Nauczanie zdalne od 20 grudnia – chaos w szkołach! “Najbliższy tydzień bardzo trudny dla uczniów”

Nauczanie zdalne od 20 grudnia: “W szkołach zamieszanie”

Na wtorkowej konferencji przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia padło wiele bardzo ważnych ogłoszeń dotyczących strategii walki z pandemią na najbliższe tygodnie. Poza zaostrzeniem i wprowadzeniem kolejnych restrykcji, rządzący postanowili także tymczasowo zamknąć szkoły i skierować uczniów na naukę online. Nauczanie zdalne 2021 rozpocznie się od 20 grudnia, ale według zapowiedzi ma potrwać tylko do 9 stycznia. Po upływie tego terminu szkoły mają powrócić do stacjonarnej formy zajęć.

Decyzja ta wywołała niemałe zaskoczenie. Jeszcze do niedawna przedstawiciele MZ i MEiN pytani o możliwość przejścia na naukę zdalną, odpowiadali zdecydowanie, że taka opcja brana jest pod uwagę wyłącznie w ostateczności, tzn. w momencie, kiedy Covid-19 spowoduje paraliż systemu ochrony zdrowia. Tymczasem z deklaracji ministra zdrowia wynika, że przyjęte rozwiązanie ma na celu ograniczenie transmisji wirusa podczas nadchodzących Świąt.

Chociaż nauka zdalna ma potrwać w sumie tylko 7 dni (3 dni przed przerwą świąteczną i 4 dni po przerwie), to w wielu szkołach bardzo skomplikowała plany nauczycieli. Większość z nich już i tak ledwo wyrabiała się z realizacją programu ze względu na ciągłe kwarantanny klas i zmienny, rwany tryb nauki. Teraz wypadnie kolejny tydzień. Sytuację dodatkowo utrudnia fakt, że nauczanie zdalne od 20 grudnia do 9 stycznia pokrywa się z terminami popraw ocen końcowych i wystawiania pierwszych propozycji na półrocze. W wielu szkołach oznacza to, że ostatni tydzień przed nauką zdalną będzie stał pod znakiem sprawdzianów, kartkówek i odpowiedzi. Uczniów czeka więc spore wyzwanie.

Sprawdź: Nauczanie zdalne 2021: Kiedy kończy się 1 semestr 2022 w szkołach? Do kiedy wystawianie ocen?

Uczniów czeka ogrom nauki

Tuż po ogłoszeniu decyzji MZ w sieci pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy. Eksperci z dziedziny wirusologii i immunologii twierdzą zgodnie, że takie zarządzenie powinno zostać wydane już dużo wcześniej, najlepiej jakby szkoły zostały zamknięte na co najmniej na dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem. Tym bardziej, że w połowie grudnia ma ruszyć akcja szczepień dzieci w wieku 5-11 lat. Część rodziców z kolei nie kryje oburzenia i wskazuje, że MZ powinno z większym wyprzedzeniem planować i wprowadzać tak istotne zmiany.

Nagłe wprowadzenie nauki zdalnej spowodowało w niektórych szkołach prawdziwy chaos. Uczniowie skarżą się, że nauczyciele dopisują kolejne sprawdziany i kartkówki na kolejne, aby wyrobić się przed 20 grudnia. Niektóre klasy czeka w przyszłym tygodniu prawdziwy maraton z podręcznikami, a przecież już wcześniej nie brakowało głosów, że uczniowie są przemęczeni z powodu nadmiaru nauki. Od początku roku nie tylko uczą się nowych rzeczy, ale także nadrabiają zaległości z poprzedniego roku. Nauczyciele z kolei rozkładają ręce i odpowiadają, że przecież zbliża się koniec roku i uczniowie muszą mieć wystarczająca liczbę stopni, aby wystawić im ocenę końcową. Ciągłe kwarantanny i zmiany trybu zajęć nie sprzyjały organizowaniu sprawdzianów. Lekcje zdalne od 20 grudnia znowu to utrudnią.

Zobacz też: Nauczanie zdalne grudzień 2021: Co ze szkołami po 9 stycznia? Czy uczniowie powrócą do zajęć stacjonarnych?
Zobacz też: Protest nauczycieli przeciwko “lex Czarnek”. “Nie zgadzamy się na ograniczenia wolności”. Czym grozi nowa ustawa?
Zobacz też: Obowiązkowe szczepienia dla nauczycieli! Część nie kryje oburzenia “Nie zgodzę się na szczepienie. Odejdę ze szkoły”