witam miłe mamusie:)
Co czytacie oprócz poradników i porad, rozwoju dzidzi?
Ja mam zaległości w czytaniu i coś bym przeczytała, ale coś optymistycznego-książkę która nastraja pozytywnie e której nie ma lęku… nie chcem dzidzi karmić jakimiś szokującymi opowieściami…
czytałyście coś fajnego?
pozdrawiam Was i dzidzie:)
Ewa i Tymuś (20.03.2004)
16 odpowiedzi na pytanie: co czytacie mamuśki???
Re: co czytacie mamuśki???
W stylu ksiażek Musierowicz dla nieco starszych- owocowa trylogia Izy Sowy – Cierpkość wiśni, Smak świeżych malin, Herbatniki z jagodami.
Miło się rozerwiesz, polecam gorąco.
Renata
[Zobacz stronę]
Re: co czytacie mamuśki???
Ja czytalam ostatnio opowiadania Janusza Wisniewskiego “Zespoly napiec”. Facet pisze niezwykle o zyciu, milosci i zdradzie a przy tym wydaje sie, ze tak swietnie zna i rozumie psychike kobiety. Nie jest to ksiazka wesola ale bardzo madra, dostarczy ci wielu wzruszen a przeczytasz ja jednym tchem.
Pozdrawiam OZZIE i lipcowy okruszek
Re: co czytacie mamuśki???
Zgadzam sie z przdmowczyniami, zarowno Wisniewski jak i Sowa – super! Dobrze sie czyta i sa optymistyczne!
Pozdrawiam,
Iza i mały misio (19.01.04)
Re: co czytacie mamuśki???
A mi brakuje czasu na czytanie czegos innego oprócz “W oczekiwaniu na dziecko” choc przyznam, że coś bym poczytała bo od stycznia juz raczej czasu nie znajdę.
Marzenka i dzidzia(2.01.2004)
Re: co czytacie mamuśki???
Ja zaczytuję się we wspomnianiej już wcześniej Musierowicz (nigdy nie wyrosnę z tych książek), uwielbiam też Krystynę Siesicką.
Poza czytaniem polecam bajki. Oglądam wszystkie nowości Dysneya:)
malibu i malutki Groszek
Re: co czytacie mamuśki???
Kochana Pestko! To zabawne, ale sama chciałam wysłać wiadomość opatrzoną dokładnie takim samym nagłówkiem ( co czytacie…) z tym pytaniem! ( coś optymistycznego..:). Dziś wchodzę na forum, żeby to uczynić i co widzę? Ty mnie w tym wyręczyłaś:)) Pestko, rzeczywiście książek refleksyjnych ale przy tym przygnębiających mam w swojej biblioteczce całe mnóstwo, gorzej z książkami wlewającymi w serce radość, balsamicznymi a przy tym głębokimi, mądrymi. Ale ja czytałam taką książkę, jakiś tydzień temu, prawie kilkaset stron połknęłam niczym wieloryb. Nawet mdłości jakby mniej dokuczały na czas zatopienia się w lekturze. A książka jest niezwykła, magiczna. 16- letni chłopiec, o śmiesznym imieniu Piscine, rozbitek, płynie prawie 250 dni przez Ocean Spokojny w jednej szalupie z… Tygrysem Bengalskim! Wydaje się nieprawdopodobne, a jednak.. to się wydarzyło naprawdę!! Tylko życie może pisać aż tak wymyślne scenariusze:) Piękna opowieść, wspaniała. Najpierw o wzruszającym dzieciństwie chłopca,w Indiach, które upływa mu w niezwykłej atmosferze ogrodu zoologicznego, którego dyrektorem jest jego ojciec.. Piscine poznaje świat zwierząt, uczy się je kochać, rozumieć, potem poznaje różne religie i uczy się kochać Boga.. Drugi etap książki to przepowadzka rodziców do Kanady statkiem, który… I tu już nie zdradzam:))
Ta książka jest pełna ciepła, subtelnego poczucia humoru ( będziesz chichotać) i refleksji nad tym co w życiu najważniejsze… Może się zdarzyć, że zapłaczesz, ale będą to oczyszczjące łzy wzruszenia, nie szkodliwe dla maleństwa pod serduszkiem. Tytuł książki: “Życie Pi”, autor:Yann Martel. Miłej lektury! Pozdrawiam!
