Obejrzałam część “Niani na medal” w ostatni piątek. I szybko miałam okazję wypróbować jeden ze sposobów.
Mój drogi sześciolatek przez kilkadziesiąt minut dawał się prosić o przebranie w pidżamę, umycie zębów itd. Wykorzystawszy prośby, groźby i zachęty, wysłuchawszy wycia pod pretekstem – nie mogę, nie umiem (nie chcę) zdesperowana sięgnęlam po dużą-żółtą-koparkę. I zapowiedziałam, że jeśli nie ruszy, to zabawka znajdzie się w piwnicy. I dalej wycie. Na co ja koparkę do wora i “masz ostatnią szansę”. Szansa nie została wykorzystana, więc musiałam się powlec do tej piwnicy.
Dałam chwilę na oddech i znów zdarta płyta – synek, przebierz się, ząbki itd…Dopiero, gdy rzekłam, że za chwilę pozbędzie się kolejnej zabawki – ruszył do dzieła.
Najbardziej zadowolony był tatuś, wróżąc, że tym sposobem szybko zlikwidujemy wieczny bałagan w dziecięcym pokoju!
A córcia – szpieg: “Ja wiem skąd to wzięłaś z tym wynoszeniem zabawek – z tego filmu z telewizji!”
Tyle naszego rodzinnego dramatu…
Magda+Iga,Fi
19 odpowiedzi na pytanie: Z życia 5 latka
Re: Z życia 5 latka
Faktycznie, taki sposób działa. Kiedyś dwie godziny próbowałam nakłonić Zosie do posprzątania swojego pokoju, i jak się można domyślić bezskutecznie. W końcu wzięłam do pokoju kosz na śmieci i dałam jej ostatnią szansę – jeśli nie posprząta zabawki znajdą się w kuble. Nie chciała wierzyć, ale jak wyrzuciłam jakiś drobiazg, zaraz wszystko posprzątała. Chyba zrobiło jej się żal zabawek.
Agnieszka i Bartek
(13.09.2004 )
Re: Z życia 5 latka
Na groźby wyrzucenia moje dzieci reagują histerią i absolutną blokadą chęci do porządkowania
Magda+Iga,Fi
Re: Z życia 5 latka
bądź konsekwentna ciotka nie daj się
Paula i Borys
Re: Z życia 5 latka
O, i u mnie to dziala- jak przyniose kosz to Karolinka zaraz bierze sie do roboty.
Iwona i Karolinka 3 lata
Re: Z życia 5 latka
JA o wyrzucaniu na śmietnik – że nieskuteczne.
A wyniesienie do piwnicy na razie sie sprawdziło…
Magda+Iga,Fi
Re: Z życia 5 latka: rumień zakaźny
No i chorujemy sobie – w święta może wyjdziemy z domu, jak dobrze pójdzie
Magda+Iga(9) i Filip(6)
Re: rumień zakaźny za nami:-)
Już po wszystkim. Taraz porządki i święta. Paskuda poszła sobie…
Magda+Iga(9) i Filip(6)
Re: Z życia 5 latka
No i znowu chory:-( Gorączka i zanosi się na gardłową sprawę. Tym razem próbujemy poradzić sobie bez zwolnienia z pracy:-(
Magda+Iga(9) i Filip(6)
Re: Z życia 5 latka
Antybiotyk postawił młodego na nogi.
A jest jeszcze 5latkiem,choć mu już blisko do 6latka, więc nie nakłamałam w 1.poście;-)
Magda+Iga(9) i Filip(6)
Re: Z życia 5 latka
Że ja teraz to dopiero przeczytałam ! już dziś wypróbuję. Codziennie wieczorem jest jadza godzinna o mycie się i przygotowania do szkoły. Tylko kto do piwnicy będzie chodził wieczorami? I chyba będę dyskietki chować bo na niczym innym mu nie zależy prawdopodobnie.
Aga, Pawełek, Paulinka
Re: Z życia 5 latka
A ile ma lat Twoje starsze szczęście?
Magda+Iga(9) i Filip(6)
Re: Z życia 5 latka
Dziewiec. Ale metoda wydaje sie byc uniwersalna. Niestety gosc ma takie hobby, żeby robić wszystko odwrotnie niż wypadałoby w danej chwili. A wieczorami to już przechodzi sam siebie. Tak samo jest przy wyjsciu z domu. Najpierw bunt – bo ostatnio już nigdzie nie chce wychodzić, a potem pół godziny się ubiera – po drodze np. znajdując jakąś zabawkę, piłkę i zaczyna się bawić.
