Nauczyciele zarabiają minimalną, a resort Czarnka nielegalnie rozdaje miliony? NIK ujawnia szczegóły działania MEiN

Afera zwana przez media “Willa plus” powraca. Jak informuje TVN24, Najwyższa Izba Kontroli ujawniła szereg nieprawidłowości dotyczących przyznawania dotacji przez Ministerstwo Edukacji i Nauki. Według raportu NIK resort Przemysława Czarnka miał przyznać nielegalnie 6 mln złotych – podaje portal tvn24.pl. Jedna z organizacji miała otrzymać dwukrotnie przelew na kwotę 3 miliony… przez pomyłkę spowodowaną “stresem urzędników”.

Wydatki ministerstwa edukacji pod lupą NIK

Najwyższa Izba Kontroli przygotowała i przedstawiła coroczną “Analizę wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej”. Urzędnicy postanowili nieco dokładniej przyjrzeć się programom grantowym ministra edukacji Przemysława Czarnka, o których głośno zrobiło się już kilka miesięcy temu, po ujawnieniu afery zwanej “willą plus”. Jak informuje TVN24, raport NIK ujawnia szereg szokujących nieprawidłowości w zakresie udzielania dotacji oraz “naruszenie zasady przejrzystości finansów publicznych”.

Według tvn24.pl urzędnicy ustalili, że w konkursach grantowych MEiN miało przyznać 84,9 mln zł fundacjom i organizacjom, które nie były uprawnione do wzięcia udziału w programach lub zostały negatywnie zaopiniowane przez zespoły doradcze resortu edukacji. “Przyznając dotacje, Minister naruszył zasadę równego traktowania wszystkich wnioskodawców i zaniechał obowiązkowej weryfikacji spełnienia wymogów formalnych” – oceniają kontrolerzy NIK.

Zobacz: Podwyżki dla nauczycieli od lipca 2023? Takie kwoty mają pojawić się na kontach

Resort Czarnka nieleganie przyznał 6 milionów?

Portal stacji TVN 24 podaje, że resort Przemysława Czarnka miał przyznać aż 6 milionów złotych nielegalnie, czyli niezgodnie z zasadami konkursów, które wcześniej zostały przez ministerstwo ogłoszone.

Po ujawnieniu szczegółów raportu NIK posłowie Lewicy ogłosili, że składają zawiadomienie do prokuratury w związku ze sprawą. “Pieniądze, które należą się dzieciom, nauczycielom, rodzicom i samorządom lądują w kieszeni kolegów ministra Czarnka na zakup nieruchomości, które nijak nie wspierają systemu edukacji” – stwierdziła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie.

Informacje ujawnione przez NIK rzeczywiście mogą budzić niepokój i powinny zostać skrupulatnie wyjaśnione. Tym bardziej, że resort edukacji regularnie stwierdza, że nie ma pieniędzy na postulowane podwyżki wynagrodzeń nauczycieli. Przypomnijmy, że aktualnie nauczyciel początkujący, bez żadnych dodatków zarabia 3690 zł brutto – od 1 lipca będzie to zaledwie 90 zł brutto więcej niż płaca minimalna.

Ministerstwo Edukacji i Nauki opublikował oficjalne oświadczenie w tej sprawie, w którym broni się przed zarzutami i stwierdza, że wszystkie nieprawidłowości i nieporozumienia zostały już dawno wyjaśnione

Kontrola NIK stwierdziła, że realizacja programów odbyła się zgodnie z prawem. Wykazano nieprawidłowości zauważone przez MEiN jeszcze przed kontrolą. Wszystkie zostały wyjaśnione, a zalecenia wdrożone. (…) Oświadczenie MEiN https://twitter.com/MEIN_GOV_PL/status/1670755542615175168/photo/1

“W dokumencie Najwyższej Izby Kontroli NIE MA: 1. zarzutu +nielegalności+, 2. wskazanej niezgodności z prawem, 3. naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Wzywam TVN24 do natychmiastowego sprostowania i zaprzestania powielania nieprawdziwych informacji” – napisała rzecznik Ministerstwa Edukacji i Nauki Adrianna Całus-Polak.

Sprawdź też:

Źródła:
Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
Logo