Mamom zamieszkałym w Pruszkowie gorąco odradzam poród na Wrzesinie. Obserwacje z trzydniowego pobytu po porodzie:
-PORÓD: o ile poród oceniam dobrze (był rodzinny i byłem razem z żoną) to późniejszy pobyt tragedia.
-OPIEKA: zerowe zainteresowanie pań położnych (może jestem niesprawiedliwy bo była jedna pielegniarka z powołania, ale tylko jedna i tylko ona z własnej inicjatywy potrafiła zainteresowac się co się dzieje z dzieckiem. Żałuję że nie znam jej nazwiska bo chciałbym jej za okazaną pomoc podziękować) Jeśli to Twoje pierwsze dziecko, nie chodziłaś do szkoły rodzenia i nie wiesz jak choćby je przewinąć to biada Ci. Maluch będzie leżał obsrany przez cały dzień raz przewinięty przez panie przy wieczornej kąpieli. Kąpiel zreszta pożal się Boże. Ochlapanie gdzieniegdzie wodą i do mamy.
-na prośby o pomoc panie reagowały wchodząc do sali: “Co znowu?” Nie można było sie doprosić dosłownie o nic. Wielka łaska że w ogóle ktoś przychodzi do pracy.
-dziecko zaraz po porodzie rzucone matce do łóżka i na tym rola pań położnych się skończyła.
-ordynator oddziału pan doktor KOSZARSKI 90% czasu pracy spędza na palarni w końcu korytarza i ma wszystko w dupie. Luzak taki… A co mu kto zrobi…
-OBCHODY: podczas obchodu wielce wielmożne doktorstwo raczy traktowac pacjentów jak przedmiot. Oglądają, rozmawiają między sobą jakby pacjentki nie było. Leżysz i nie wiesz co z Tobą.
-JEDZENIE: jedzenia się nie czepiam bo wiadomo jak to jest w szpitalach.
-PORZĄDKI: przez 3 dni tylko raz wpadła na 3 minuty salowa i przetarła brudnym mopem podłogę. To było całe sprzątanie.
Z pokrwawionym prześcieradłem na którym żonę położono pierwszego dnia rano sam musiałem iść na drugi dzień do Brudownika i je tam wrzucić bo pewnie leżałaby na nim trzy dni. A plama była wielkości piłki do koszykówki. Ale co tam wazne żeby się kawy napic przed telewizorem.
Na tym kończe moje rozważania a szpitalowi życzę jeb..ęcia dużą bombą w sam środek. Pozdrawiam ordynatora i życze dalszych sukcesów w pracy…
6 odpowiedzi na pytanie: UWAGA na szpital PRUSZKÓW – WRZESIN
Re: UWAGA na szpital PRUSZKÓW – WRZESIN
o rany!! koszmar!
ja rodziłam w fajnym małym lodzkim szpitalu i u mnie było dokładnie odwrotnie…
ja jeszcze nie doleciałam z wc jak dziecko płakało, a już połozna kołysała na rekach i pytała co sie dzieje, szukała przyczyny!
jestem w szoku…
poza tym u nas przez całą pierwszą dobe po porodzie wrecz nie wolno było nam sie zajmowac dziecmi, zeby np. z dzieckiem na reku nie upaść, nie zemdlec…
opisujesz jakiś koszmar, ale wiem, ze takie oddziały są i tez
“winszuje” ordynatorowi i jego podwaładnym:(
bruni i CHŁOPAKI :
Re: UWAGA na szpital PRUSZKÓW – WRZESIN
Hmmmm…. a ja tam rodziłam 1,5 roku temu i wspominam zupełnie inaczej… naprawdę, szpital jak szpital, a opieka, w porównaniu z innymi, dobra. Dodam, że nie mam tam żadnych znajomości oprócz jednej położnej, więc nie byłam traktowana inaczej niż inne pacjentki, wiem, bo przed porodem leżałam 4 dni na sali ogólnej, dopiero po porodzie ( rodzinnym) na sali po porodach rodzinnych.
Pozdrawiam
Antoś (24.11.03)
Re: UWAGA na szpital PRUSZKÓW – WRZESIN
A ja tam rodziłam 3 lata temu i było super! Wszystko czyste, personel miły i ogólnie byliśmy z mężem bardzo zadowoleni!
Zosia 2002, [*] 2003, [*] 2004 i…
2 cykl starań
Re: UWAGA na szpital PRUSZKÓW – WRZESIN
Ja mam podobne odczucia co do IMiD + koszmarny porod + niedozwolne srodki ktore mi podano podczas porodu (obecnie podaje sie je przy martwych porodach)
Pozdrawiam
Toeris, Ala i 10.12.05
Ja mam dobre zdanie rodzilam ponad 13 lat temu i ponad rok temu. Opieka super i przed porodem jak i w trakcie i po porodzie. Czysto i codziennie sprzatały Panie. Jak potrzebna była pielęgniarka to zaraz się zjawiała. Pozdrawiam
Witam, ja rodziłam 10 lat temu i wspominam bardzo miło chwilę spędzone w szpitalu (6 dni spędziłam z synkiem) bo dostał żółtaczki.. opieka super przez cały ten czas, nie miałam opłaconej żadnej położnej.. za miesiąc mam termin i oby było tak jak parę lat temu 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: UWAGA na szpital PRUSZKÓW – WRZESIN