trójkołowa [Zobacz stronę]
czy już dwukołowa [Zobacz stronę]
bo mamy dylemat jaka kupić Ani na urodziny. W zeszłym roku dostała trójkołową hulajnogę, ale taka dla mniejszych dzieci, z plastykowym koszyczkiem, hulajnoga jest już dla niej za mała, a Ania bardzo lubi jeździć. Mąż chce kupić dwukołową, ja skłaniam sie jednak ku trójkołowej, bo bezpieczniejsza… Jakie macie doświadczenia?
20 odpowiedzi na pytanie: jaka hulajnoga dla 4-latka?
ja jestem za 2-kolowa
dzis widzialam w parku naprawde malego chlopca, ktory zasuwal na takiej, ze az bylam w szoku – maly z pewnoscia 4 lat jeszcze nie mial
moze byc jej na poczatku ciezko, ale malymi kroczkami na pewno sobie poradzi
my mamy trojkolowa – z testow nam wyszlo ze dwukolowa przerasta mloda o lata swietlne 😀
odradzam taką metalową 2-kołową
można nieźle w kostkę zarobić hmmm
Zu od razu jeździła na dwukołowej, poszło gładko
Mój niestety dostał hulajnogę na urodziny od dziadków. Piszę niestety, bo jestem przeciwna tego typu ustrojstwom. Dostał plastikową, trójkołową. Niby ją lubi, ale męczy go stałe odpychanie się (nie opanował jeszcze rozpędzania i wskakiwania obunóż) dlatego częściej woła na rower.
Dla mojego dwukołowa chyba byłaby jeszcze zbyt mało stabilna.
Mój Bartek na czwarte urodziny dostał właśnie hulajnogę -dwukołową aluminiową. Miałam pewne obawy, ale radzi sobie dobrze- rozpędza się, zwłaszcza z górki 😮 i zachowuje równowagę, chociaż nie staje oboma nogami. Po prostu stoi na jednej nodze, druga wisi w powietrzu i tak balansuje,że żyje do tej pory;) (całe szczęście). Obawiam się tylko, że może się już nie nauczyć stawać dwoma nogami- mówi, że tak mu wygodnie.
Basia ma własnie takiego Scootera. Radzi sobie świetnie, ale komplet ochraniaczy + kask na pewno jest niezbędny :))
Kubkowi ( prawie 5 lat) kupiliśmy od razu dwukołową, pierwszy dzień kilka upadków, drugi dwa i śmiga już na jednej nodze przy duzych prędkościach.
Mój też jeździ z jedną nogą w powietrzu 😉
Co do obaw, to nie chodzi mi wcale o to, że sobie coś na niej zrobi, ale o to, że jeżdżąc na takim wynalazku krzywi sobie kręgosłup. Dlatego cieszę się, że hulajnoga póki co, nie została miłością jego życia 😉
Zdecydowanie dwukołowa !!!
Skoro mówisz, że już jeździła to wie o co chodzi więc z dwukołową sobie poradzi.
Mój czterolatek od razu zaczął od dwukołowej, rozstać się z nią nie może aż dziwię się skąd on ma tyle energii i siły. Radzi sobie świetnie.
Podobno hulajnoga jest świetna dla ogólnego rozwoju fizycznego, przygotowuje do jazdy na rowerze bez dodatkowych kół, ćwiczy zmysł równowagi, trzeba jedynie pamiętać aby dziecko odpychało się raz jedną raz drugą nogą.
Dla mnie hulajnoga to wybawienie…wreszcie możemy spacerować jak ludzie tzn Janek śmiga zadowolony, zamiast wisieć przy wózku, że go nóżki bolą 😉
Nasz Szymek dostal na gwiazdke (mial 3,5 roku) dwukołową. Radzi sobie super – wiadomo, najpierw troche po domu, ale teraz juz smiga po chodnikach 🙂
Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jeszcze nie widziałam dziecka, które odpychałoby się obiema nogami na zmianę. Naprawdę. Przyznam, że gdybym sama miała na hulajnodze jeździć, to też nie zmieniałabym nóg, bo jest to po prostu niewygodne. Poza tym, znaczna część nas ma znacznie bardziej rozwiniętą manualnie jedną część ciała (prawą lub lewą) od drugiej i w takich przypadkach jak np. jazda na hulajnodze, ładnie się to uwidacznia. Taka dominacja zostaje wtedy jeszcze bardziej utrwalana i prowadzić może do skrzywień kręgosłupa.
