Zaraziłam się od dentysty, najpier Lolek, potem ja, przy okazji zaraziłam Mamę, Tatę, kuzynkę i opiekunke Lolka….po dwóch tygodniach dopiero stanęliśmy na nogi….. Nie wiem co o było, ale świństwo atakowało gardło i krtań i za nic nie dało się wyleczyć….. No może gdybym wzięła antybiotyk, to bym szybciej wyzdrowiała….. Ale nie wzięłam, bo nie mogę go brać………….
Tak czy siak leczyłam się najpierw homeopatią, która guzik dała, a potem : AKUPRESURĄ ! I wiecie co? Pomogło…….. przy okazji masażami wyleczyłam zatoki……. Nie będę opisywac, co ściekało mi z nosą, ale najwazniejsze, że pomogło….tak się cieszę !!! Jestem jak nowo narodzona….
3 odpowiedzi na pytanie: Cholerny wirus
Re: Cholerny wirus
U nas tez wirus zapanował. Najpierw Tyśka, później teściowa, teść, kuzynka monika z dzieckiem, mój małżonek a mnie jakoś ominęło.
Tysia jednak miała się b. źle. Bez antybiotyku i wziewów nie dało rady 🙁
Aga i Tyśka **21 m-cy**
Re: Cholerny wirus
własnie miałam parę dni urlopu i przesiadywałam z Zu na placu zabaw przed blokiem, dużo dzieci i dorosłych złapało tego wirusa, jedyne co mnie przeraziło że rodzice chyba dla świętego spokoju chore dzieci, wypuszczali swoje pociechy do zdrowych dzieci w piaskownicy :((
Izka i Zuzia 3 latka
Re: Cholerny wirus
ale gramotnie mi wyszło ;-))
Izka i Zuzia 3 latka
Znasz odpowiedź na pytanie: Cholerny wirus