Podobnie jak ludzie i zwierzęta również rośliny są narażone na negatywne działanie niskich temperatur. Pod ich wpływem mogą ulec częściowemu uszkodzeniu lub nawet całkowitemu zniszczeniu. Bez odpowiedniego zabezpieczeniu i starannej pielęgnacji rośliny mogą obumrzeć. Delikatne zmarznięcie nie musi jednak oznaczać najgorszego i przy odrobinie cierpliwości i szczęścia da się pomóc roślinom. Czy dotyczy to także pelargonii? Jak uratować zmarznięte pelargonie? Czy da się coś zrobić, aby odżyły?
Czy zmarznięte pelargonie odbiją?
Okres jesienno-zimowy bywa bardzo dokuczliwy dla roślin, nawet tych, które znajdują się w domu. Najbardziej narażone na negatywny wpływ niskich temperatur są rośliny stojące na parapetach. Nawet jeśli na zewnątrz jest mróz, regularnie otwieramy okna, aby wywietrzyć pomieszczenia i wpuścić do środka nieco świeższe powietrze. Ta praktyka dobrze wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie, ale nie do końca służy roślinom. Zimne powietrze może uszkadzać rośliny doniczkowe w sytuacji, gdy okna nie są do końca szczelne.
Niskie temperatury mogą doprowadzić do obumarcia roślin, zwłaszcza jeśli zdarza nam się spowodować w domu przeciąg jesienią czy zimą. Jak mówi stare porzekadło, lepiej zapobiegać niż leczyć, na te szczególnie chłodne miesiące warto przenieść rośliny z parapetów w inne, cieplejsze miejsce, gdzie zimne powietrze nie dociera z taką łatwością.
Przemarznięcie rośliny da się zaobserwować, dlatego zimą należy zwracać na nie szczególną uwagę. Początkowo liście pokrywają się bladozielonymi, jasnobrązowymi lub żółtymi plamami, które z czasem stają się brązowe. Liście zaczynają się również kurczyć – roślina dosłownie marnieje w oczach, a z czasem powoli więdnie. Nie oznacza to jednak, że roślina jest nie do uratowania. Można jej jeszcze pomóc – dotyczy to również pelargonii pod warunkiem, że wdrożymy odpowiednie postępowanie.
Zobacz: Co zrobić, żeby szalik nie zostawiał kłaczków? Praktyczne porady na “obłażące” ubrania
Jak uratować zmarznięte pelargonie?
Istnieje pewien prosty, domowy sposób na uratowanie zmarzniętych pelargonii, ale – jak to zwykle bywa – nie ma gwarancji, że na pewno zadziała. Przede wszystkim wszystko zależy od stopnia przemarznięcia. Na początku należy odciąć wszystkie przemarznięty liście (te które zmieniły barwę i zaczęły więdnąć). Następnie miejsce po ścięciu można posypać cynamonem, który posiada właściwości przeciwgrzybiczne i przeciwbakteryjne. Przemarzniętą pelargonię należy potem podlewać z wyczuciem, nie za dużą ilością wody. Trzeba ją również przestawić w cieplejsze miejsce w domu. Odradza się w takiej sytuacji nawożenie. Po przeprowadzonym zabiegu należy po prostu obserwować i zobaczyć, czy odżyje i zacznie wypuszczać nowe pąki.