Ja wczoraj zrobiłam test i kazałam mojemu 4 latkowi zmieniać nogi i wiesz co? Nie potrafił. Lewą nogę ma zdecydowanie sprawniejszą i silniejszą niż prawą i jak prosiłam go, by się odpychał prawą, albo nie dawał rady się dobrze odepchnąć, albo spadał z hulajnogi. Odpychając się lewą nogą radzi sobie świetnie. Związane jest to też zapewne ze sprawniejszą prawą ręką, która daje przeciwwagę dla lewej nogi i odpowiednio kieruje kierownicą.
Kilka lat temu oglądałam jakiś program, w którym wypowiadał się lekarz i pamiętam, że byłam zaskoczona jego wypowiedzią, bo twierdził on, że hulajnoga nie jest zdrowa, a ja nigdy wcześniej nie widziałam w niej nic złego. Teraz sama często spotykam się z podobną opinią wypowiadaną przez pediatrów, ortopedów (jakiś czas temu, jak planowaliśmy zakup prezentów urodzinowych, pytałam o to swojego ortopedę nawet) i niestety, patrząc na swoje dziecko, znajduję potwierdzenie ich spojrzenia i się z nim zgadzam.
Nie wiem, może inne dzieci są idealne pod względem rozłożenia się sprawności ( w co, szczerze mówiąc, wątpię – raczej rzadko kto ma tak samo sprawną prawą rękę/nogę, jak rękę/nogę lewą) i dla nich jazda na przemian nie będzie problemem. Wtedy, o ile parametry hulajnogi będą dostosowane do ich wzrostu i budowy ciała może (podkreślam “może”) nie zaszkodzi to ich zdrowiu. My z moim mężem w każdym bądź razie, nie uważamy takiego wynalazku jak hulajnoga za sprzęt odpowiedni dla dziecka.
Ulka juz rok temu (miała 3 lata) na dwukołowej śmigała. Inna sprawa, że ostatnio zażyczyła sobie rowerek trzykołowy (a jeździ na dwóch kółkachhmmm).
Niby prawda, ze hulajnoga niezdrowa na kregoslup. Ale z drugiej strony…
1. Nie jezdzi przeciez na niej caly czas, raz hulajnoga, raz rower, raz pilka
2. Jesli juz doczepic sie do hulajnogi, to nalezy rowniez to zrobic do innych sportow: tenis, snowboard, itp. Przeciez nie gramy w tenisa rekami na zmiane – tylko glownie jedna. I nie tylko sportow – a granie na skrzypcach?? Gitarze??…
Podsumowujac 🙂 Ja jesem za hulajjnoga (jesli dziecko chce oczywiscie) ale nie non stop i na zmiane z innymi sportami – niech sie rozwija wszechstronnie 🙂
Mam nadzieje, ze nie zanudzilam 🙂
Pozdr
GOska
A może taka?
Ja mojemu synowi 3 lata będę kupować taką: .
Tylko że ja ją sprowadzam ze stanów bo mnie wyjdzie dokładnie połowę taniej.
Moim zdaniem wygląda świetnie a zarazem jest stabilna i bezpieczna dla naszych maluchów. Jest też w kolorze różowym, jak dla dziewczynki.
Pewnie, że dwukołowa. Przecież hulajnoga ma uczyć równowagi.
Bardzo fajna, tyle, ze cholernie droga
no i zdecydowanie za niska dla mojej Ani, to zn. może na teraz byłaby jeszcze dobra, ale na styk…
nasz synek smiga na trzykołowej
nasz synek smiga na trzykołowej i jest przeszczesliwy! te trzykolowe sa opatentowane przez szwajcarow, porządnie wykonane a do tego leciutkie, szybko sie rozkladaja na dwie czesci przez co mozna je zabrac doslownie wszedzie. teraz jedzie z nami na wakacje 🙂
[usunięty link reklamowy] to jest to co polecam mój synek ma 3 latka i śmiga na niej jak oszalały myślę, że jak będzie miał 4 to jeszcze się nada i nie trzeba będzie kupować większej:) warto wejść na stronkę [usuniety adres strony www] tam są fajne zabawki dla dzieci.
Znasz odpowiedź na pytanie: jaka hulajnoga dla 4-latka?