Natalka wczoraj wprawiła mnie w osłupienie. Raniutko wstała i woła si si. Myślałam, że chce jeszcze wodę, którę chwilę wcześniej jej dawałam. A ona nie- woła si si i ciągnie mnie do toalety. I moje już prawie dorosłe dziecko zrobiło siku do nocniczka. Ale była dumna i ja też (nie wiem która bardziej 😉 ). Myślałam że to tylko przypadek, ale nie w ciągu dnia zawołała jeszcze kilka razy.
I to nie koniec.
Potem poszłyśmy do lekarza na szczepienie (ostatnie- na szczęście). Jakiś czas temu kupiłam małej książeczkę z serii Kamyczek- “Kamyczek idzie do doktora”. Zaczęłam jej tłumaczyć, że pani doktor tak jak w książeczce będzie słuchała jej płucek i serduszka i zaglądnie do gardełka. I efekt był !!! Nati, która do tej pory darła się tylko na widok białego fartucha, dała sie zbadać bez najmniejszego krzyku. Oczywiście przy szczepieniu nie obyłobez płaszczu – ale w sumie wizyta ma duży “+”. Polecam książeczki z serii KAMYCZEK – Natalka je bardzo lubi i w dodatku czegoś uczą 😉
Dorota i Nati 12-12-02
1 odpowiedzi na pytanie: Sukcesy nie tylko nocnikowe ;)
Re: Sukcesy nie tylko nocnikowe 😉
no to sie gratulacje naleza!!!!:-)))) zarowno natusi, jak i mamie:-)))
pozdrawiamy
Ola i Mateuszek (09.05.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: Sukcesy nie tylko nocnikowe ;)