Zamieszczam jeszcze recenzję, bodaj z Polityki: ” laureat Nagrody Bookera 2002
Zebra ze złamaną nogą, orangutan z Borneo, ważący czterysta pięćdziesiąt funtów tygrys bengalski i szesnastoletni Pi Patel – wyznawca hinduizmu, chrześcijaństwa, a także islamu – wychodzą cało z katastrofy statku płynącego z Indii do Kanady.
Co naprawdę wydarzyło się w szalupie dryfującej gdzieś po Pacyfiku?
W czym tkwi tajemnica przetrwania? Jak odkryć zdolności pozwalające stawić czoło sytuacjom bez wyjścia?
“Życie Pi” jest książką, która przypomina, czym jest “zwykła, głupia żądza życia”, wiara we własne możliwości i radość… czytania.”
Apolosia
Re: co czytacie mamuśki???
Kochana Pestko! To zabawne, ale sama chciałam wysłać wiadomość opatrzoną dokładnie takim samym nagłówkiem ( co czytacie…) z tym pytaniem! ( coś optymistycznego..:). Dziś wchodzę na forum, żeby to uczynić i co widzę? Ty mnie w tym wyręczyłaś:)) Pestko, rzeczywiście książek refleksyjnych ale przy tym przygnębiających mam w swojej biblioteczce całe mnóstwo, gorzej z książkami wlewającymi w serce radość, balsamicznymi a przy tym głębokimi, mądrymi. Ale ja czytałam taką książkę, jakiś tydzień temu, prawie kilkaset stron połknęłam niczym wieloryb. Nawet mdłości jakby mniej dokuczały na czas zatopienia się w lekturze. A książka jest niezwykła, magiczna. 16- letni chłopiec, o śmiesznym imieniu Piscine, rozbitek, płynie prawie 200 dni przez Ocean Spokojny w jednej szalupie z… Tygrysem Bengalskim! Wydaje się nieprawdopodobne do bólu, a jednak.. to się wydarzyło naprawdę!! Tylko życie może pisać aż tak wymyślne scenariusze:) Piękna opowieść, wspaniała. Najpierw o wzruszającym dzieciństwie chłopca,w Indiach, które upływa mu w niezwykłej atmosferze ogrodu zoologicznego, którego dyrektorem jest jego ojciec.. Piscine poznaje świat zwierząt, uczy się je kochać, rozumieć, potem poznaje różne religie i uczy się kochać Boga.. Drugi etap książki to przepowadzka rodziców do Kanady statkiem, który… I tu już nie zdradzam:))
Ta książka jest pełna ciepła, subtelnego poczucia humoru ( będziesz chichotać) i refleksji nad tym co w życiu najważniejsze… Może się zdarzyć, że zapłaczesz, ale będą to oczyszczjące łzy wzruszenia, nie szkodliwe dla maleństwa pod serduszkiem. Tytuł książki: “Życie Pi”, autor:Yann Martel. Miłej lektury! Pozdrawiam!
Apolosia
Re: co czytacie mamuśki???
wlasnie skonczylam, lekka, szybka…. ”Niania w Nowym Jorku”, zabawna historia nianki i zycia bogatych, i ku przestrodze, aby nam nigdy nie zabraklo czasu dla naszych dzieci….
malinka i upragniony maly chlopczyk
29.02.04
Re: co czytacie mamuśki???
Wlasnie czytam “Polke”,Manueli Gretkowskiej.Gretkowska w ciazy? A jednak! A Polka,to imie corki bardzo wyczekiwanej,choc w sumie nie planowanej. Poza tym opis raczej niecodziennego zwiazku(prawdziwego,istniejacego). Czyta sie dobrze i na pewno nic Cie nie odstraszy,a poza tym nawet TAKA kontrowersyjna,wulgarna,roznie oceniana Gretkowska,ktora moglaby sie wydawac zimna feministyczna, zarozumiala pisarka, okazuje sie byc ciepla,oczekujaca dziecka,kobieta,matka,dobra istota,kochajaca zycie…Opis calej JEJ ciazy -od testu ciazowego do samych narodzin…. Polki.
Dziewczyny przypomnialy mi o Musierowiczowej-TAK TAK TAK,pamietam jej ksiazki i polecam,warto,przecudnie slodkie!!! Klamczucha!!! szczegolnie!!!!
