Ja moze nie na temat ale ostatnio dopadla mnie tesknota za moim miastem rodzinnym. Nie wiem dlaczego ale moze to przez to ze siedze sama w domu z synkiem (chlopak w pracy) brak znajomych no i okropna tesknota za rodzinka i za rodzinnym miastem za wydeptanymi znanymi ulicami. Tu nie jest tak zle, wieksze miasto ale nie ma tego czegos… Czy wy tez tak macie, tesknicie za swoim miastem???
11.03.2004 – Maciuś
21 odpowiedzi na pytanie: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak macie???
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak macie???
Ja tęsknie bardzo ale u mnie jest inaczej.
Tęsknie za miastem mojego dzieciństwa.Wyprowadziłam się z mamą będąc malutką dziewczynką do miasta w którym mieszkam obecnie.W tamtym mieście została cała moja rodzinka.Jeżdziłam w każde wakacje do moich ukochanych “dziadków”. Niczego nie wspominam z takim sentymentem i tęsknotą.Kojarza mi sie z ulubionymi miejscami zapachy, smaki i nawet dżwięki.
Do dzis jak nie pojadę chociaż raz w roku to chyba bym umarła.Kocham to miasto całą duszą.
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Ja też bardzo tęsknię za swoim miastem rodzinnym i za ulicą na której mieszkałem. Także zaglądam w swoje strony raz w roku.
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak macie???
Tesknimy…
Za Polska, za tym troszke “koltunskim” moze malomiasteczkowym zyciem…
I bedziemy wracac. To wiemy napewno.
Trzymaj sie cieplo 🙂
Ania i Natunia (8,5 mca)
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak maci
Oh juz nic nie mow o tesknocie. Ja tesknie za swoja Gdynia, Bulwarem, Skwerem. W przyszlym roku tam pojade. nareszcie po 6 latach uff….
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak maci
Witam
Ja wlasnie teraz tu mieszkam i w sumie nie mam daleko tak jak wy ale tesknie bardzo. nie ma to jak w swoim miescie.
Pozdrawiam
11.03.2004 – Maciuś
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak macie???
Ja tez tesknie… przeprowadziłam sie zaledwie 60 km, ale czasami to tak duzo… buuuuu
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak macie???
Bardzo tesknie za Opolem, za rodzinka…
Moje tesknoty daja mi sie szczegolnie we znaki teraz kiedy na swiecie jest Juliuszek. Moja Mama i Siostra tak bardzo go kochaja (sa daleko), a Tesciowa (na miejscu)… ehh, szkoda gadac.
W Opolu mieszkalam przez cwierc wieku. To piekne miasto, ma swoj klimat i wyjatkowych ludzi. Teraz mieszkam w Dabrowie Gorniczej miescie brzydkim i bez tego czegos…
Milosc niewybiera…
Ada i Juliusz 17.07.03
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak maci
Moze sie spotkamy?? Oh juz sie nie moge doczekac….
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak maci
A gdzie mieszkasz w Gdyni? Ja mieszkalam na Pustkach Cisowskich. Tak z ciekawosci pytam.
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak maci
Sorrki ze tak dlugo nie odpisywalam ale wlasnie bylam w moim miescie rodzinnym. Tak teraz mieszkam w Gdyni na Wielkim Kacku od roku. 🙁
11.03.2004 – Maciuś
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak maci
Moja Babcia mieszka w Wielkim Kacku na Wielunskiej.
Moja cala rodzina tam mieszka i moja Mama sie tam urodzila. Fajna dzielnica!
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak macie???
Za swoim miastem?? Ja tesknie za krajem calym a za Trojmiastem w szczegolnosci
Monia i Tymonek (08.08.03)
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak macie???
Tesknie najczesciej za mama i siostra a i troche za bratem Ale nie ma to jak pogadac z bliskimi babami
No i mam bardzo mila przyszla bratowa takze i z nia milo spedzac moge czas. No i moja przyjaciolka ale ona juz nie mieszka w Polsce. Zawsze jednak jak mam byc u mamy to i ona jest Co do miasta, to jak kazde inne, z ta roznica, ze sie w nim urodzilam.
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak macie???