Aga, Pawełek, Paulinka
Re: Z życia 5 latka
No,to dawaj wątek o krnąbrnych 9-latkach… moja też się ćwiczy – tylko w innych dyscyplinach… Te, które opisujesz przerabialiśmy z Filipem, wiec może to taka bardziej meska niż 9-latkowa przypadłość?
Czyżby przed Tobą też komunia? Ja zaglądam na forum w przelocie, bo staram sie odgruzować chatę…
Magda+Iga(9) i Filip(6)
Re: Z życia 5 latka
O zbuntowanych 9 – latkach już kiedyś wątek dawałam. Niestety od tamtego czasu nic się nie poprawiło. Mamy własnie komunię. Na szczęscie nie robię jej w domu – więc nie bardzo się przejmuję. Menu ustalone, ciasta zamówione, ubranko czeka przygotowane. Ja natomiast pewnie nawet do fryzjera nie pójdę bo się właśnie przeprowadzamy, więc już do niczego innego głowy nie mam.
Aga, Pawełek, Paulinka
Re: Z życia 5 latka
Poproszę linka, bo dojechałam do lutego i wątku o 9- latkach nie znalazłam.
Moja komunia kameralnie i domowo a że w domu zaległości porządkowe, to i robić jest co – samym “przyjęciem” aż tak sie nie martwię. No ale mini malowanie też się przyplątało…
Magda+Iga(9) i Filip(6)
Re: Z życia (9) 5 latka
Znalazłam tamten 9 – latkowy wątek…
A kiedy dokładnie ta komunia u Was? U nas 8 maja.
Fryzjera planuję tylko młodej – tzn. podcięcie i wyrównanie włosów.
Czyżby większe mieszkanko? Nasze niespełnione marzenie…
Magda+Iga(9) i Filip(6)
Re: Z życia (9) 5 latka
U nas komunia 15. Więc jeszcze trochę czasu zostało. Mieszkanko zamieniamy na większe. Zupełnie niespodziewanie. Dałam ogłoszenie jeszcze jak byłam w ciąży że chcemy zamienić. Chodziło o konkretne miejsce. I nikt się nie odzywał, bo bloki są super i w zasadzie nikt się z tamtąd nie wyprowadza. A takich ogłoszeń w spółdzielni jakie ja powiesiłam było z 10. No i jak już zupełnie o tym zapomniałam to odezwała się rodzina, która po prostu przepiła tamto mieszkanie i była zmuszona zamienić na mniejsze. Akurat wybrali nas i jakoś tak nas molestowali – podobało im się nasze mieszkanie – było 2 lata po generalnym remoncie – że zgodziliśmy się. Oczywiście kredyt mamy na 30 lat, ale trudno.
Nie mogę metody chowania wypróbować, bo się Paweł “sprzedał “do babci.
Aga, Pawełek, Paulinka
Re: Z życia (9) 5 latka
Ojeeej, zazdroszczę
My już mamy kredyt a mieszkanie przy jego pomocy zakupione maleńkie. Ale pocieszyłaś mnie tą wiadomością – znaczy, że cuda się zdarzają i na takie ogłoszenia też zdażaja sie odpowiedzi
Magda+Iga(9) i Filip(6)
Re: Z życia (9) 5 latka
Cuda się zdarzają i to często bo bardzo dużo rodzin jest zadłużonych i nie ma wyjścia. Tylko są to zazwyczaj mieszkania spółdzielcze i zaniedbane. My tez zamieniliśmy się swoim własnościowym na spółdzielcze i wykupiliśmy tak jak “starzy lokatorzy” za 10 % ceny rynkowej. To kwestia dogadania się ze spółdzielnią. Strasznie dużo jest z tym zamieszania, ale nam okropnie zależało akurat na tym miejscu. No a teraz remont trwa już ponad 2 miesiące. Mieszkamy kątem u teściowej. No ale trzeba było podjąć taką decyzję bo w poprzednim mieszkaniu przestaliśmy się mieścić. To też nie jest duże – 55 m ale kupujemy jeszcze strych nad nim i wtedy będzie naprawdę duże.
Aga, Pawełek, Paulinka
Znasz odpowiedź na pytanie: Z życia 5 latka