A poradniki typu “Pierwszy pierdu pierdu rok pierdu pierdu z zycia dziecka pierdu pierdu….doprowadzaja mnie do nerwicy!!!!! Nie chce czytac jak wyglada i czuje sie kobieta w czasie pologu…wg tej ksiazki…..bleeeeeee….
milej lektury
Re: co czytacie mamuśki???
dzięki dziewczyny:) można na Was liczyć jak zawsze:)
zamówiłam w necie “Życie Pi”, ale póki dojdzie to lecę do biblio po Musierowiczową- nie czytałam nic tej pani:)- ale mam zamiar właśnie to nadrobić:)
Re: co czytacie mamuśki???
ja sie troszke opuscilam w czytamiu ksiazek (pochlanialam ich przynjamniej 3-4 miesiecznie) wlasnie na rzecz gazet o dzieciach, poradnikow no i forum:)
ale moje ostatnio przeczytane ksiazki to “Samotnosc w sieci” (ryczalam jak glupia i nie oderwalam sie od ksiazki dopoki nie skonczylam), przypominam sobie tez ksiazki Chmielewskiej (moj ulubiony “Lesio”:) a teraz czytam takze odgrzebane opowiadania Lysiaka i “Wywiad z wampirem” ktora to ksiazke moj maz przyniosl ze smietnika:)…poszedl wyrzucic smiecie i zauwazyl lezaca na podlodze ksiazke, wiec ja wzial do domu….on jest strasznym “czytaczem” i nie da wyzucic zadnej ksiazki (nawet starych nieaktualnych podrecznikow czy informatorow) i jak zobaczyl ze jakas ksiazka zostala wyrzucona to tak sie zdenerwowal ze przez tydzien lazil i przeklinal wszystkich ktorzy nie szanuja ksiazek.dzieki niemu mamy caly dom zawalony ksiazkami, w piwnicy stoi pare kartonow ksiazek, nie mowiac juz o tym ze w swoim rodzinnym domu ma wiele swoich ksiazek – ale tych to juz napewno nie dam mu zwiesc do naszego mieszkania:)
Ala i Małgosia (28.12.2003)
Re: do Anastazji
ciekawe sa twoje spostrzezenia…czasami… Co w takim razie robisz na forum???mamusiu? nie chce ci sie siusiu? hehehe
Re: co czytacie mamuśki???
ja podobnie jak Nena polecam “Polke” M. Gretkowskiej 🙂 dla mamusiek bardziej wytrzymalych polecam “Pamietnik Gejszy” – tylko autora nie pamietam – ksiazka ciekawa, czasami kontrowersyjna, napewno nie mozna jej zapomniec.
hihihi poradniki – przeczytalam ich sporo, ale im wiecej czytam w nich tym bardziej utwierdzam sie ze z czyms sobie nie poradze…. jakos tak dzialaja na mnie, wole spytac sie na forum jak czegos nie wiem 🙂 tu rady pochodza z wlasnych zyciowych doswiadczen wielu mam 🙂
Kasia + Synus (17.01)
Re: co czytacie mamuśki???
zycze wytrwalosci przy “Zyciu Pi”, przeczylalam (czt.zmeczylam) te ksiazke w ciagu miesiaca, oj umeczylam sie, umeczlam sie.
jedno jednak trzeba przyznac autorowi-zakoncznie jest warte tych meczarni, niesamowite, ale nie polecam czytania od tylu:)
polecam natomiast Toma Parsonsa “za moje dziecko”-lekka ale zarazem madra ksiazka, teraz poluje w bibliotece na “mezczyzne i chlopca” tego samego autora
milego czytania;
Jola
Re: co czytacie mamuśki???
Przyznam się, że już jestem oglupiała od tych wszystkich poradników. Moja codzienna lektura to ostatnio wszystkie gazetki typu “dziecko”. W pierwszych miesiącach ciąży zaczytywałam Chmielewską i Musierowiczkę (one nigdy nie zginą). Polecam książke Chmielewskiej “Nie boszczyk mąż”, śmiałam się do łez. “Polka” Gretkowskiej też leży na stole ale ostatnio coś mnie źle nastrajała. Ostatnio mój mąż przyniósł do domu gazetkę “Forma” i powiem szczerze, że była to jakąs odskocznia od porodów, połogów itp. W domu miałam wiele poradników o dzieciach, dla dzieci. Teraz zostawilam tylko jeden i aktualnie staram się nie zaglądać do innych tego typu książek. Od nadmiaru wiedzy też można się rozchorować 🙂
dianna
Re: co czytacie mamuśki???
Czytajcie, czytajcie !!! bo pozniej nie bedzie czasu…. czasami nawet na pojscie do toalety 🙂
Pozdrowionka !
Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)
Znasz odpowiedź na pytanie: co czytacie mamuśki???