W pracy. Dorywcza dla studentów w drukarni, choć w zasadzie wiecej tam chodziłem dla spotkań niz żeby budżet podreperowac. I tak pewnego pieknego wieczoru na ta samą maszynę co ja przyszła ONA. Taka sobie dziewczyna… Z kolega pomagaliśmy jej w pracy (tak, że w ogóle nic nie robiła) jeszcze wtedy nie wiedziałem, że to po prostu zaloty z mojej strony. Gdy maszyna stawała rozmawialismy, jak to w pracy takiej o wszystkim i o niczym, juz wtedy cos mnie podkuszało (jest takie słowo?), żeby się bliżej zapoznać, Nastąpiła przerwa idziemy na jadalnie, pytam się jak ma na imię a ONA Marcjanna, ja elokwentnie do niej “masz głupie imię strasznie”. Kto by pomyślał, że za niedługi czas będę to “głupie” imie wychwalał pod niebiosa. Był to okres przed Inwazją mocy RMF-u, więc idealny czas na randkę pierwszą, a ONA mi dała kosza, że niby na praktyki jedzie…pojechała. I tak mi czas mijał w pracy bez niej i znów pewnego pieknego…dnia pojawiła sie. Nie poszlismy do pracy…chodziliśmy po mieście, bylismy w kawiarni, niezapomniana pierwsza randka. Rozmawialiśmy przez prawie 9 godzin, nie brakło tematów. Najpiekniejsze przezycie z tego dnia… Na rynku gościu miał papuzki które wyciągały wróżby dla ludzi i wiecie co jej wyciągnał “poznasz Grzegorza, z którym się ożenisz, będziecie mieć trójkę dzieci itd.”
Spełnia się powoli wszystko, a ja jestem taki szczęśliwy…
M&G&M&…
1 odpowiedzi na pytanie: Normalnie po prostu się zakochałem
Re: Normalnie po prostu się zakochałem
witam, takie historie sa piekne. a co do Was: wlasnie na tym polega zycie i to jest w nim najwazniejsze, wtedy wszystko bedzie na zawsze…
GORACO POZDRAWIAMY TWOJA RODZINKE
MONIKA,PIOTR I ICH GWIAZDECZKA(25.03.2004)
Znasz odpowiedź na pytanie: Normalnie po prostu się zakochałem