Zastaawiam sie dzie jest granica pomiedzy przyzwyczajeniem a potrzeba?Chodzi mi np. o karmienie nocne, badź picie w nocy. Kiedy można mówic o potrzebie, a kiedy ta zamienia się w zwykle przywzyczajenie i jak to odroznic?
Macie jakies pomysly??Pytanie tak na przyszlosc, bo zdaje sobie sprawe, ze w tej chwili synus ma jeszcze prawo domagac sie jedzenia w nocy, chociaz dlugo sie nie domagal, spal cale noce, a teraz sie to odmienilo i spanie juz nie jest tak spokojne, przebudza sie, zeby juz o 4 na dobre chyba chciec jedzonka. Chociaz czy podamy pic, czy mleczko, czy smoczka, to zachowanie jest podone…Juz sama nie wiem, jak postepowac. A moze to stany “przedząbkowe”??
Ania i Olus (24.06.2004)
1 odpowiedzi na pytanie: Potrzeba czy przyzwyczajenie?
Re: Potrzeba czy przyzwyczajenie?
Dziecko kiedy ma potrzebe to budzi sie w nocy na jedzonko a jesli nie ma owej to spi cala noc. Jagodzia sie najadala zawsze do syta wieczorem i spala mi slicznie. Mialam kilka wypadkow kiedy to zjadla malusko i sie w nocy budzila na jeszcze bo byla glodna.
Znasz odpowiedź na pytanie: Potrzeba czy przyzwyczajenie?