zaczął się magiczny ostatni dzień w roku. Jak planujecie go spędzić? Po raz pierwszy we trójkę (mowa o mausiach mlodszych dzieci) a moze szalejecie na imprezach?
My chcemy się nacieszyć w końcu sobą i zostajemy w domu. Za to w kolejne dni tego długiego weekendu umawiamy się za zaległe spotkania towarzyskie.
Ania i Asieńka (07.08.03)
4 odpowiedzi na pytanie: magia sylwestra
Re: magia sylwestra
Posiedzę w chałupce. Alberta nie nauczyłam jadać z czego innego niż z cyca, obawiam się też o petardy, czy aby go nie wystraszą.
Za rok sobie odbiję
,
Re: magia sylwestra
Dom
Lubie imprezy, choc tego tak mało ostatnio, ale jakiejs wielkiem magii sylwestra nie czuje – w tym sensie, ze kiedy sie trafi zabawa, to fajnie, a jak nie – to nie czuje ze cos mnie omija
szczegolnie ze bede z tymi, ktorych kocham najbardziej
magia sylwestra kojarzy mi sie najbardziej z sylwkiem sprzed 2 lat, kiedy wracalam pociągiem 500 km do domu i snieg tak zasypal tory, ze np. pod sama czestochowa stalismy ponad 13 godzin! snieg zakrywal prawie caly widok przez okno, stalismy i stalismy, ja jechalam sama, nie mialam komorki, nie wzielam nic do picia bo myslalam, ze bede jechac cala noc i nie chcialam biegac do toalety; tego dnia mialam byc w pracy i nikt nie byl pewien, co sie ze mna stalo, pociag dojechal z 20 godzinnym opoznieniem, a kiedy wjezdzal na kolejne stacje juz nawet nie oglaszano, ile ma opoznienia, po drodze przepuszczal inne, bo sam nie mial szans dojechac na czas
bylo to chyba najbardziej ekstremalne doznanie w moim zyciu 😉 (biel, glod, odciecie od swiata, stanie w miejscu z obcymi ludzmi w przedziale)
tak troche nie na temat, sorki 🙂
Re: magia sylwestra
ja sylwestra z reguły spędzam w domu. Czasem umawiamy się ze znajomymy, ale nie są to prawdziwe imprezy.
Sylwestra sprzed dwóch lat też pamiętam. Na szczęście to nie ja jechałam pociągiem lecz moi przyjaciele. Ledwie dobrnęliśmy do dworca, a do domu dojechali z ok. 9 godz. opóźnieniem. Od tamtej pory przeklinają pociągi i rok temu przyjechali do nas samochodem.
Dla mnie magiczny był zeszły sylwester. Już byłam w ciąży, choć lekarz miał to potwierdzić dopiero w połowie stycznia. Prócz mnie była jeszcze jedna ciężarówka kwietniówka i moja przyjaciółka nieświadoma tego ze jest w ciąży. Oczywiście do rana gadałyśmy o dzieciach a nasi faceci mieli nas serdecznie dość 🙂
Sorry ze się rozpisałam ale cierpię dziś na bezsenność i tak sobie siedzę i nadrabiam zaległości.
ps. a tak przy okazji. Możesz przeczytać mojego posta na forum Karmienie? Będę wdzięczna za dopowiedź.
Ania i Asieńka (07.08.03)
Re: magia sylwestra
Oczywiście w domu. Nie z wyboru bynajmniej.
Już wczoraj mąż zapędził mnie do kuchnii, żebym pichciła dania na sylwestrową noc… No i upichciłam i jeszcze dzisiaj będę pichcić… Teściowa podarowała nam szampana za 4 zł… Oj poszalejemy!!!!
Powiem Wam, że nie mogę się doczekać aż skończy się sylwester i to całe świąteczne zamieszanie, w którym bardziej niż zwykle czuję się zdołowana, umęczona i biedna. Z całą dobitnością widzę lichość swojego losu. Nachodzą mnie różne myśli, wcale nie optymistyczne…
Tak, dopadła mnie świąteczna deprecha… ale nie martwcie się… wygrzebię się z niej równie łatwo jak z innych…
Znasz odpowiedź na pytanie: magia sylwestra