zawsze brzmi to lepiej, niż 7, no nie? 🙂 Mała5_mi ma 100% rację – twoje posty potrafią wywołać uśmiech na twarzy. Mi osobiście bardzo pomógł ten, w którym pisałaś jak sobie radzisz z “oglądaniem” przyszłych mamuś i maleństw. Sprawdzam na sobie i pomaga 🙂 Dzięki!
W stronę sklepu też ruszyłam, ale zamiast kolacji upiekłam pyszne ciasto: roladę w owocami i bitą śmietaną, mniam. Trzeba sobie życie osładzać 😉
Trzymajcie się ciepło dziewczyny! I pamiętajcie, że na wiosnę bociany przylatują, to do nas pewnie też 😀 Buziaki
PS
Żadnych info o zaciążeniu koleżanek póki co nie dostałam 😀
DZIĘKOWAĆ:D
Na pocieszenie napiszę Ci, że ja z mężem w maju ub. roku dostaliśmy skierowanie do poradni genetycznej. We wrześniu po wielkim boju dostaliśmy się do lekarza, który oznajmił, że badania zrobią nam ale…. zostaliśmy zapisani na 14 stycznia tego roku. Wyniki były dość szybko, bo na początku lutego. Niestety czekamy w kolejce do lekarza. Może będzie to w kwietniu, a może jeszcze później. Czekamy na telefon. Czy to jest normalne??? Wyniki są, leżą gdzieś w szufladzie, a my nie możemy ich poznać.
Co do badań nasienia, to wyniki mięliśmy na drugi dzień.
Pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości!
Znasz odpowiedź na pytanie: Smutno mi