No, to jestem po wykładzie dla niezorientowanych, pisałam o nim [Zobacz stronę]. Wykład, jak sądzę udał się. W każdym razie ja nie czuję niesmaku, a nawet jeden z uczestników żałował, że nie trwał 2 godzin (miałabym o czym mówić, jak tak teraz patrzę).
Potem wysłuchałam wykładu o porfirii i o diagnostyce wad płodu przez USG tak jak planowałam, no i b. się cieszę, że nie jestem w ciąży, i nie planuję jej w najbliższych miesiącach, bo wykład głównie dotyczył schorzeń neurologicznych (taka była myśl przewodnia całego kursu) w tym wad mózgu itp. i jako ciężarówka chyba bym umierała tam z nerwów…
Ale ciekawy był i nie żałuję.
Kaśka
15 odpowiedzi na pytanie: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
Re: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
Cieszę się, ze wszystko dobrze poszło. Ja to bym umarła ze stresu… Podziwiam!
A wysłuchania wykładu, szczerze mówiąc, trochę zazdroszczę 🙂
Pozdrowionka!
lunea i Weronika (24.09.03)
Re: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
Kaska nie strasz mnie….
Ja tez sie zamartwiam ale odkad dr. Roszkowski zrobil usg i powiedzila ze piekny dzidzius jestem spokojniejsza 🙂 No ale to wlasciwie polowkowe wszytko mowi a to jeszcze przede mna.
Gratuluje udanego wykladu 🙂
Re: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
Kasiu, cieszę się, że Tobie i Twoim słuchaczom podobało się to o czym mówiłaś. To przecież NAJWAŻNIEJSZE!!!
A po wysłuchaniu wykładu dotyczącego schorzeń neurologicznych wyszłabym chora z przerażenia. Czasem lepiej nie wiedzieć
GOHA i Dareczek 13 m-cy (02.04.03)
Re: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
Ja się cieszyłam, że w czasie ciąży nie było żadnego zjazdu klinicznego, na który miałabym jechać.
Zawsze mam nerwówkę, bo z jednej strony jestem zawodowo zainteresowana schorzeniami dziedzicznymi, a z drugiej strach wiedzieć…
Kaśka
Re: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
Nie no, nie miałam zamiaru nikogo straszyc, po prostu co innego wiedzieć, że jakaś wada się zdarza, a co innego zobaczyc na własne oczy, nawet jesli to jest tylko zdjęcie z USG…
Po połówkowym bedziesz jeszcze spokojniejsza :))
POzdrawiam
Kaśka
Re: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
Dzieki 🙂
Dodam jeszcze, że Zu ma taki sliniaczek jak Weronika
Kaśka
Re: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
Gratuluje udanego wykladu. I od razu sie z toba zgodze, ze w czasie ciazy nie mialabym ochoty na tego typu wyklady…
P. S. Chyba juz prawie umiem wiazac chusteczke. To znaczy umiec umiem tylko ze jeszcze nie mialam okazjii zrobic Malej zdjecia.
Pozdrawiam serdecznie
Ania i Alicja (12 marzec)
Re: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
w czasie ciąży nie powinno się nawet słyszeć o chorobach, bo wiadomość o katarze pospolitym człowiek interpretuje tak, że sam ma katar a ruchy dziecka to na pewno objaw kichania zapowiadający nieustający katar po narodzeniu.
Gratulacje z powodu wykładu
Bejka i Szymek 25.01.2004
Re: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
gratuluje i zazdroszczę wykładu…chociaz może rzeczywiście lepiej nie wiedziec 😉
pozdrawiamy
anka z agulką 04.03.2003.
Re: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
Spiesz sie ze zdjeciami, bo za tydzien urywam sie na urlop
POzdrawiam :))
Kaśka
Re: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
Kaśka
Re: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
Dzięki 🙂
Dawno Cie na forum nie widziałam… czy jestem gapą?
Kaśka
Re: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
w dzień przebywam na forum tylko jak agula spi, a ostatnio zasypia często na dworze…wieczorami jakos ostatnio nawet komputera mi sie nie chciało włączac :), a więc gapa nie jesteś 🙂
anka z agulką 04.03.2003.
Re: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
Oczywiście gratulacje !!! A jak tam nasz doktorek Roszkowski?? Sprawdził się jako wykładowca?? Jak przeczytałam Twojego posta o jego wykładach to byłam w szoku bo nie wiem zupełnie kiedy ten facet znajduje czas na wykłady i prace naukową??!?!? Na moim ostatnim usg byłam u niego o 21:00 i wiem, że po mnie miał jeszcze zasiąść do przeglądania wyników testów przesiewowych swoich pacjentek… tytan pracy!!!
Re: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…
Sprawdził się. Załowałam tylko, że było niewiele ponad diagnostykę chorób neurologicznych (temat kursu był własnie taki)… Może sobie pożyczę kiedyś książkę na ten temat i się własnoręcznie (własnoocznie) dokształcę? Byle przed podjeciem decyzji o nastepnym dziecku, żeby skończyc odpowiednio wczesnie przed poczęciem
Kaśka
Znasz odpowiedź na pytanie: Po wykładzie – nie wiem czy dobrze zrobiłam…