Mój kochany mąż wyrzucił dziś do kosza butelkę oleju, bo… usmarzyłam na nim rybę dla niego (a tyle razy mi tłumaczył, że olej to jest dobry ale do silników samochodowych – ja twierdzę inaczej – to smalec to be…., no przecież jak można rybę smażyć na smalcu?????????????? Bo o tym, że dla niego kotlety trzeba na smalcu już sobie zakodowałam).
Wkurzyłam się okropnie!
W sumie to drobnostka, ale zrobił mi na złość i do tej pory mnie trzyma…
Wam też się zdarza w kochających się małżeństwach zrobić nawzajem coś na złość, czy tylko mój mąż jest tak złośliwy?
Ania z Wiktusią i Maciusiem
19 odpowiedzi na pytanie: Czy robicie sobie czasami na złość?
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
NIe robiym sobie na zlosc nigdy. W kazdym razie nie swiadomie. Czasem zdarza sie, ze w klotni padaja zlosliwe slowa, ale bardzo zadko i musi juz byc mocno napieta sytuacja i dotyczyc istotnych kwestii. Jezeli to dla Twojego meza takie wazne, to niech ma na smalcu, to w koncu nie zamach na jakies wartoscci;-) Tego typu sprawy to pole dla popisu do chodzenia na kompromis;-) oby tylko w takich sprawach:-)
elik i antek 17,5 mies
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
Nie, mąż nie robi mi na złość…
No niech by spróbował
Juleczka (Puchatek) 12.12.04
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
nie :))
Izka i Zuzia 3 latka 🙂
Re: Czy robicie sobie czasami na z?os´c´?
zdarzalo nam sie na poczatku, jak razem zamieszkalismy. Wowczas zdarzalo nam sie wiele dziwnych rzeczy. Teraz zdecydowanie NIE. Ale smalec do ryby, to pierwszy raz slysze, szczerze powiedzawszy.
Ania i Bianca
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
wysyłaj go na obiady odo mojej tesciowej – ona tylko na smalczyczu błe…
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
hahahah 🙂 no niezle
Idzcie na kompromis, proponuję kotlety i rybę smażyć na margarynie ” PLANTA”. Spróbuj, jak dla mnie rewelka i nie ma tego intensywnego zapachu jak olej czy smalec.
Niki & Ninka 1,5 roku 🙂
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
Smalec i ryba????
Ble!!!
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
wywaliłabym rybę a następnym razem niech se sam smaży
Magda Iga(9) i Filip(6)
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
Powiedz swojemu ślubnemu ze tluszcze roslinne są zdrowsze od zwierzęcych i jak się chce cieszyc dobrym zdrowiem to niech się lepiej pożegna ze swoim smalczykiem.
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
nie, nie robimy
Monika & Nina ( 19 m-cy)
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
popieram to wywalenie
a odpowiadając na pytanie – nie – nie robimy sobie na złość –
choć on czasem mówi że ja jestem złośliwa słownie – w sensie dogryzania czy przedrzeźniania- ale ja mam po prostu taki humor…..i on o tym wie….
ILONA I KUBEK 3 lata
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
nie, nikt sobie na złość nie robi, chociaz moje chłopisko do złośliwych nalezy 😉 to mnie jakoś oszczędza
a następnym razem rybę niech sobie sam smazy! na smalcu… brrr
pozdrawiam
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
No bezczelny normalnie! Nie dość, że mu prawidlowo usmażylaś, to jeszcze psioczy. A sam nielaska? I niechby sobie tą rybę na czym chce usmażył!
Mój mąż nie robi mi na złość (no, czasem zadaje mi głupie pytania ;).
Za to ja jemu co jakiś czas wyrzucam skarpetki do smieci. Robię to zawsze wtedy kiedy mnie czymś wkurzy, a na podłodze walają się wczorajsze skarpety. Hop do kubła!
Na szczęscie te skarpety juz za często sobie nie leżą 🙂
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
nie, nigdy na zlosc sobie nie robimy 😉 choc w rozmowie zlosliwi niekiedy bywamy…
a gdyby kiedykolwiek zachowal sie tak, jak twoj maz, to do konca zycia cale jedzenie robilby sobie sam. lacznie z herbata :o)
ania i makary (10.12.2004)
Re: Czy robicie sobie czasami na z?os´c´?
Wiesz co z tymi skarpetkami to dobry pomysl. Ja chyba tez zaczne wyrzucac, bo moj tez ma takie glupie przyzwyczajenie z tymi skarpetkami. Walaja sie wszedzie,
Ania i Bianca
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
U nas to mój mąż przestawił mnie zupełnie na oliwę z oliwek. Wcześniej używałam oleju jednak teraz nie wyobrażam sobie smażenia na czymś innym niż oliwa.
A co do złośliwości to czasami zdarza nam się sobie dogryzać i przedrzeźniać, ale nie robimy sobie na złość w sensie wykonywania jakiś czynności.
Ryba na smalcu bardzo mi się podobała!!! hi, hi, hi
Wioletta i Tomek 19 m-cy
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
Własnie oglądalam program-Podróże kulinarne Roberta Makloowicza,miałam wrażenie jak by czytał on twojego posta bo smażył rybe i wspomniał żeby czasem nie robic tego na smalcu z lekkim uśmiechem na twarzy(a może mówił on to specjalnie dla ciebie?)ha ha ha…żeby mąż zrozumiał że się znasz trochę lepiej na gotowaniu.
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
Ja też bym pewnie wywaliła tą rybę… tylko, że to właśnie byłoby zrobieniem na złość mężowi…
Jeszcze z lokami:
Re: Czy robicie sobie czasami na złość?
Mamy takie zachowania, które doprowadzaja nas do furii, np, ja potrafie wywalić wszystkie męza ubrania na korytarz, te walające sie po podłodze oczywiście, albo smierdzace buty na pole, dodam, że mieszkamy w domu jednorodzinnym 🙂
Mój mąż za to namiętnie wyrzucał mi papierosy i to po całej ramce na raz, albo wszystkie łamał i do kibla wrzucał…. przykładów zanlazło by sie pewnie jeszcze więcej 🙂 ale trzeba jakoś odreagować 🙂 dodam że ja jestm ta złośliwsza 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy robicie sobie czasami na złość?