Za miastem, za Polska…Ech, az mi sie smutno zrobilo…Jeszcze 6 tygodni i przejde sie lubelskim deptakiem, spotkam sie ze znajomymi na Starym Miescie, odwiedze kolezanki w redakcji i w ogole tysiac innych rzeczy zrobie, do ktorych teraz tak mi teskno…
Ale wlasnie, jak tu jedna z Was napisala, milosc nie wybiera. Dla NIEGO wyjechalam z mojego miasta, kraju… Nie zaluje, ale tesknie bardzo…
Pozdrawiam,
Bea i Karol
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak maci
Ja nie lubię mojego “rodzinnego” miasta.
NIgdy go nie lubiłam, nigdy mi się nie podobało…
Żałowałam, kiedy tam zamieszkaliśmy (miałam wtedy 5 lat).
Teraz czuję się bardziej “u siebie” 🙂
Beata i Ptysia (30.01.03)
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak maci
T tak jak ja, milosc nie wybiera, ale treskonata jest straszna. Za krajem, miastem, znajomymi, przjaciolmi i wreszcie rodzinka. Ech….
Mnie też właśnie ostatnio złapała nostalgia… Ja za to mieszkałem w Gdańsku, ale całe trójmiasto jest mi dobrze znane 🙂
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak macie???
Nie tesknie… Bo mieszkam w swoim rodzinnym miescie i nie wyobrazam sobie inaczej 🙂
Igor(14 m.) i Hubert (17.8.04)
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak maci
Mieszkalam najpierw w Chyloni, a potem na Pustkach Cisowskich. A TY???
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak macie???
ja niespecjalnie tęsknię. lubię jeździć do rodziców, lubię spotykac sie z ludźmi, lubię kilka wyjątkowych miejsc – bulwar nad Wisła, lasek i jezioro, ale miasto nie.
Najbardziej brakuje mi rodziny – u nas zwsze były zwyczaje dużych spotkań rodzinnych przy okazji różnych świat, urodzin itp. teraz mieszkam z mężęm w Gdańsku i spotykamy sie jedynie z jego rodzinką. czasem, w wakacje, rodzinka przyjeżdża do mnie, ale to jakby nie to samo…jak jestem u mamy jest tyle spraw do załatwienia, tyle miejsc do odwiedzenia, ze na wszystko i tak nie starcza czasu.
może jest tak dlatego, ze wyjechałam z Grudziadza już na studia dawno, dawno temu i właściwie od tego czasu zafascynowało mnie Trójmiasto?
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak maci
wcale nie tęsknie – nie lubie tam jeździć. Nawiałam jak miałam 18 lat. Jedynym łacznikiem jest rodzina – ale też bez specjalnej tesknoty.
Tu mi dobrze – tu jest mój dom – ten wymarzony, jeden, bezpieczny i przyjazny. I tu czasami odnajduje ludzi, którzy rozumieja…
madzia i
Re: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak macie???
Ja zawsze z wiekim sentymentem przyjeżdżam do mojego rodzinnego miasta, a raczej miasteczka. Przyjemnie i miło tu wypoczywam. Choć nie wyobrażam sobie już w nim mieszkać. Teraz w Kielcach jest mój dom, tu poznałam męża, tu urodziły sie moje dzieci, tu sa moi znajmomi i przyjaciele, tu pracuję, i tu jest teraz całe moje życie. Mam wrażenie, że gdy wyjechałam z mojego miasteczka rodzinnego, wyjechali tez moi znajomi, a wraz z nimi cała radośc. Miasto wydaje mi sie smutne i szare, bez życia, pełnych gwaru knajpek. Choć pewnie sie mylę i to pokolenie, które teraz tam zyje tak nie czuje, a życie w tym miejscu jest dla nich całym światem. Ale prawdą jest to że młodzi ludzie uciekaja do duzych miast, tam studiują, potem mają jakąś szanse na pracę i lepsze życie. Smutne jest to że małe miasta wymieraja i pozostaja tylko emerycie i garska młodszego pokolenia. Łezka mi się zakręciła w oku jak zobaczyłam kino w moim mieście, a właściwie to co z niego zostało – odrapane, opustoszałe mury. To tu oglądałam swój pierwszy kinowy film, to tu chodziłam na randki z chłopakami… Ach to były czasy… Cudowne i beztroskie
Teraz na wakacje i ferie przyjeżdza tu moja córka, (niedługo pewnie dołączy do niej Antoś) i spędza tu jedne z nawspanialszych chwil w swoim życiu. To mnie “buduje” i ogromnie cieszy
pozdrawiam
Monika, Julka 6.5 roku i Antoś 25.11.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Tesknota za miastem rodzinnym,czy tez tak macie???