Drogie przyszle mamy! Moze Wy mi pomozecie uporac sie z sytuacja w jakiej sie znalazlam.Wczesniej bylam na forum Poronienia i tam jest opisana moja historia.Jednak tutaj wspomne, ze w tym roku skoncze 34 lata, rok temu poronilam pierwsza, obumarla jak sie pozniej okazalo ciaze. Bardzo to przezylam i dlugo dochodzilam do siebie na lekach antydepresyjnych.Jednak postanowilam sprobowac ponownie i za drugim razem zaszlam.Jednak kiedy jeszcze nie wiedzialam rozchorowalam sie i zmuszona bylam brac antybiotyk. Bralam go przez 4 dni. Byl to sam poczatek ciazy, chyba drugi tydzien od zaplodnienia… Nawet test ktory zrobilam przed antybiotykami nie wykazal ciazy. Minal termin miesiaczki, zrobilam test ponownie…i masz ci los…dwie krechy.Dwa dni temu bylam u lekarza, ktory zmartwil sie ze bralam te leki bo ponoc sa bardzo tetrogenne.Ale jest szansa, ze zarodek na tak wczesnym etapie nic nie zdazyl pobrac bo odzywial sie jeszcze cialkiem zoltym.Jesli jednak by bylo cos nie tak to nastapi obumarcie plodu… Mam czekac… Na USG mam termin na 22 marca i wtedy jesli okarze sie ze plod jest zywy to zaczynamy traktowac jako zwykla zdrowa ciaze.Wiecie co sie ze mna dzieje???Jestem wykonczona ciaglym zamartwianiem sie co bedzie.I jak tu nie mowic o pechu?Teraz jest to 6 tydzien ciazy, pobolewa mnie dol brzucha, piersi sie zrobily wieksze i od wczoraj mi niedobrze, ale moze to z nerwow. Budze sie miedzy 4 a 5 rano i juz nie moge spac. Mysli mi na to nie pozwalaja. Co dalej ze mna i fasolka bedzie?Czy bedzie, i czy bedzie zdrowe?
Pomozcie mi jakos uwierzyc w siebie i szczesliwa przyszlosc bo czuje ze trace zmysly…
nizia
4 odpowiedzi na pytanie: Co mam o tym myslec?
Re: Co mam o tym myslec?
Wypisz wymaluj moja sytuacja. Pierwszą ciążę poroniłam, w następną nie mogłam zajść tak szybko, jak bym chciała. Gdy rozchorowałam się straszliwie, właśnie wtedy zobaczyłam na teście te dwie magiczne kreseczki J. Lekarka (ogólna) jeszcze wtedy nastraszyła mnie, że mogę stracić to dziecko, itp. Prawie cały czas płakałam, bo nie chciałam znowu przechodzić przez następne poronienie (sama wiesz, jaka to tragedia w życiu kobiety). Też brałam niedozwolone lekarstwa, miałam też wysoką gorączkę, która również prowadzi do uszkodzeń płodu. Nie martw się na zapas, teraz z perspektywy mogę Ci tak powiedzieć, chociaż do 12 tygodnia przeżywałam koszmar (ciągle sprawdzałam, czy nie mam krwawienia, do tego miałam dziwne bóle i brałam leki na podtrzymanie ciąży). Teraz jestem w 19 tyg. i dziecko ma się dobrze i raczej nie ma żadnych uszkodzeń. Lekarstwa tak szybko nie doprowadzą do uszkodzeń, tym bardziej, że Twoje dziecko było jeszcze maleńkie i rzeczywiście odżywiało się z ciałka żółtego (a przez łożysko przechodzą większe ilości szkodliwych substancji). Zobaczysz, że wszystko będzie dobrze, nie denerwuj się, postaraj się wyobrażać sobie, że tulisz swoje zdrowe, piękne dziecko w ramionach, że chodzisz z nim na spacerki, itp. taka wizualizacja bardzo pomaga i sprawia, że dziecko rzeczywiście będzie się miało dobrze. Życzę Ci z całego serca wszystkiego co najlepsze, pozdrawiam.
Joanna
Re: Co mam o tym myslec?
Moja kochna,dziekuje Ci bardzo za wsparcie i pocieszenie. Przynajmniej mnie rozumiesz co sie ze mna dzieje.Ja rowniez zycze Ci cudownej dzidzi i samych cieplych dni.Wiesz moja lekarka powiedziala, ze nie bedziemy podtrzymywac tej ciazy, bo jak by bylo cos nie tak to po co?I moze ma racje?
Pozdrawiam
nizia
Re: Co mam o tym myslec?
Witaj nizia!! Ja tez bralam antybiotyki nie wiedzac, ze jestem w ciazy. Zrobilam badania i okazalo sie ze z plodem jest wszystko w porzadku wiec nie martw sie bedzie dobrze, to, ze cos bralas to nie znaczy ze juz mialo sie cos stac, ale rozumiem Cie gdyz sama sie balam ale nie potrzebnie. Pozdrawiem i zycze Ci wszystkiego naj naj. Agnes
Re: Co mam o tym myslec?
Zgadzam się z lekarką, ale to bardzo trudne… niestety.
No tak, ale natura sama to reguluje i łatwiej będzie Ci wychowywać zdrowe dziecko, niż obciążone wadami.
Ale przecież Ciebie to nie będzie dotyczyło, bo za 8 m-cy w ramionach będziesz trzymała swoje zdrowe maleństwo!!!!!!!!!!!!!!!!! Pa, pa
Joanna
Znasz odpowiedź na pytanie: Co mam o tym myslec?