Siedze sama w domu, z nudów przeglądam forum, nie lubie tego ostatnio robić ale jakoś mnie tu ciągnie cos nieokreślonego.
Mam dzzziwnie szaro-czarne myśli że wszytkim wam sie uda a aja sama jak palec w końcu tu zostane…że nawet nie bede miala z kim porozmawiać
Zaczynam tracić resztki nadziei że wreszcie mój organizm zacznie normalnie funkcjonowac, myśl o własnym dziecku zaczyna być bardzo bardzo odległa.
Wiem my musimy być dzielne, wierzyc bo wiara czyni cuda.
Na co dzien mam ta wiare ale czy to jest wiara prawdziwa czy udaje przed moim facetem ze jestem silna…
zebralo mi sie na smutki, chcialam sie tylko wygadać wiem ze nkt nie wyslucha mnie lepiej niz wy:)
Dzieki dziewczynki ze jestescie!
Zuzanna
6 odpowiedzi na pytanie: wieczorne przemyślenia blondynki:)
Re: wieczorne przemyślenia blondynki:)
Zuza, bedzie dobrze, musimy bardzo w to wierzyc, bo wiara moze zdzialac cuda. Trzymam kciuki za Ciebie 🙂
komkoma
Re: wieczorne przemyślenia blondynki:)
Widzę ze mamy podobne przemyślenia. Czasem mówię sobie ze nie bede tu zaglądać, bo czasem po zarzeniu do kilku kącików robie sie smutna i… Ale ciągnie jak magnes. Nie ma dnia bym tu nie zajrzała…
Pozdrawiam cie cieplutko i trzymaj sie dzielnie
GOSIA
Re: wieczorne przemyślenia blondynki:)
Tobie też się uda, nosek do góry i proszę złe myśli odpedzić precz:)
Pozdrawiam
Mygdu i trzy aniołki
Re: wieczorne przemyślenia blondynki:)
Nie martw się, przez jakiś czas zostaniemy tu razem na tym forum, ale w końcu i nam się uda. Nie trać nadziei.
Pozdrawiam
Iwona
Re: wieczorne przemyślenia blondynki:)
Witaj.
Drogaz Zuzo nie poddawaj się każda z nas ma dołki i zwontpienia, ale wszystkie się tu wspieramy i walczymy o dzidzię i zdrówko. Tobie nam wszyskim musi się w końcu udać,głowa do góry i do roboty.
Pozdrawiam.
Anna Góra
Re: wieczorne przemyślenia blondynki:)
Nie trać nadzieji bo i Tobie się wkrótce uda zobaczysz musisz być silna i walczyć do upadłego, bo jest o co i dlatego mimo dołków smutków nie poddawaj się!!!!! wiem łatwo tak mówić, ja też często sie podłamuje ale zawsze sobie mówie, że będzie dobrze bo i mnie wcześniej czy poźniej los wynagrodzi. Nosek do góry trzymam kciuki uda się!
Kasiek
Znasz odpowiedź na pytanie: wieczorne przemyślenia blondynki:)