Na czym polega dysplazja stawu biodrowego?
Dysplazja stawu biodrowego to nieprawidłowe ukształtowanie głowy kości udowej lub/oraz panewki, które powoduje wysuwanie tejże kości poza panewkę. Wadliwie zbudowane mogą być również ścięgno mięśnia biodrowo-lędźwiowego albo więzadła właściwe głowy kości udowej i poprzeczne.
Dysplazja stawu biodrowego dotyka ok. 5% noworodków – o wiele częściej dziewczynek niż chłopców.
Badania wykrywające dysplazję stawu biodrowego
Badanie w kierunku wykrycia ewentualnych nieprawidłowości w budowie stawów biodrowych maleństwa jest rutynowo przeprowadzane na oddziale noworodkowym. Lekarz sprawdza, w jaki sposób dziecko odwodzi obie nóżki na boki i czy podczas tego ruchu głowa kości udowej trzyma się w stawie. O dysplazji stawu biodrowego u dziecka mogą – choć nie muszą – świadczyć niesymetryczne fałdy pod pośladkami noworodka. Bardzo ważna jest też długość ud maluszka. Jeśli jedno z nich jest dłuższe, może to być objawem dysplazji stawu biodrowego.
Kolejnym etapem postępowania jest USG stawów biodrowych. Jeśli u noworodka występują jakieś anomalie w budowie tej części ciała, powinny być widoczne podczas badania (dla uspokojenia rodziców dodajmy – całkowicie bezbolesnego). W przypadku, gdy USG nie pokaże niczego niepokojącego, maluszka i tak czeka jeszcze jedno badanie profilaktyczne, które powinniśmy wykonać przed 4. tygodniem życia. Należy się na nie wybrać, zwłaszcza gdy dziecko należy do którejś z grup obciążonych większym ryzykiem wystąpienia choroby:
- w ciąży i podczas porodu było ułożone miednicowo;
- dysplazję stawu biodrowego zdiagnozowano u któregoś z rodziców lub rodzeństwa dziecka;
- jest dziewczynką – dysplazja stawu biodrowego występuje częściej u dziewczynek, gdyż ich stawy są bardziej podatne na działanie rozluźniającej stawy relaksyny, która jest uwalniana w przygotowującym się do porodu ciele ciężarnej kobiety,
- niemowlę miało dużą masę urodzeniową,
- urodziło się z ciąży mnogiej.
Nawet jeśli podczas badania wszystko wyglądało prawidłowo, u dzieci zagrożonych dysplazją stawu biodrowego kolejne USG przeprowadza się w 3. miesiącu życia.
Leczenie dysplazji stawu biodrowego u niemowląt
Prawidłowa diagnoza tuż po urodzeniu, ewentualnie do 3. miesiąca życia niemowlęcia, przyspiesza proces leczenia dysplazji stawu biodrowego. Wiele zależy jednak od tego, w jakim stopniu rozwinięte są bioderka malucha. Oceni to lekarz ortopeda właśnie na podstawie obrazu USG.
Co oznaczają poszczególne stopnie w skali Graffa, według której podczas USG oznacza się typy rozwojowe stawów biodrowych?
- typ Ia i Ib – staw biodrowy jest rozwinięty prawidłowo;
- typ II a – dysplazja fizjologiczna, biodro dziecka przed 3. miesiącem życia jest niedojrzałe, nie wymaga leczenia, ale kontroli u ortopedy i ponownego badania USG już tak. Jeśli lekarz zauważy brak poprawy, prawdopodobnie zaleci stosowanie aparatu (szelek Pavlika lub poduszki Frejki);
- typ II b – biodro niedojrzałe tak jak w typie II a, ale u dziecka po 3. miesiącu życia;
- typ II c – dysplazja zagrożona przemieszczeniem;
- typ III a i III b – biodro jest podwichnięte;
- typ IV – biodro jest zwichnięte;
- typ d – staw jest niestabilny, z decentracją głowy kości udowej.
Gdy u dziecka stwierdzono dysplazję od typu II b w górę, niemowle będzie najprawdopodobniej leczone za pomocą aparatu odwodzącego (szelek Pavlika, poduszki Frejki, rozwórki Koszli albo ortezy Tübingera). Zadaniem takiej ortezy jest odpowiednie ułożenie elementów stawu. Co 3-6 tygodni – w zależności od zaleceń ortopedy – musimy przychodzić na wizyty kontrolne, leczenie trwa zaś około pół roku. U niemowląt z dysplazją typu III i wyższym skuteczność aparatów się zmniejsza, najczęściej konieczne jest leczenie na wyciągu i założenie dziecku gipsu. Podobnie, gdy dysplazja stawu biodrowego została rozpoznana u dziecka między 6. a 18. miesiącem życia. U starszych dzieci przeprowadza się operację.
Sprawdź: To proste! 3 kroki, dzięki którym łatwiej poradzisz sobie z AZSKoszt ortezy do leczenia dysplazji stawu biodrowego
Aparaty odwodzące do leczenia stawu biodrowego są refundowane przez NFZ do 100 zł. Co oznacza, że być może czeka nas spory wydatek – w zależności od ortezy wskazanej przez lekarza.
Cena szelek Pavlika to ok. 250 zł, ortezy Tübingera – 350 zł. Tańsze są poduszka Frejki – 100 zł, oraz rozwórka Koszli – 85 zł.
Sprawdź też: